Rząd USA nazywa chińskich producentów smartfonów i sieci – Huawei i ZTE „narodowymi zagrożeniami bezpieczeństwa”. Obawia się, że obie firmy instalują sprzęt szpiegowski w swoich urządzeniach, które gromadzą poufne informacje od amerykańskich konsumentów i korporacji i wysyłają je do komunistycznego rządu w Chinach. Oczywiście obydwie firmy zaprzeczają takim oskarżeniom. Wydaje się, że niektóre agencje USA są po prostu obawiają się wielu chińskich firm. Czy aplikacja LGBT również narusza bezpieczeństwo w podobny sposób?
Aplikacja LGBT narusza bezpieczeństwo
Beijing Kunlun Tech Co Ltd to firma, która jest właścicielem aplikacji randkowej LGBTQ o nazwie Grindr od 2016 roku. Reuters informuje, że Komisja Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych (CFIUS) stwierdziła, że własność firmy Kunlun, czyli Grindr narusza bezpieczeństwo narodowe.
Sam Grindr ma siedzibę w West Hollywood w Kalifornii. Ubiegłego lata Kunlun powiedział, że planuje wycofać aplikację randkową poprzez IPO, które uczyniłoby Grindr spółką notowaną na giełdzie. Jednak dzięki CFIUS, Kunlun nie ma możliwości, aby ukończyć proces IPO i obecnie chce wystawić aplikację randkową na aukcję za jak najwyższą cenę. IPO również pozostawiłoby Kunlun udział procentowy Grindr, którego firma wolałaby nie posiadać w całości w świetle komentarzy amerykańskiej agencji bezpieczeństwa.
Zobacz także: Nowy Microsoft Edge będzie świetny!
Aplikacja LGBT – jak to się zaczęło?
Gdy Kunlun nabył Grindr w dwóch oddzielnych transakcjach w 2016 i 2018 r., nie były one weryfikowane przez CFIUS, co pozostawiało firmę narażoną na interwencję agencji. CFIUS obawia się, że dane osobowe gromadzone przez Grindr, takie jak lokalizacja użytkownika, wiadomości i ewentualnie status HIV, mogą być udostępniane chińskiemu rządowi. W 2017 roku Grindr miał aż 27 milionów użytkowników. Aplikacja jest dostępna na iOS i Androida.
Źródło: phonearena