LINKI AFILIACYJNE

Ciekawe samochody sportowe – spieszmy się je kochać, póki mamy czas

13 minut czytania
Komentarze

Choć nic jeszcze nie zostało przesądzone, to wydaje się, że każdy dzień przybliża nas do przyszłego zakazu sprzedaży samochodów spalinowych, który zacznie obowiązywać od 2035 roku. Jest to przykre, ponieważ fanów prawdziwej, spalinowej motoryzacji jest wielu i sam niewątpliwie zaliczam się do tego grona. Co nam zatem pozostaje? Mamy 12 lat na to, aby uzbierać pieniądze i jeszcze pocieszyć się wspaniałym dźwiękiem jednostek typu R5, V6, V8 i V10. Niby może się wydawać, że jest to sporo czasu, ale przynajmniej ja mam poczucie, że nie jest to tak odległa przyszłość i jeśli w waszej głowie kiełkuje myśl o tym, by posiadać ciekawy samochód spalinowy, to uwierzcie mi, nie ma co odkładać tego na później.

Zobacz też: Test Hyundai Ioniq 5 – cyber samochód z cyber lusterkami.

W związku z tym postanowiłem przybliżyć ciekawe samochody sportowe, które sprawią, że poczujecie prawdziwą adrenalinę, a wrażenia z jazdy i posiadania takowego samochodu zostaną z wami przez resztę życia. Dlaczego postawiłem na dość nietuzinkowe samochody? Jestem przekonany, że prawie każdy z was zna takie samochody, jak BMW M3, Nissan 350/370Z czy Ford Mustang, a przez to ich cena na rynku wtórnym nie jest przesadnie zachęcająca. Warto zatem pójść czasem w trochę bardziej nieoczywistą propozycję, która będzie wyróżniać się w tłumie, a przy tym wcale nie będzie zakupem wyższego ryzyka, dostarczając nam przy tym mnóstwo emocji. Wszystko jasne? To możemy zaczynać!

Elektryki też potrafią być emocjonujące, ale trzeba za nie srogo zapłacić…

Najtańszą „emocjonującą” hybrydą na naszym rynku jest obecnie Infiniti Q50. Jest to sensowny model, ale jego ceny startują nadal od okolic 80 tysięcy złotych. Realnie za zadbany egzemplarz trzeba dać blisko 100 tysięcy.

Na wstępie chciałbym uspokoić wszystkich fanów „nowej” motoryzacji. Jeśli jeździcie samochodem elektrycznym i lubicie swoje auto, to absolutnie nie ma żadnego problemu, jednakże nie ma się co oszukiwać – szybki i emocjonujący elektryk swoje kosztuje, a rynek wtórny praktycznie jeszcze nie istnieje dla takowych aut. Z tego powodu obecnie raczej nie jesteście w stanie nabyć samochodu elektrycznego czy hybrydy, która zarówno dostarczy adrenaliny, jak i będzie kosztować naprawdę rozsądne pieniądze. Bardzo trudno jest zatem połączyć te dwa światy i można założyć, że kończy się pewna era, a kupujecie auto, aby się nim pobawić przez jakiś czas.

To powoduje, że możecie wybrać kilka dróg w zależności od waszych preferencji. Niektóre samochody sportowe już są drogie i będą coraz droższe, więc można potraktować to jako pewną inwestycję. Warto w tym przypadku rozejrzeć się zatem za youngtimerami, których ceny jeszcze dzisiaj nie wystrzeliły w kosmos, a tak z pewnością się stanie. Najdroższe będą samochody sportowe, które zostały przez ludzi pokochane. Pod warunkiem że utrzymacie je w świetnym stanie technicznym i wizualnym.

Można też po prostu żyć chwilą i mieć nadzieję, że konsekwencje już posiadanego samochodu spalinowego nie będą dramatyczne. Z pewnością na właścicieli zostanie nałożony w jakiejś formie podatek ekologiczny, ale jeśli nie będzie on dotkliwy, to wielu posiadaczy takich auto przy nich zostanie. Wówczas nie będzie trudno sprzedać takowego pojazdu, a nawet będzie można na nim dość nieźle zarobić.

