Kupujemy flagowy model, aby działał jak najlepiej i jak najdłużej. Zawsze powinniśmy mieć świadomość, że technologia bardzo szybko się rozwija i po pewnym czasie nawet najpotężniejsze urządzenia będą słabe. Rośnie dostępna moc obliczeniowa i jej wykorzystanie. Aplikacje potrzebują coraz więcej pamięci operacyjnej, ale okazuje się, że duże znaczenie może mieć też zużycie materiału.
Swego czasu napisałem, że długoletnie wsparcie Apple nie jest takie kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Pojawiły się dwa obozy – do dzisiaj zastanawiam się, dlaczego tego nie przewidziałem. Mimo wszystko, na świat wyszły nowe fakt. Otóż okazuje się, że użytkownicy iPhone’ów 6 i 6 Plus rzeczywiście mogą odczuwać wyraźny spadek wydajności. W zeszłym roku Apple uruchomiło program naprawczy powyższych modeli – wymieniano akumulatory ze względu na losowe wyłączanie i restarty systemu. Użytkownicy postanowili powiązać oba zagadnienia – problemy z ogniwami i zwolnienia systemu. Okazało się, że zużycie akumulatora wyraźnie wpływa na moc obliczeniową iPhone’ów 6 i 6 Plus. Układ Apple A8 uzależnia maksymalne taktowanie rdzeni od dostępnego napięcia na ogniwach. Jeśli te ostatnie swój czas świetności mają dawno za sobą to całe urządzenie traci. Podobny system zarządzania energią został zaimplementowany przez Amerykanów w MacBookach.
Zobacz też: W sklepie Play łatwiej znajdziesz interesujące Cię aplikacje.
Powyższy przypadek dotyczy głównie iPhone’ów 6 i 6 Plus. W innych modelach nie został on potwierdzony. Z pewnością podobny problem nie wystąpi w urządzeniach z układami Apple A10 (iPhone 7) i A11 (iPhone 8, X) , które zostały zaprojektowane w inny sposób.
źródło: Phone Arena, Reddit, 9t05Mac