Operatorzy od lat mają trudny orzech do zgryzienia. Początkowo, żeby zachęcić klientów wystarczyło jedynie dodawać do swoich planów taryfowych coraz więcej minut i SMS-ów. Z czasem jednak oferty bez limitu stały się standardem, przeszli więc do obniżania cen i oferowania w wyższych planach coraz to większych paczek danych. Obecnie za śmiesznie małe pieniądze możemy mieć nielimitowane rozmowy i SMS-y z pokaźnym pakietem internetowym. Być może nadszedł więc czas na… podwyżki.
Orange podnosi ceny abonamentów
Jeden z operatorów postanowił się wyłamać. Swój ruch wykonało Orange. Śmiało można powiedzieć, że jest to najstarszy operator w kraju. Co prawda marka Orange funkcjonuje zaledwie od 2005 roku, jednak jest dziedzicem Centertela, którego większość może kojarzyć z marki Idea. Co prawda podwyżki nie są spektakularne. Jest to zaledwie 5 złotych więcej za najniższy plan taryfowy obejmujący nielimitowane rozmowy i SMS-y z niewielkim pakietem na transmisję danych. Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero pierwsza podwyżka, która jest zwykłym badaniem gruntu. Z czasem mogą przyjść następne, zwłaszcza że konkurencja także pilnie przygląda się sprawie i z bardzo dużym prawdopodobieństwem również podniesie z czasem ceny.
Zobacz też: Prawdziwe 5G w kolejnym państwie Europy już od lipca
Podwyżki są niestety, ale bardzo prawdopodobne. Zyski telekomów w ostatnich latach mocno spadły. Dodatkowo szykują się im wysokie wydatki związane z budową zupełnie nowej infrastruktury sieci 5G. Nie wiadomo także, czy Huawei zostanie dopuszczony w Polsce przetargów na dostarczenie składowych stacji bazowych, co może w jeszcze większym stopniu wpłynąć na wzrost ich cen. Dlatego też operatorzy w Polsce potrzebują znacznego zastrzyku pieniędzy. Dlatego, jeśli planujecie podpisać umowę z którymś z operatorów, to nie zwlekajcie zbyt długo. Taniej już nie będzie, a podwyżki są niezwykle realne, mimo że obecnie tylko Orange podnosi ceny abonamentów.
Źródło: Business Insider