Elektryczne auto „eko” tylko na drodze. Tesla znów wycięła 70 hektarów lasu

1 minuta czytania
Komentarze

Tesla Gigafactory w Niemczech to największa inwestycja amerykańskiego producenta w Europie. Zakład otwarto niespełna rok temu i wciąż nie osiągnięto całkowitych mocy przerobowych fabryki. Sytuacja jednak nie zatrzymuje marki Elona Muska do snucia kolosalnych planów i ogłoszenia rzekomo potrzebnej rozbudowy obiektu w celu podwojenia jego możliwości. Ten oczywiście zakładał wycinkę lasów wokół terenu w Brandenburgii. Mamy w związku z tym jedno „ale”…

Tesla wycina las. Kolejny

Tesla Model Y

Ekolodzy i mieszkańcy okolicznych terenów są rozwścieczeni. Tylko w celu budowy „bazowej” fabryki Tesla wycięła około 150 hektarów naturalnego lasu. Amerykański producent wcale się nie hamuje, bowiem zapowiedział, że właśnie skończyła się wycinka kolejnych 70 hektarów pod rozbudowę działającej fabryki… bez uzyskanego pozwolenia na budowę. A dokładniej, nawet bez złożonego wniosku.

Do sprawy dotarł berliński dziennik „B.Z.”, informujący o nowym projekcie marki. Obecna produkcja ruszyła w marcu bieżącego roku, a jego wydajność to około 500 tysięcy samochodów rocznie. Po rozbudowie fabryki Tesla planuje zwiększenie wydajności do miliona egzemplarzy rocznie. Z dzisiejszego punktu widzenia to całkowicie bezsensowna inwestycja, ponieważ na ten moment produkuje się tam około 2 tysięcy Modeli Y tygodniowo, czyli około 100 tysięcy egzemplarzy rocznie. To zaledwie jedna piąta tego, co przewiduje obecna fabryka.

Las wycięty, pozwolenia na budowę jeszcze nie ma. Według planów wniosek powinien zostać wystawiony do końca obecnego roku. Oznacza to, że w niedługim czasie uda się z sukcesem postawić pustą halę produkcyjną, której zadaniem będzie… czekać na lepsze czasy.

Źródło: Moto Interia

Motyw