Samsung pracuje nad technologią związaną z panelami OLED już od wielu lat. Okazuje się, że jego dwóch pracowników może odpowiadać za kradzież tej technologii i sprzedanie jej firmom w Państwie Środka. To by oznaczało, że nowoczesne chińskie wyświetlacze OLED powstały na skutek szpiegostwa przemysłowego i kradzieży koreańskiej technologii. Warto jednak pamiętać, że nie tyczy się to samych ekranów z organicznych diod świecących, a ich ulepszonej formy.
Chiny skradły technologię OLED Samsungowi?
Zgodnie z raportem pochodzącym z mediów koreańskich, policja aresztowała dwóch badaczy Samsunga. Zostali oni oskarżeni o kradzież technologii OLED na rzecz nienazwanej chińskiej firmy. To miało rzekomo spowodować szkody szacowane na równowartość wielu milionów dolarów. Policja koreańska nie ujawniła tożsamości aresztowanych pracowników. Podała jednak ich wiek. Tego czynu dopuścić mieli się 46 i 37-letni starsi naukowcy w firmie Samsung. Biorąc pod uwagę, że dopiero doszło do aresztowania, to więcej szczegółów wyjdzie na jaw dopiero w trakcie procesu. Przynajmniej jeśli chodzi o oficjalne kanały informacyjne.
Zobacz też: Tasker bez konkurencji. Autorzy Automagic kończą rozwijać aplikację
W ciągu ostatnich trzech lat Samsung zainwestował ponad 10 miliardów euro w badania i rozwój tej technologii. Analitycy twierdzą, że skradzione rozwiązania mogą obniżyć koszty produkcji wyświetlaczy nawet o 20 procent. Dzięki temu telewizory OLED mogą stać się znacznie tańsze i konkurencyjne dla QLED. Może to wpłynąć także na rynek monitorów komputerowych i sprawić, że OLED trafi także do nieco tańszych smartfonów niż do tej pory. Kradzież tej technologii przez chiny może więc nieść naprawdę spore konsekwencje dla rynku. Chociaż w tym przypadku mimo jawnej krzywdy Samsunga konsumenci mają raczej powód do świętowania.
Źródło: Gizmochina