Tesla w trybie autopilota, za kółkiem kierowca z Apple Vision Pro. Futurystyczną jazdę… przerwała policja

Głupota ludzka nie zna granic – może to i truizm, ale w tym przypadku trudno o inny komentarz. Raz na jakiś czas trafi się pewien „geniusz” z pomysłem przetestowania tego, czego jeszcze nikt nie zrobił. Po wprowadzeniu Apple Vision Pro do sprzedaży, jeden z właścicieli samochodu marki Tesla postanowił sprawdzić gogle podczas prowadzenia go w trybie autonomicznym. Nie skończyło się to dla niego szczęśliwie.

Tesla w trybie FSD i Apple Vision Pro to niedobre połączenie

Pod koniec stycznia 2024 roku gogle rozszerzonej rzeczywistości od giganta z Cupertino trafiły do przedsprzedaży, a od początku lutego można kupić je w autoryzowanych salonach. Co prawda my na razie musimy zadowolić się recenzjami Apple Vision Pro zza granicy, ponieważ sprzęt nie znalazł się na polskich sklepowych półkach (zostaliśmy pomięci tak jak w przypadku braku Siri po polsku) Mogą się natomiast nimi cieszyć miłośnicy marki m.in. ze Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Jeden z kanadyjskich klientów po nabyciu swojego egzemplarza postanowił go przetestować, jadąc swoją Teslą. Być może nie byłoby w tym nic zaskakującego, jeśli wybrałby siedzenie pasażera. Jednak zadecydował, że jednocześnie włączy autonomiczny tryb Tesli FSD (ang. Full Self-Driving) w samochodzie i będzie korzystał z Apple Vision Pro. Jeśli wyświetlały mu się tam np. powiadomienia push, można zakładać, że nie widział zbyt dużo. „Niestety” jego wybryk został zauważony – pojazd w porę zatrzymała policja.

Nie da się ukryć, że mężczyzna chciał zrobić „karierę” w sieci, ponieważ całe zdarzenie było nagrywane z perspektywy pasażera i opublikowane w sieci. Można podejrzewać zatem, że jego jedyną motywacją było zaszokowanie publiczności. I to mu się udało – film jest hitem internetu, choć o dobrej sławie nie można tutaj mówić.

Czego nie możesz robić jako użytkownik Apple Vision Pro

Apple, wprowadzając zestaw do rzeczywistości mieszanej, od początku zalecał korzystanie z urządzenia w sposób odpowiedzialny, z uwzględnieniem otoczenia i potencjalnych zagrożeń. Do obsługi sprzętu używany jest cyfrowy koronkowy pierścień, który umożliwia regulację ilości wirtualnego tła w polu widzenia.

Chociaż Apple dołożyło wszelkich starań, aby ich nowy produkt był bezpieczny, firma nie zaleca korzystania z Apple Vision Pro podczas prowadzenia samochodu. Mimo że urządzenie posiada funkcję przezroczystości (ang. passthrough), która pozwala widzieć świat rzeczywisty przez szkła gogli, Apple ostrzega przed używaniem w momentach, kiedy nasza uwaga musi być skupiona na drodze.

Inne czynności, których nie powinni wykonywać użytkownicy nowego sprzętu to bieganie i wykonywanie szybkich, gwałtownych ruchów oraz działania wymagające skupienia i koordynacji. Odradza się ubierania gogli w pobliżu ruchliwych dróg, na wysokościach, czy w miejscach, gdzie istnieje ryzyko zderzenia z obiektami lub innymi osobami. Nie będzie niespodzianką, jeśli zaznaczymy, że firma nie poleca stosowania zestawu do rzeczywistości mieszanej pod wpływem alkoholu lub innych substancji zmieniających świadomość.

Autonomiczny tryb Tesli nie taki autonomiczny

Sam „autopilot” w Tesli też nie jest samodzielny. Obecnie tryb FSD działa jako system wspomagający (a nie – zastępujący) kierowcę i wymaga ciągłego nadzoru przez człowieka, nawet jeśli samochód wykonuje pewne czynności automatycznie. W trybie FSD, na autostradach, możemy m.in. wybrać zjazd, a samochód automatycznie kieruje się do wybranej drogi. Obejmuje to opcję zmiany pasów ruchu i nawet przełączania się między autostradami, pod warunkiem zgody kierowcy.

Tesla nadal rozwija i ulepsza technologię FSD, mając na celu ostateczne osiągnięcie pełnej autonomii pojazdów. To jednak jeszcze nie ten moment, więc należy cały czas być gotowym do przejęcia prowadzenia samochodu i mieć oczy skierowane na drogę. Tym bardziej szokuje postawa kanadyjskiego „showmana”, który swoim wybrykiem stwarzał zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego.

Skoro interesuje cię świat YouTube’a, być może korzystasz też ze Snapchata? Jeśli tak, z pewnością przyda ci się nasz poradnik krok po kroku dotyczący tego, jak odzyskać dni na Snapie.

Źródło: Auto Evolution, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: MacMasi / YouTube / montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.