Ciekawe samochody sportowe – Audi S6 C6 5.2 V10 Quattro

Już na samym starcie przychodzę do was z propozycją dla bardzo odważnych, ale Audi S6 nie można odmówić jednego – jest to spora limuzyna z naprawdę potężnym pazurem. Wielu z was może zapytać – co tutaj takiego ciekawego? Odpowiedź jest bardzo prosta – w tym zestawieniu S6-ka jest zdecydowanie najmocniejszą propozycją i pozytywnie zaskakuje swoimi osiągami. Sercem tego samochodu jest bowiem wolnossąca V10-ka o pojemności 5.2 litra, która generuje 435 KM. To w połączeniu z rewelacyjnym napędem na cztery koła wystrzeliwuje tą prawie dwutonową limuzynę w 5 sekund do setki, a maksymalnie pojedziecie 250 km/h, choć jest to oczywiście spowodowane elektronicznym ogranicznikiem.

Osiągi zatem są więcej niż zadowalające, dźwięk V10 absolutnie niepowtarzalny, a ponadto nie zapłacicie za ten samochód więcej niż okolicach 50 tysięcy złotych. Bez większych trudności nabędziecie ten model nawet nieco taniej. Teraz zapewne przecieracie oczy ze zdumienia, ale tak tak, nie pomyliłem się. Niski koszt zakupu wynika przede wszystkim z faktu, że jest to propozycja dla naprawdę odważnych i raczej warto traktować takie auto, jak weekendową zabawkę, a nie coś do jazdy na co dzień.

Drogie będzie tu bowiem absolutnie wszystko, a ponadto nie każdy mechanik będzie umiał oraz chciał podjąć się serwisu takiej potężnej jednostki. Dokładnie ten sam silnik, choć z drobnymi różnicami w osprzęcie został zamontowany w Lamborghini Gallardo i trzeba liczyć się z tym, że koszty utrzymania wcale niskie nie będą. Posiadacze tej jednostki zwracają uwagę na awaryjne klapy kolektora ssącego, które muszą zostać otoczone nadzwyczajną opieką. Najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji jest usunięcie klap i nic poważnego nie powinno się stać.

Ciekawe samochody sportowe – Infiniti G37 3.7 V6

Samochody sportowe - Infiniti G37

Nissany 350Z i 370Z stały się takim synonimem auta sportowego, że ich ceny dziś są absolutnie niedorzeczne na rynku wtórnym, a wiele z nich stało się propozycjami naprawdę bardzo wysokiego ryzyka. Mało kto jednak wie, że luksusowa marka Nissana, czyli Infiniti, także wypuściła swoje sportowe coupe, które tak naprawdę jest 350 lub 370-ką w innym, bardziej luksusowym opakowaniu. Jako że pomiędzy modelem G35, a G37 nie ma ogromnego rozstrzału cenowego, to postanowiłem zaproponować wam ten drugi, świeższy model i jestem przekonany, że trudno wam będzie przejść koło tej propozycji obojętnie.

Infiniti względem Nissanów wyróżniać się będzie przede wszystkim opakowaniem oraz kilkoma kwestiami technicznymi, co może się wydawać niewielkimi zmianami, ale różnica jest ogromna i wszystko zależy od tego, co do was bardziej przemawia. Infiniti G37 to naturalnie model bazujący na Nissanie 370Z, ale względem niego ma, chociażby inaczej poprowadzoną linię nadwozia, bardziej luksusowe i wyposażone wnętrze oraz, co jest chyba najważniejszą różnicą – Infiniti jesteście w stanie kupić z napędem na cztery koła. 370Z nigdy nie była oferowana w takiej konfiguracji.

Około 40 tysięcy złotych – tyle musicie dać za zadbane Infiniti G37 naturalnie z silnikiem 3.7 V6 generującym 320 KM z okolic rocznika 2010 i tak szczerze, to nie jest to zła cena. Zadbana 370-ka będzie blisko dwa razy droższa, a nawet w tym budżecie możecie mieć trudności ze znalezieniem zadbanej 350Z. Czy w tym wszystkim jest jakiś haczyk? Niby tak, ale zależy, jak na to spojrzeć. Infiniti przez długi czas nie było oferowane na rynku europejskim. Zdecydowana większość modeli, którą spotkacie na rynku wtórnym, przypłynęła do nas uszkodzona zza oceanu. Warto zatem przed pojechaniem na oględziny prześwietlić samochód i wypytać sprzedawcę, co było naprawiane i w jaki sposób.

