Honor 10 Lite nie jest już obcym smartfonem w naszym kraju. Mimo że sam model swoją światową premierę miał 21 listopada, to od dzisiaj można spotkać go w Polsce. Jak się nietrudno domyślić, firma ponownie w swoim stylu chce zaskarbić użytkowników atrakcyjnym stosunkiem możliwości do ceny. Innymi słowy, dostajemy wiele za niewiele.
Honor 10 Lite oficjalnie debiutuje w Polsce
W ramach przypomnienia i mojej tradycji przypomnijmy sobie specyfikację Honora 10 Lite:
- 6,21-calowy wyświetlacz IPS LCD FullHD+ (19,5:9, notch, 2340×1080, 415 ppi, 83,1% wypełnienia frontu)
- układ HiSilicon Kirin 710
- 3 GB RAM
- 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 512 GB)
- aparaty:
- przód: 24 MPx (f/2.0)
- tył: 13 MPx (f/1.8) + 2 MPx (czujnik głębi)
- akumulator o pojemności 3400 mAh
- MicroUSB, hybrydowy Dual SIM, Bluetooth 4.2, NFC, czytnik linii papilarnych
- Android 9 Pie (EMUI 9)
- wymiary: 154,8 x 73,6 x 8 mm
- waga: 162 g
Zacznijmy od wad, bo nie ma idealnych smartfonów. Przede wszystkim boli fakt, że firma zdecydowała się do Polski sprowadzić wersję, o której wcześniej nawet nie mówiono, czyli z 3 GB pamięci operacyjnej, podczas gdy za granicą znajdziemy odmiany z 4 lub 6 GB. Do tego pojawia się MicroUSB, czyli standard, który już dawno w tej klasie powinien zostać wyparty. Tym sposobem można zapomnieć między innymi o szybkim ładowaniu (maksymalnie 10 W). To tak naprawdę wszystko, co może boleć, patrząc na tego smartfona. Z drugiej strony dostajemy nowoczesny układ obliczeniowy i atrakcyjną specyfikację, na czele z dużym wyświetlaczem.
Zobacz też: Samsung usprawnia swoje telewizory — zobacz, co się zmieni!
Na koniec cena, która zdecydowanie zachęca i wynosi niecałe 1000 złotych. To niewątpliwie atrakcyjna propozycja, która z pewnością będzie cieszyła się dużą popularnością. Przeczuwam też swego rodzaju hit u operatorów. Czy tak będzie na pewno? To tylko od Was zależy, więc chętnie poznam Waszą opinię na temat tego modelu.
Źródło: informacja prasowa