5 lat wsparcia dla każdego smartfona 

Unia chce wymusić produkcję trwalszego sprzętu elektronicznego

3 minuty czytania
Komentarze

O tym, że Unia Europejska chce rozwiązać problem celowego postarzania produktów, pisał już Łukasz niemal rok temu. Poznaliśmy już strategię, jaką chce przyjąć w tym celu. Oczywiście mogłoby się wydawać, że trwało to niezwykle długo. Weźmy jednak pod uwagę, że mówimy tutaj o organizacji zrzeszającej wiele narodów, które mają własne rządy i regulacje. Ruszenie tej machiny, żeby w ogóle zacząć jakieś rozmowy jest niezwykle trudne a co dopiero podjęcie jakichś decyzji.

Gospodarka obiegu zamkniętego remedium na elektrośmieci?

Gospodarka obiegu zamkniętego

Jeśli zaś chodzi o strategię, to ma ona się odbywać na zasadach gospodarka obiegu zamkniętego. Opiera się więc na dwóch filarach: łatwiejszej i szybkiej naprawy oraz dłuższej żywotności sprzętu.

 Zmiana dyrektyw, które wprowadzają nas w świat gospodarki obiegu zamkniętego, dotyczy także branży zużytego sprzętu czy też tej, która nas, klientów zaopatrza w sprzęt elektryczny i elektroniczny. To, co jest najważniejsze, to zapewnienie po jak najlepszej cenie produktu o wysokiej jakości, który będzie nam jak najdłużej służył. Gospodarka obiegu zamkniętego to właśnie taki model, w którym zakupione produkty służą nam jak najdłużej, a w sytuacji, gdy ulegną uszkodzeniu, możemy je naprawić. Są to więc wyzwania z jednej strony projektowe, a z drugiej strony – kiedy następuje jakaś awaria, dość szybko powinno się ją naprawić, tak, aby klienci raczej naprawiali, niż kupowali nowe. Oczywiście jest to trudne ze strony tych, którzy chcą nam jak najwięcej tych produktów sprzedać. Polska ma 2 lata na wdrożenie tej dyrektywy. Jesteśmy na etapie konsultacji. Będziemy te propozycje zmian pokazywać w okresie wakacyjnym. Będą to bardzo pracowite wakacje i dla administracji państwowej i dla przedsiębiorców tak, aby wypracować najlepsze rozwiązania, które nie będą tworzyć niepotrzebnych kosztów, a sprawią, że te regulacje efektywnie wpłyną na kieszeń konsumentów, ale też na rozwój branży w Polsce.

 mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska.

Zobacz też: Chciałbyś wziąć udział w misji na Księżyc? Ta polska aplikacja Ci to umożliwi!

Brzmi to niezwykle pięknie. Rozwiązałoby to problem elektrośmieci. Dodatkowo złoża surowców naturalnych wystarczyłyby nam na dłużej, zanieczyszczenie środowiska także byłoby niższe. Wydaje się to przynosić same plusy.

Brzmi zbyt pięknie, żeby mogło działać

Może wyjdę na marudę, ale niestety mam co do tego spore obawy. Obecnie w erze miniaturyzacji wymiana pojedynczych podzespołów jest niezwykle trudna, a często także niemożliwa, chociażby ze względu na ich rozmiar i poziom skomplikowania takiego procesu. Dodatkowo nie będzie to na rękę samym producentom. Jak też zmusić ludzi do tego, żeby woleli oddać stare do naprawy, zamiast kupić coś nowego? Wygląda mi to raczej na myślenie życzeniowe niż pełnoprawny plan działania. Oczywiście dostrzegam problem, którym bez wątpienia są elektrośmieci. Tylko czy wyżej przedstawione rozwiązanie ma jakiekolwiek szanse, żeby zadziałać? Tym bardziej że producentom to nie będzie ani trochę na rękę. Myślę, że znacznie lepszym pomysłem byłoby jednak skupienie się na recyklingu. To przynajmniej ma większe szanse na to, żeby zadziałało.

Źródło: Newseria

Motyw