Rowerzysta jedzie pasem rowerowym obok fotoradaru pokazującego prędkość 20 km/h, w tle zamazany samochód i inny cyklista, przy zachodzącym słońcu i ulicznym oświetleniu.
LINKI AFILIACYJNE

Fotoradary i tablice rejestracyjne dla rowerów. Za szybką jazdę będą mandaty

5 minut czytania
Komentarze

Tytuł brzmi zaskakująco, ale dokładnie takie zmiany możemy zobaczyć w przyszłości na polskich drogach. Kilka dni temu władze jednego z europejskich regionów poinformowały, że wprowadzają system kamer kontrolujących prędkość pojazdów na ulicach rowerowych. Aby możliwe było wystawienie mandatu rowerzyście, niezbędne jest oznaczenie jednośladów np. za pomocą tablic rejestracyjnych.

Fotoradary na ulicach rowerowych

Dwóch rowerzystów w ruchu na tle nieostrego żółtego taksówki i pieszych, zdjęcie o rozmytym tle, podkreślającym szybkość.
Fot. Pexels / Nubia Navarro (nubikini)

We Flandrii (region w Belgii) zostanie wprowadzony system fotoradarów na ulicach rowerowych, który ma na celu monitorowanie prędkości pojazdów – zarówno samochodów, jak i jednośladów. Minister Mobilności Flandrii, Lydia Peeters, ogłosiła, że nowe kamery zostaną zainstalowane wiosną 2024 roku ze względu na coraz większą liczbę rowerzystów na drogach.

W ostatnich latach wiele władz lokalnych utworzyło strefy rowerowe, aby zapewnić rowerzystom więcej przestrzeni. Jazda na rowerze staje się coraz bardziej popularna i moją ambicją jest, aby w nadchodzących latach jeszcze więcej osób korzystało z roweru.

Lydia Peeters, Minister Mobilności Flandrii, cytowana przez BBC

Należy tu nadmienić, że ulice rowerowe, bardzo popularne w całej Flandrii, to nie ścieżki rowerowe, które od razu przychodzą nam na myśl, kiedy myślimy o trasach dla takich jednośladów. Na ulicach rowerowych mogą się poruszać samochody i pojazdy zmotoryzowane, ale muszą ustępować pierwszeństwa rowerzystom i nie mogą ich wyprzedzać. Nowe kamery mają na celu zapewnienie, że wszyscy uczestnicy ruchu na takich drogach, zarówno w samochodach, jak i na rowerach, przestrzegają limitu prędkości 30 km/h.

Dzięki temu dostosowaniu dajemy władzom lokalnym i władzom policyjnym więcej możliwości egzekwowania ograniczeń prędkości. Jest to korzystne dla bezpieczeństwa drogowego i zachęca do korzystania z rowerów.

Lydia Peeters, Minister Mobilności Flandrii

Jak mają działać kamery?

Do tej pory naruszenia limitu prędkości 30 km/h w na ulicach rowerowych jest wykrywane tylko przez specjalne urządzenia, wymagające obecności mundurowych. W ten sposób rejestrują oni naruszenia „na żywo” i wypisują kierowcy mandat. W związku z wprowadzeniem systemu kamer pojawia się jednak pytanie, jak władze mają zamiar identyfikować rowerzystów przekraczających prędkość? Na ten moment rozważa się implementację tablic rejestracyjnych, takich jak w przypadku samochodów, lub przypisanie do jednośladów kodów QR.

Nie będą to pierwsze specjalnie oznakowane rowery w Belgii. W tym kraju tzw. speed pedelecs (czyli e-rowery, rozwijające prędkość do 45 m/h) wymagają rejestracji, a ich użytkownicy muszą posiadać odpowiednie ubezpieczenie i prawo jazdy (kategoria AM lub B) oraz kask. Prawo wymaga, aby takie rowery były miały specjalną tablicą rejestracyjną. Wyglądają one tak jak na poniższym zdjęciu. Jeśli interesuje cię podobny sprzęt, sprawdź w naszym rankingu, jaki rower elektryczny kupić.

https://www.instagram.com/p/CzJlP5KAjSj/

Fotoradary mają być uruchomione wiosną 2024 roku, pod warunkiem że projekt decyzji zostanie zatwierdzony przez rząd Flandrii. Jeśli tak się stanie, ustawa wejdzie w życie. Może być to pierwszy krok do wprowadzenia tablic rejestracyjnych dla rowerów i innych jednośladów, (takich jak e-hulajnogi) w Europie ze względu na rosnący odsetek wypadków z udziałem takich pojazdów.

Rowery i e-hulajnogi w Polsce – zmiany w prawie

W naszym kraju także prawo zaczyna nadążać za zmieniającym się obrazem infrastruktury jednośladów. W sierpniu wspominałam tym, że rozważane jest wprowadzenie zakazu prowadzenia pojazdów w słuchawkach, który miałby dotyczyć wszystkich użytkowników dróg publicznych, w tym kierowców samochodów, motocykli, skuterów, rowerzystów oraz osób jeżdżących hulajnogami. Skupianie się na podcastach czy audiobookach może bowiem ograniczać zdolność kierowców do szybkiego reagowania na niebezpieczne sytuacje. A jeśli nie wiesz, jaki sprzęt wybrać do poruszania się po „miejskiej dżungli”, jeden z naszych redaktorów to sprawdził, o jest lepsze – hulajnoga elektryczna czy rower.

Kobieta w czarnej koszulce, dżinsowej spódnicy i słuchawkach na uszach jedzie na rowerze miejskim obok poruszających się samochodów.
Fot. Pexels / Teja J

Od 20 października 2023 natomiast Straż Miejska w Polsce otrzymała nowe uprawnienia do wystawiania mandatów osobom jeżdżącym rowerem, e-hulajnogą lub innymi urządzeniami transportu osobistego (UTO) na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu. „Kwitek” można otrzymać za nieprawidłowe zachowanie na drodze i złamanie przepisów drogowych, takich jak naruszenie zakazu jazdy takim jednośladem wzdłuż drogi dla pieszych lub przejścia dla pieszych. Straż miejska może nałożyć grzywnę od 50 do 200 zł, a w przypadkach, gdy kierowca nie przyjmie mandatu, sprawa może trafić do sądu, który ma prawo ukarać nas sankcją do 1500 zł.

Zmiana jest wynikiem rosnącego odsetka wypadków z udziałem pojazdów takich jak hulajnogi elektryczne czy rowery. Jak podawały Wirtualne Media w październiku 2023, liczba wypadków z udziałem rowerzystów w miastach wzrosła w 2022 roku w stosunku do 2021 roku, a 88 proc. wypadków z udziałem rowerzystów, użytkowników hulajnóg i UTO wydarza się w obszarze zabudowanym, w tym 70 proc. w dużych miastach.

Źródło: Brussels Times, oprac. własne

Motyw