Policjant w odblaskowej kamizelce i z czapką policyjną mierzy prędkość przy użyciu radaru na drodze.

Mandat za przekroczenie prędkości o 1 km/h. Mierniki laserowe pozwolą na więcej mandatów… i budzą wątpliwości

3 minuty czytania
Komentarze

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) prof. Marcin Wiącek stanął po stronie kierowców w kwestii karania kierowców za nawet najmniejsze przekraczanie prędkości o 1 km/h. Taki pomiar ma być możliwy dzięki nowym urządzeniom laserowym, jednak profesor Wiącek uważa, że należy wziąć poprawkę na margines błędu.

Prawo, które co do zasady uzasadnia wymierzenie sankcji za wykroczenie drogowe – powinno zawierać także gwarancje rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego i to już w momencie ujawnienia przez organ potencjalnego wykroczenia.

Mierniki laserowe nieomylne? RPO: nie do końca

Apel RPO dotyczy przede wszystkim wzięcia pod uwagę tak zwanego „marginesu błędu pomiarowego”. Obecny taryfikator mandatowy nie uzasadnia w szczegółach tak niewielkich przekroczeń, a jedyny zapisek dotyczy „do 10 km/h”. Oznacza to, że teoretycznie kierowca, który jedzie 51 km/h otrzymuje ten sam mandat, co kierowca jadący 59 km/h. Zastrzeżenia są uzasadnione, biorąc pod uwagę rozporządzenia ministra gospodarki z 2014 roku.

Dokładniej stwierdzone jest tam, że mierniki laserowe i inne urządzenia pomiarowe używane w warunkach poza laboratorium, mogą wykazywać błąd około 3 km/h. Oznacza to nic innego, że kierowca jadący przepisowe 50 km/h mógłby zostać zmierzony zarówno z prędkością 47 km/h, ale też 53 km/h, które już działałyby na jego niekorzyść.

RPO podkreśla, że nawet niewielkie przekroczenia prędkości w mieście są niebezpieczne, jednak mogą one zostać źle zmierzone przez policję, co skutkowałoby nieuzasadnionym mandatem. Doprecyzowanie sprawy jest bardzo skomplikowane, bo wygaszenie mandatu odczytanego jako 53 km/h może zadziałać również w drugą stronę, kiedy kierowca jedzie (teoretycznie już karalne) 56 km/h i zostanie odczytany prawidłowo. Wtedy może mandatu nie dostać, ponieważ:

obowiązująca także w prawie wykroczeń zasada rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego nakazuje przyjęcie jednak wersji korzystniejszej dla obwinionego

Rozwiązaniem może być zmiana przepisów. Na korzyść kierowców

mierniki laserowe

Wszystkie wątpliwości RPO zaleca rozwiązać zmianą przepisów. Ma to być bardzo proste: należy przyjąć, że każdy pomiar jest obarczony marginesem błędu (na korzyść kierowcy) i wystawiać mandat na podstawie „pomiaru przyjętego”. Byłoby to nic innego jak różnica maksymalnego błędu pomiarowego od faktycznego pomiaru wskazanego przez laser.

Rzecznik argumentuje, że takie zasady obowiązują we Francji i będą znacznie lepszym rozwiązaniem. W Polsce jedyną alternatywą jest nieprzyjęcie mandatu i skierowanie sprawy do sądu. Kara tam wymierzona może być bardziej dotkliwa, a cała sytuacja zdecydowanie bardziej uciążliwa.

Prośba o zmianę przepisów już została skierowana do MSWiA.

Osoby, które często jeżdżą, wiedzą, że informacje na temat ewentualnych „suszarek”, które mogłyby doprowadzić do otrzymania mandatu nawet w tak absurdalnej sytuacji, jak ta do której odnosi się RPO – są do „znalezienia” w popularnych systemach nawigacyjnych, takich jak Google Maps czy NaviExpert. Jeżeli korzystacie z nich na smartfonach – warto oczywiście wyposażyć się w odpowiedni uchwyt. Kilka wybranych znajdziecie poniżej:

fot. Polska Policja

    Motyw