ford auto

Auto w tragicznym stanie technicznym, ale za to z teleportacją. Takie cuda tylko na polskich drogach

2 minuty czytania
Komentarze

Policjanci z wrocławskiej drogówki zatrzymali auto, reagując na fatalny stan techniczny samochodu oraz łamanie przepisów przez kierowcę. Przeprowadzona kontrola ujawniła jednak kolejne nieprawidłowości. Z danych w dokumentacji samochodu oraz wskazań licznika wynikało, że doszło do poważnego oszustwa. Chyba że zdezelowany dostawczy pojazd nabrał zdolności teleportacji.

Auto zatrzymane przez policję miało przejechać blisko 140 km w 30 minut

Policjanci grupy Speed zauważyli w okolicach ul. Klecińskiej we Wrocławiu dostawczego Forda, który wyróżniał się złym stanem technicznym. W dodatku kierowca poruszał się z nadmierną prędkością i nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Funkcjonariusze zatrzymali więc pojazd do kontroli.

W trakcie kontroli drogowej policjanci szczegółowo sprawdzili stan techniczny dostawczego forda, ujawniając szereg usterek oraz nieprawidłowości, w tym: wycieki płynów eksploatacyjnych, ogumienie z nadmiernie zużytym bieżnikiem, niesprawny sygnał dźwiękowy, pękniętą obudowę tylnej lampy, niesprawne światło stop oraz podświetlające tablicę rejestracyjną, a także nieprawidłowy stan fotela kierowcy.

– informuje policja.

Najciekawsze w całej historii jest jednak to, że zaledwie 30 minut przed kontrolą samochód przeszedł badanie techniczne. Tak przynajmniej wynikało z dokumentacji pojazdu, bo sam przegląd auta miał mieć miejsce w Kędzierzynie-Koźlu, a to miejscowość oddalona od Wrocławia o blisko 140 km. Pomijając ironiczne rozważania o nabraniu przez samochód zdolności teleportacji, są dwa możliwe rozwiązania tej zagadki:

  • Diagnoście nie przeszkadzały liczne usterki, a Ford pędził do Wrocławia z prędkością 280 km/h (jeśli jakimś cudem pozwalałaby na to moc silnika)
  • Przegląd wpisany w dokumenty w ogóle nie miał miejsca

Z oczywistych powodów drugie rozwiązanie brzmi znacznie bardziej prawdopodobnie. Tym bardziej że wg. wskazań licznika w samochodzie, przebieg pojazdu od kontroli w Kędzierzynie-Koźlu do zatrzymania przez policję we Wrocławiu zwiększył się o zaledwie 31 km.

Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny samochodu. Kierowca otrzymał trzy mandaty i musiał kontynuować podróż w inny sposób. Policja zapowiedziała, że tłumaczyć będzie musiał się także diagnosta, który rzekomo przeprowadził badanie techniczne Forda.

źródło: KMP we Wrocławiu, zdjęcie główne: Alex Guillaume/Unsplash, KMP we Wrocławiu

Motyw