Wszystko wskazuje na to, że mityczny polski samochód elektryczny jednak powstanie. Izera ma być produkowana w zakładzie produkcyjnym w Jaworznie. Co prawda fabryki wciąż nie ma, ale są już plany budowy i wstępna data rozpoczęcia produkcji. Miejsce nie jest przypadkowe, bowiem zostało określone przez spółkę ElectroMobility Poland jako punkt strategiczny.
Izera, czyli mityczny polski elektryk. Co, jak i kiedy?
Izera to polski samochód elektryczny przedstawiony w 2020 roku przez spółkę ElectroMobility Poland. Samochód w pewnym momencie przeszedł do mitów, ponieważ po głośnej premierze (oczywiście internetowej) nie usłyszeliśmy tak naprawdę żadnych konkretów poza obietnicami i nadziejami. W 2021 roku pojawił się kryzys półprzewodników, który tym bardziej utrudnił produkcję samochodu, a w 2022 wybuchła wojna na Ukrainie. To wszystko sprawiło, że o samochodzie w gruncie rzeczy zapomniano i postawiono go na podobnym miejscu co nieudana Arrinera i kilka innych prototypów, które powstały głównie po to, by zaciągnąć trochę dotacji unijnych. W końcu jak uwierzyć w powstawanie samochodu, który nawet nie ma fabryki?
I tu właśnie sytuacja się drastycznie zmieniła. Społka ElectroMobility Poland zaskoczyła nas informacją, jakoby plan budowy fabryki miał być gotowy, miejsce przygotowane i to wciąż nie koniec rewelacji, bowiem szykują się do ogłoszenia dostawcy platformy dla samochodu.
Nowa fabryka ma powstać przy drodze krajowej DK79, łączącej się z drogą ekspresową S1 i autostradą A4. Pierwsze prace budowlane, jak obiecuje Spółka, ruszą już na przełomie roku. Za projekt koncepcyjny zakładu odpowiedzialna jest firma Durr Systems AG.
Jak ustalił serwis dziennik.pl w rozmowie z Pawłem Tomaszkiem z ElectroMobility Poland, platforma i zakład mają być w pełni nowoczesne i profesjonalne. Ma to rozwiać wszelkie wątpliwości „niedowiarków” odnośnie nowej fabryki.
– W ramach współpracy z Durr Systems oraz Prochem powstał projekt koncepcyjny fabryki, a w chwili obecnej tworzony jest projekt budowlany. Spodziewamy się, że na przełomie roku ruszą pierwsze prace przygotowawcze pod budowę fabryki Izery. Z kolei platformę oraz dostawcę technologii ogłosimy już niebawem, bo już w drugiej połowie listopada. Renoma naszego partnera oraz dostarczona przez niego architektura rozwieją wątpliwości co do przyszłej konkurencyjności Izery na rynku. Szczególnie że to konstrukcja już wykorzystywana w autach jeżdżących po drogach i umożliwiająca jej dalszy rozwój techniczny na potrzeby przyszłych modeli samochodów elektrycznych.
Fabryka w Jaworznie to nieprzypadkowy ruch ze strony Spółki. Miasto leży bowiem na skrzyżowaniu dwóch korytarzy transportowych (z Drezna do Kijowa oraz z Gdańska do Wiednia). Są to drogi nie tylko samochodowe, ale też kolejowe. Dodatkowo 39 kilometrów od miasta znajduje się lotnisko w Balicach, a lotnisko w Pyrzowicach jest na dystansie 33 kilometrów. EMP chwali się, że to doskonała lokalizacja, z której dostawy do całej Europy są na wyciągnięcie ręki.
Izera niedługo w produkcji. Kiedy fabryka rozpocznie montaż?
Jak obiecuje Jarosław Wenderlich, podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera, produkcja rozpocznie się pod koniec 2024 roku. Nie ma jednak pewności, ponieważ „ostateczna data uzależniona jest od ustaleń z dostawcą platformy”. Żeby się tylko nie okazało, że platforma dostarczona przez tajemniczego producenta będzie przestarzała już w dniu produkcji. Gdzieś już słyszeliśmy o takich sytuacjach w historii polskiej motoryzacji…
Planowo produkcja ma objąć 150 tysięcy samochodów rocznie, a sprzedaż ma być „bardziej atrakcyjna niż samochodów spalinowych”. Będzie możliwa sprzedaż w warunkach ratalnych. W fabryce prace znajdzie około 3 tysięcy specjalistów, a kolejne 12 tysięcy osób to dostawcy i kooperanci.
Źródło: auto.dziennik.pl