iPad dziewiątej generacji jest oczekiwany już tej jesieni. Prawdopodobnie premiery możemy spodziewać się wraz z debiutem iPhone 13. W 2020 roku było nieco inaczej. Ósma generacja tabletu została pokazana wraz z Apple Watch Series 6 i SE na początku września, a smartfony zobaczyliśmy kilka tygodni później. W 2021 roku wszystko jednak wraca do normy. Według Marka Gurmana z Bloomberga, wraz z początkiem sezonu szkolnego, Apple planuje zaktualizować swojego bazowego iPada o model dziewiątej generacji, dostosowany do potrzeb uczniów, o cieńszej konstrukcji i ulepszonym procesorze.
Zobacz także: iPhone 12 mini kontra SE – który mały smartfon jest lepszy dla Ciebie?
Nowy iPad nie tylko dla uczniów – lepsze podzespoły i świetna cena
We wrześniu ubiegłego roku firma zaktualizowała bazowego iPada o szybszy i bardziej wydajny chip A12 Bionic, a cena zaczynała się od 1599 złotych. Dla klientów edukacyjnych cena była jeszcze niższa. Ta generacja znajduje się na dole gamy tabletów z Cupertino i jest dostosowana do klientów potrzebujących niedrogiego iPada do codziennego użytku. Urządzenie od samego początku cieszy się ogromnym powodzeniem, z uwagi na niezwykle atrakcyjną cenę. Nadaje się doskonale nie tylko dla uczniów, ale po prostu do użytku codziennego dla większości z nas. O aktualizacje oprogramowania iPadOS nie mamy się co martwić. Najnowszą, bo planowaną na jesień wersję o numerze 15 otrzyma nawet iPad Air 2. Przypomnę tylko, że urządzenie to zostało pokazane w październiku 2014 roku.
W przypadku modelu dziewiątej generacji spółka Tima Cooka będzie kontynuowała obecny projekt z Touch ID i przyciskiem Początek. Zaktualizowane urządzenie będzie wyposażony w szybszy procesor, co wiąże się z lepszą wydajnością i grafiką oraz zyska cieńszą obudowę. Nie mamy jeszcze pewności, jakie dokładnie podzespoły mogą znaleźć się w tablecie. Biorąc pod uwagę, że gigant wykorzysta pewnie obudowę jakiegoś innego iPada, spodziewam się że może to być ta, znana z 10,5-calowego modelu Pro lub trzeciej generacji Air.
Wreszcie kolejny iPad mini
Nowy iPad dołącza do pracowitego sezonu jesiennego dla Apple, ponieważ oczekuje się, że firma przygotuje również znaczącą aktualizację iPada mini. Mówi się, że nowy mini ma większy wyświetlacz z mniejszymi ramkami, nowy chipset i zaktualizowany wygląd. Oprócz tego Apple przygotowuje również nowe iPhone’y, Apple Watch, AirPods i MacBooki Pro do premiery w nadchodzących miesiącach. Obecna generacja jest wyceniona na co najmniej 1899 złotych. Jest droższa niż iPad ósmej generacji i spółka musi znaleźć nowy pomysł na to urządzenie.
Ogólnie rzecz biorąc, cała rodzina iPadów notuje rewelacyjne wyniki, ale uważa się, że większość sprzedaży pochodzi z wyższej klasy modeli iPad Air i Pro. Być może nie jest zmartwieniem Apple, że większość zysków pochodzi z tych urządzeń, ale oświecenie najtańszego i najmniejszego modelu w ofercie poprawi mocno wyniki sprzedaży.
Źródło: Appleinsider, MacRumors