Ciekawe samochody sportowe – Chevrolet Camaro SS 6.2 V8

Samochody sportowe - Camaro SS

Był silnik V10 i V6, to teraz należałoby przenieść się do ojczyzny jednostek V8, czyli Stanów Zjednoczonych. Może i Chevrolet Camaro nie jest bardzo nietuzinkowym autem i raczej wszyscy ten model kojarzą, ale nie jest on tak popularny na naszych drogach, jak Mustang. Chevrolet stworzył świetny samochód i z uwagi na to, że nie jest on tak doceniany przez Europejczyków, to zasługuje na miejsce w tej liście.

Obecność jednak w tym zestawieniu Camaro, a nie Mustanga, zupełnie nie ujmuje temu drugiemu. Ford również ma się czym pochwalić, ale tych samochodów jest zdecydowanie więcej i jeśli chcecie się czymś wyróżnić i posiadać naprawdę unikatowy samochód, to Chevrolet jest po prostu ciekawszą propozycją. 6.2 V8, 405 KM i cała moc przekazywana tylko na tylne koła. To jest prawdziwa Ameryka! Nie wiem, jak wam, ale mi ten samochód już zawsze będzie kojarzył się z serią „Transformers” i jest to świetna propozycja, aby ostatni raz zasmakować prawdziwie spalinowej motoryzacji.

Niestety bez wad się nie obyło i uważam, że samochody sportowe ze Stanów Zjednoczonych są dla bardzo konkretnego odbiorcy. Po pierwsze – okropne i totalnie plastikowe wnętrze, które skrzypi i nie starzeje się zbyt godnie, a po drugie – ogromne spalenie, które uczyni was przestępcą numer jeden wśród ekologów, chcących ratować naszą planetę. Ile pali Camaro z 6.2 V8? Dokładnie tyle ile wlejecie do baku. Niektórzy mówią, że 13/14 litrów na 100 km, ale jak macie ciężką nogę, to bez problemu osiągnięcie też blisko 25 litrów i naprawdę nie będzie w tym niczego dziwnego. Wadą także jest cena. Na taki zakup musicie mieć ponad 60 tysięcy złotych, ale ryk tej V8-ki zostanie z wami do końca życia.

Ciekawe samochody sportowe – BMW E63 645Ci 4.4 V8

Samochody sportowe - BMW E63

Ta propozycja może wydawać się dość kontrowersyjna, ale mają to być w końcu ciekawe samochody sportowe, a Seria 6 od BMW o oznaczeniu E63 z pewnością do takowej grupy się zalicza. W dniu debiutu stylistyka tego auta była nazywana dość „interesującą”, ale z czasem wiele osób, a w tym także ja uważa, że auto zestarzało się bardzo godnie i dzisiaj przykuwa uwagę swoim niecodziennym wyglądem. Dlaczego nie znalazła się tutaj M6-ka z rewelacyjną V10-ką pod maską? Powód jest bardzo prosty – jej ceny obecnie są już zabójcze i ten model zostawmy najbardziej wyrafinowanym koneserom marki. V8 także nie ma się czego wstydzić!

Zdania na temat tej jednostki są podzielone. Właściciele zauważają, że silnik 4.4 V8 jest trwały i raczej bezawaryjny, ale jeżeli coś się popsuje, to koszty serwisu uginają kolana. Twierdzę, że nie jest to żadne zaskoczenie. Praktycznie każde V8 będzie drogie w serwisie i trzeba mieć tego świadomość. Najtańsze modele zaczynają się już od 35 tysięcy złotych, ale aby trafić na bezpieczny egzemplarz trzeba mieć przynajmniej 45 tysięcy. Jeżeli robicie długie trasy, to godny polecenia będzie także 3-litrowy Diesel o oznaczeniu M57N2, który ma dwie turbosprężarki i jest powszechnie znany ze swoich możliwości modyfikacyjnych.

