Marzyliście o iPhonie z Androidem? Jak taki smartfon by działał? Czy jego istnienie miałoby sens?

3 minuty czytania
Komentarze
iPhone Android

 
Apple jest w dość komfortowej sytuacji, ponieważ produkuje swoje smartfony i oprogramowanie do nich. Przez to wszystkie ich produkty stanowią pewną spójność. Działanie można określić jako płynne, ponieważ iOS jest bardzo lekkim systemem. Został on dokładnie skrojony na potrzeby „hardware’u”, dzięki czemu współgra z „softwarem” w sposób bezbłędny. Szczególnie widać to w najnowszych produktach firmy.
 
Czy jednak zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałby iPhone 6s lub 6s Plus z zielonym robotem na pokładzie? Pomysł niestety jest nie do zrealizowania w tym życiu i na tej planecie. Spółka z Cupertino nigdy nie zgodziłaby się na tego typu eksperymenty. Warto przypomnieć, że czasie wystąpień i prezentacji nowych produktów, Steve Jobs, a obecnie Tim Cook obaj szydzili niejednokrotnie z Androida zarzucając opóźnione aktualizacje i to w dodatku nie dla wszystkich smartfonów oraz związaną z tym defragmentację. Często zarzuca się również „zielonemu robotowi”, że jest powolny i ociężały. Czy było to zasadne?
 
Jednak wróćmy do sedna tematu. Najpierw należy przypomnieć specyfikację urządzenia. Na warsztat weźmiemy iPhone’a 6s Plus, który posiada 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 1080 x 1920, dwurdzeniowy procesor Apple A9, 2 GB RAM, 16/64/128 GB pamięci wewnętrznej, aparat 12 MPx z tyłu oraz 5 MPx z przodu oraz baterię o pojemności 2750 mAh. Do tego należy dodać czytnik linii papilarnych, 3D Touch, Apple Pay (dostępne póki co jednak tylko w kilku krajach).
 
Przy takich parametrach trzeba przyznać, że powyższe urządzenie wręcz „śmiga” na systemie iOS (wystarczy obejrzeć wiele recenzji w Internecie). No to teraz zastanówmy się jakby to było gdybyśmy magiczną różdżką zamienili platformę w telefonie na Androida. „Pogdybajmy” zatem na temat kilku aspektów, pamiętając, że zachowujemy takie same parametry urządzenia, wymienione wyżej.
 
Po pierwsze, czy interfejs i nawigacja w tym środowisku byłaby tak płynna jak w iOS. Jak długo otwierałyby się aplikacje, czy gry działałyby bez lagów, a może nawet lepiej? Po drugie, czy aparat robiłby zdjęcia w odpowiedniej jakości – lepsze czy gorsze? Czy użytkownikom wystarczyłaby nierozszerzalna ilość pamięci wewnętrznej, zmieściłyby się wszystkie pliki? Ciekawe też w jaki sposób działałby czytnik linii papilarnych i 3D Touch. Odnośnie tej pierwszej technologii – Google ją już wspiera, odnośnie drugiej – jeszcze nie. W końcu, jak długo pracowałoby urządzenie na jednym ładowaniu? Czy optymalizacja baterii byłaby lepsza czy gorsza? Ciekawe też czy nastąpiłaby jakaś minimalna zmiana w czasie ładowania. Ponadto, ciekawe również jakie wyniki w testach osiągałby smartfon z Androidem.
 
Odnaleźlibyście się posiadając takie urządzenie? Czy w ogóle chcielibyście taki telefon posiadać? Może z kolei uważacie, że już w tej chwili któryś z modeli dostępnych na rynku można określić mianem „iPhone’a z Androidem”?
 
Artykuł ten stanowi luźne, obiektywne przemyślenia autora, bez wydawania subiektywnych opinii, że coś jest „lepsze lub gorsze”. Proszę zatem przejść do rzeczowej dyskusji bez zarzucania redaktorowi, że stoi po którejś ze stron. Czekam na Wasze zdanie dotyczące tematu, w komentarzach.

Świąteczna wyprzedaż iPhone’a 6!

Motyw