Groźna luka w Chrome i Chrome OS

Chrome ma zadbać o żywotność baterii laptopów

2 minuty czytania
Komentarze

Mimo mojej szczerej sympatii doskonale wiem, że Chrome to przeładowany kombajn, który ma niemal nieskończony apetyt na zasoby komputera. Mimo to jest to moja główna przeglądarka. Wynika to jednak z tego, że korzystam także z Chrome OS, który się z nią świetnie integruje. Na szczęście Google już od jakiegoś czasu dokłada starań, aby nieco zmniejszyć apetyt na zasoby w swojej aplikacji. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Tak przynajmniej można zrozumieć dość mierne rezultaty tych działań.

Google zadba o baterię w laptopach

Google zadba o baterię w laptopach
Chrome

Gigant się jednak nie poddaje. Portal TheWindowsClub odkrył, że Google eksperymentuje z meta-tagiem, który pozwoliłby witrynom internetowym na włączanie funkcji oszczędzania energii. Mogłyby one zmniejszyć liczbę klatek na sekundę, spowolnić wykonywanie skryptów lub w inny sposób wyciszyć dźwięki, aby pomóc laptopowi działać nieco dłużej. Może to reagować na preferencje użytkownika lub nawet na stan urządzenia, np. niski poziom baterii. Może to być szczególnie pomocne, jeśli chcesz utrzymać system przy życiu podczas długiej rozmowy wideo lub zapobiec sytuacji, w której aplikacje internetowe zużywają zbyt wiele energii, gdy ich prędkość nie ma znaczenia.

Zobacz też: Samsung Galaxy S20 Fan Edition 5G w pełnej krasie – wygląd i część specyfikacji w Sieci

Jest to funkcja Origin Trial, która zostanie formalnie przetestowana dopiero w Chrome 86 lub 87 i nadal będzie zależała od stron używających tego tagu. Może minąć dużo czasu, zanim zobaczymy jego działanie w akcji. Mimo wszystko trzymam kciuki za powodzenie tego rozwiązania. Być może sprawi ono, że praca na Chrome będzie nie tyle jeszcze przyjemniejsza, ile zwyczajnie znacznie dłuższa na pojedynczym ładowaniu baterii. To natomiast w przypadku Chromebooków przełożyłoby się na jeszcze większą użyteczność tych komputerów.

Źródło: Engadget

Motyw