W tym roku rządzą bezramkowe modele. Większość popularnych firm zdecydowało się zrezygnować z ramek wokół wyświetlaczy. Do tego zmieniono proporcje prezentowanego obrazu. Wczoraj do tego grona dołączył OnePlus 5T, co do którego ceny możemy mieć pewne wątpliwości. Jeszcze wcześniej świat ujrzał pierwszy, flagowy modele tego typu od Huawei – serię Mate 10. Chińczycy w zanadrzu mają jeszcze jedną markę – Honor. Również ona nie chce zostawać w tyle.
Firma oficjalnie zaczęła wysyłać zaproszenia na swoje konferencje w związku z premierą nowego urządzenia – V10. LG już takiego smartfona zaprezentowało, ale zostawmy go z boku. Dzisiaj możemy żyć V30’tką, którą obecnie testujemy. Wspomniałem o wielu konferencjach, gdyż Honor zaplanował dwie – pierwsza, globalna odbędzie się 28 listopada w Pekinie. Z kolei 5 grudnia zostaliśmy zaproszeni do Londynu, aby usłyszeć o europejskiej premierze. Czym ma być Honor V10? Flagowym smartfonem, który będzie bliźniaczy z Huawei Mate 10 Pro. Specyfikacja tego urządzenia najprawdopodobniej nie będzie odbiegała od poniższej:
- 6-calowy wyświetlacz OLED (18:9, FullHD+)
- układ Kirin 970
- 6 lub 8 GB RAM
- 64 lub 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD)
- aparaty:
- przód: 8 MPx
- tył: 20+12 MPx
- akumulator o pojemności 4000 mAh
- Android 8.0 Oreo (EMUI 8.0)
Zobacz też: Flagowa klapka od Samsunga – czy takie urządzenie ma sens?
Największą niewiadomą wydaje się cena. Honory nigdy nie były przesadnie drogie. Plotki wspominają o kwocie 450 dolarach, ale w Chinach. Mimo wszystko, Honor V10 ma duże szansę zagrozić OnePlus 5T.
źródło: Phandroid