Używanie asystentów głosowych przy dzieciach może mieć negatywne konsekwencje

2 minuty czytania
Komentarze

Korzystanie z asystentów głosowych przy małych dzieciach może mieć niespodziewane konsekwencje. Zwłaszcza jeśli robimy to bardzo często. Słyszeliście może pastę o psie, który reagował na dość jednoznaczne polecenie opuszczenia danego miejsca zawarte w jednym słowie jak na swoje imię? No cóż, okazuje się, że takie sytuacje dzieją się nie tylko z psami i wyzwiskami, ale i z dziećmi oraz… asystentami głosowymi.

Dziecko reaguje na imię asystenta głosowego

Hej, Alexa, która jest godzina? Alexa, włącz światło. Alexa, obudź mnie o 8 rano… To tylko kilka z poleceń, które padają codziennie w każdym domu, gdzie korzysta się z inteligentnego asystenta głosowego od Amazonu. A przecież to produkt tylko jednej z firm. Jest jeszcze Asystent Google, Siri, XiaoAI i cała masa innych rozwiązań tego typu. Czasami ludzie rozmawiają z asystentami często, wręcz zbyt często. Dowodem na to może być 11-miesięczna Emily z USA, która jest przekonana, że jej imię to Alexa. Jak widać na powyższym filmie, imię dziewczynki jest dla niej obce. Za to żywo reaguje na to, którym został obdarzony asystent głosowy. Dobrze, że jej rodzice korzystają z rozwiązań Amazona. Alexa nie brzmi wcale tak źle. Gorzej, jakby dziecko uznało, że ma na imię Google. 

Zobacz też: Premiera Oppo Reno3 A – krok wstecz, czy po prostu kolejny dobry smartfon?

Czy to oznacza, że inteligentni asystenci głosowi szkodzą dzieciom? No cóż, to, że dziecko nie kojarzy ze sobą swojego imienia to nie wina głośnika. To wina rodziców, którzy ewidentnie więcej czasu spędzają na rozmowach z głośnikiem, niż na mówieniu do własnego dziecka. Oczywiście w takiej sytuacji najłatwiej obwinić technologię. W końcu to zdejmuje z nas pełną odpowiedzialność. Prawda jest jednak taka, że gdyby jej rodzice byli alkoholikami i ciągle rozmawialiby o wódce, to dziecko reagowałoby na słowo Wódka. Zwalanie winy na kogoś to jednak mechanizm towarzyszący nam od zarania dziejów. Krowa nam zdechła? Sąsiadka na nią spojrzała wcześniej. Złe Oko! Wiedźma! Na stos z nią! Albo bardziej współczesne: nasze dziecko jest chore? To wina szczepionek! Oczywiście w wyżej wymienionych przykładach zwykle trudno wskazać kogoś winnego. Takie rzeczy po prostu się dzieją. Powyższa sprawa z Alexą to jednak pójście o krok dalej i pretensje o coś, do czego samemu się doprowadziło.

Źródło: Gizmochina

Motyw