Na Xboxa w ramach Project Scarlett przyjdzie nam jeszcze poczekać około roku. Jednak okazuje się, że została już niemal ukończona. Wszystko, co pozostało to jedynie szczegóły, które nie mają wpływu na wydajność, przynajmniej nie powinny jej obniżyć. To oczywiście nic dziwnego. Należy wziąć pod uwagę fakt, że programiści będą potrzebowali dużo czasu z niemal końcowym sprzętem na dopieszczenie tytułów startowych. Warto także pamiętać, że sam Microsoft będzie musiał uporządkować aspekty łańcucha dostaw, aby zaspokoić popyt w okresie świątecznym 2020 roku.
Project Scarlett został ukończony
And it’s started….this week I brought my Project Scarlett console home and it’s become my primary console, playing my games, connecting to the community and yes, using my Elite Series 2 controller, having a blast. Great work by the team, 2020 is going to be an incredible year.
— Phil Spencer (@XboxP3) December 4, 2019
Następca Xbox One, o kryptonimie Project Scarlett, jest oficjalnie na wolności. Urządzenie to najwyraźniej łączy się z konsolami Xbox One, o czym świadczy powyższy tweet z Head of Xbox, Phila Spencera. Na pierwszy rzut oka tweet nie wydaje się mówić zbyt wiele. Jest jednak pewien wniosek, który możemy z niego wyciągnąć. Spencer ma działającą konsolę Project Scarlett w swoim salonie łączącą się ze społecznością. Możemy więc założyć, że Microsoft wywiązuje się ze swojego zobowiązania do wstecznej kompatybilności. Interesujące jest to, że Project Scarlett już łączy się z obecnym środowiskiem Xbox One, a nie z jakimś systemem stworzonym na potrzeby testów.
Zobacz też: Oto Samsung Galaxy A51 w pełnej krasie – poznajcie potencjalny hit sprzedaży
Dodatkowo Spencer twierdzi, że korzysta z najnowszego gamepada Xbox Elite Wireless Controller Series 2. Potwierdza to zaangażowanie Microsoftu na rzecz kompatybilności, ponieważ firma wcześniej obiecywała, że wszystkie akcesoria Xbox One będą kompatybilne z Project Scarlett. Oczywiście jest jeszcze wiele rzeczy, które mogą się zmienić do czasu premiery. Pamiętajmy, że Microsoft wprowadził w ostatniej chwili zmiany w konsoli obecnej generacji, podkręcając zegary procesora i rdzenia graficznego przed rozpoczęciem masowej produkcji.
Źródło: TechSpot