4.4 V8 generuje moc 333 KM i to pozwala rozpędzić się tej blisko 1600 kg 6-ce do pierwszej setki lekko powyżej 5,5 sekundy. Osiągi zatem są naprawdę niecodzienne, a tutaj zalety tego modelu się nie kończą. Jest to oczywiście auto europejskie wyższego segmentu, więc z całą pewnością nie będzie tak biednie, jak we wnętrzu mojej poprzedniej propozycji. Podgrzewane i wentylowane fotele, pełna elektryka i dobra jakość zastosowanych materiałów, to tutaj reguła, a nie wyjątek.

Ciekawe samochody sportowe – Hyundai Genesis Coupe 3.8 V6

Samochody sportowe - Hyundai Genesis Coupe

Pewnie nikt z was nie spodziewał się tutaj Hyundaia, ale ten model naprawdę was zaskoczy. Jest to następca popularnego w naszym kraju Hyundaia Coupe, który przeszedł jakoś bez echa, a w rzeczywistości okazuje się naprawdę niezłym samochodem sportowym, któremu niczego nie brakuje. Wielu uważa, że gdy pierwszy raz się go widzi, to aż trudno uwierzyć, że to naprawdę Hyundai, który nie jest kojarzony z samochodami typowo sportowymi. Czy to zwiastuje katastrofę? Może się tak zdawać, ale jest wręcz przeciwnie!

Pod maskę Genesisa Coupe trafiły dwa silniki – turbodoładowane 2.0 oraz wolnossące 3.8 V6 i bardziej skłaniam się ku tej drugiej jednostce. Generuje ona od 303 do 347 KM w zależności od rocznika i względem poprzednich generacji tego modelu, w końcu doczekaliśmy się napędu na tylne koła. 2.0T niestety nie może się pochwalić porywającymi osiągami i krzesa ona zaledwie 214 KM. Niby można to poprawić we własnym zakresie, ale kosztuje ona podobne pieniądze co 3.8 V6, a ponadto wówczas lepiej już spojrzeć na takie samochody jak przykładowo Subaru BRZ.

Tunerzy robią z tym samochodem prawdziwe cuda zarówno w kwestiach wizualnych, jak i pod maską, co czyni Genesisa Coupe świetną bazą pod przyszły projekt. Pierwszą setkę V6-ka potrafi osiągnąć w 6,1 sekundy, co sprawia, że jest to najwolniejsze auto w tym zestawieniu, ale różnica nie jest duża i z pewnością takie osiągi dla większości z was będą w pełni zadowalające. Za takie auto trzeba zapłacić blisko 45 tysięcy złotych z okolic rocznika 2010 i uważam, że jest to świetna relacja ceny do jakości w szczególności, że silnik nie posiada większych bolączek, a właściciele zwracają uwagę jedynie na wysokie zużycie paliwa, przy zaledwie 55 litrowym baku paliwa.

Tanio nie jest, ale to ostatni dzwonek!

Jasne jest, że okolice 50 tysięcy złotych to nie są małe pieniądze, a ponadto trzeba będzie zmierzyć się z nieprzeciętnymi kosztami utrzymania. Warto jednak spojrzeć na to wszystko trochę od innej strony. Samochody sportowe tanie nie są, ale również tak szybko nie tracą ceny, a można otwarcie powiedzieć, że jesteśmy u progu motoryzacyjnej rewolucji. Jeśli zatem macie jeszcze niespełnione marzenie, aby takie auto posiadać, to może być to ostatni dzwonek i warto zacząć zbierać na nie budżet już teraz.

Wszystkie dotychczasowe przesłanki na temat zbliżającego się zakazu sprzedaży aut spalinowych raczej nie są optymistyczne. Nie ma co zatem liczyć na to, że Unia Europejska wycofa się ze swoich dotychczasowych ustaleń i trzeba być przygotowanym na to, że będziemy musieli pożegnać się z takowymi samochodami. Jest to dość przykre, ale nie pozostaje nam nic innego jak to zaakceptować i dostosować się do nowych realiów, które nadciągają wielkimi krokami.

Motyw