„Czerwona Nota” to hit Netflixa sprzed kilku tygodni. Został on jednak wyparty przez „Nie patrz w górę” kilkanaście dni temu. Okazuje się, że Netflix planuje nakręcić aż dwa sequele hitu. Aż trudno uwierzyć, że „Red Notice” będzie kontynuowane.
Zobacz także: Premiera portalu społecznościowego Trumpa zbliża się – to cenzura, a nie wolność
Netflix planuje nakręcić dwa sequele niedawnego hitu
Ku zaskoczeniu wszystkich, Netflix zamierza nakręcić kontynuację „Red Notice”. Co ciekawe, pojawią się aż dwa sequele, które zostaną nakręcone jeden po drugim. W raporcie wspomniano, że produkcja ma się rozpocząć w 2023 r. Dla przypomnienia, oryginał zgromadził około 400 milionów godzin obejrzanych w ciągu około sześciu tygodni, w tym rekordowe 364 miliony w ciągu pierwszych 28 dni.
Co ciekawe, film nadal zachowuje imponujący poziom 11 – 14 milionów godzin tygodniowo przez ostatni miesiąc. Z finansowego punktu widzenia, nic dziwnego, że Netflix zdecydował się na kontynuację hitu. Nagranie dwóch filmów jeden po drugim, jest prawdopodobnie związane z oszczędzaniem pieniędzy i zabezpieczeniem czasu aktorów w ich napiętych harmonogramach. To też bardzo duża wiara firmy i nadmierne zaufanie do hitowego IP. Jest to dowód na to, że gigant nie potrzebuje od groma nowych, oryginalnych tytułów.
Trio aktorów: drewniany Dwayne Johnson, Gal Gadot i Ryan Reynolds mogą szykować się na niezłe gaże. Do serialu być może powrócą też Ritu Arya i Chris Diamantopoulos. Co ciekawe, plotki wskazują, że za sequele odpowiedzialny będzie ten sam scenarzysta i reżyser Rawson Marshall Thurber. Pracuje on obecnie nad scenariuszami. Miejmy nadzieję, że sceny nie będą tak drętwe, jak w oryginale. Gigant streamingowy już oczekuje sukcesu kolejnych części.
Co zobaczymy w kontynuacjach?
W filmie oczywiście nie zabraknie trzech głównych bohaterów, którzy pojednali się na pod koniec seansu. Netflix zamierza wprowadzić też kilka nowych postaci, aby uzupełnić obsadę i dodać tytułowi świeżości.
Po tym, jak Booth, Hartley i Bishop zabezpieczyli jajo Kleopatry z tajnej nazistowskiej skrytki w Argentynie, okazało się, że Hartley i Bishop są w rzeczywistości razem! Ta historia na tym się nie kończy. Interpol zabiera parze wszystkie pieniądze z konta bankowego, a ostatecznie Booth dołącza do przebiegłej pary. Przy okazji ujawnia, że ma dla nich nową misję, ale muszą połączyć siły, aby ją zrealizować. Ta scena wyraźnie wskazuje, że czekają nas kolejne „ekscytujące” i mało śmieszne akcje w wykonaniu bohaterów. W ostatniej scenie widzimy Bootha, Hartleya i Sarę idących w kierunku Luwru. Ciekawe, czy twórcy pokażą ten skok w sequelu, czy zobaczymy zupełnie inne misje.
Na koniec przypomnę, że krytycy nie zostawili suchej nitki na „Czerwonej Nocie. Średni wynik na portalu Rotten Tomatoes, oparty na 166 recenzjach to marne 37%. Zdumiewa mnie wynik publiczności na poziomie 92%. Obawiam się, że widzowie nie utrzymają zainteresowania filmem – jest to tytuł na jeden raz.
Źródło: forbes, techradar, netflixlife