Apple odkrywa na nowo… pasy samochodowe. Oto co chcą zmienić

3 minuty czytania
Komentarze

Na pewno wiele razy spotykaliście się z komentarzami ze strony zatwardziałych fanów Apple, którzy rzucali tezy w stylu: może i inni mieli to wcześniej, ale Apple jako pierwsze zrobiło to dobrze. I chociaż w kontekście pasów bezpieczeństwa brzmi to po prostu abstrakcyjnie, to istnieje wielka szansa, że znajdą się osoby głoszące tego typu kwestie niczym prawdę objawioną. 

Apple pasy – zapinanie się nigdy nie było tak premium

Apple Car to temat, który od lat wraca jak bumerang. Gdybym miał dostawać iPhone za każdym razem, kiedy ktoś nieoficjalnie podaje datę premiery samochodu od tego producenta, to mógłbym założyć swój własny, mały stragan z owocami… pracy chińskich rąk. 

Teraz jednak wyciekł jeden element potencjalnego auta z logo jabłka: pasy bezpieczeństwa. I warto dodać, że to nie pierwszy raz, kiedy ta firma nimi się zajmuje, chociaż wcześniej miały to być multimedialne pasy bezpieczeństwa, czyli takie z własnym głośnikiem i możliwością sterowania za ich pomocą mediami – w końcu odpowiednie przyciski na kierownicy, na której i tak ciągle trzymamy ręce, oraz wykorzystanie głośników w samochodzie jest niewygodne, nieergonomiczne i bezsensowne. A przynajmniej takie głosy pojawiłyby się po premierze takiego potworka. 

Tym razem jednak fani marki będą musieli robić nieco mniejsze akrobacje — chociaż wciąż na miarę cyrkowych mistrzów, ponieważ zmianie ma ulec tylko jedna rzecz: podświetlane zapięcia pasów. Dokładnie tak: jeśli wejdziemy do auta i zapomnimy zapiąć pasy, to ten jeden element, na który nikt nie patrzy podczas jazdy, a mało kto zerka nawet podczas zapinania pasów, będzie się świecił jasnym, czerwonym światłem. 

I jeśli mam być szczery, to nawet nie mam pojęcia czy przyciski klamry pasów w moim sfatygowanym Peugot 307 są czerwone, czy różowe – tak często na nie patrzę. A skoro już jesteśmy przy moim prymitywnym, starym aucie niskiej klasy, to w jego przypadku niezapiętym pasom towarzyszą sygnały dźwiękowe, oraz odpowiednia informacja na desce rozdzielczej – czyli w miejscu, na które każdy kierowca patrzy – przynajmniej od czasu do czasu podczas jazdy. 

To jednak nie wszystko: pasy mają mieć możliwość wyświetlania informacji na przycisku. I mam gorącą nadzieję, że nie umieszczą tam obrotomierza, albo prędkościomierza i te pozostaną jednak na desce rozdzielczej. Najwyraźniej ktoś pracownikom Apple powiedział, że bezpieczna jazda wymaga niemal ciągłego patrzenia na pasy. Szkoda, że nie wyjaśnił im, że chodziło o pasy ruchu, a nie o to, jak jest się zapiętym. 

Źródło: AppleInsider, YouTube

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw