technologie biometryczne prywatność

Technologie biometryczne a prywatność – czy mamy się czego obawiać?

4 minuty czytania
Komentarze

Technologie biometryczne ułatwiają nam życie oraz zwiększają poziom bezpieczeństwa – czy jednak nie sprawiają, że nasza prywatność jest zagrożona? Im bardziej zaawansowane stają się biometryczne metody identyfikacji ludzi, tym poważniej brzmią tego typu rozważania. Przyjrzyjmy się dokładniej temu zagadnieniu.

Technologie biometryczne a prywatność – gdzie leży problem?

Biometryczne metody rozpoznawania tożsamości są bardzo skuteczne. Nie bazują na uniwersalnych wzorach czy hasłach, w których posiadanie może wejść ktoś niepowołany. Technologie biometryczne skupiają się na unikalnych cechach człowieka, takich jak np. linie papilarne. Dzięki temu możemy m.in. lepiej chronić swoje urządzenia, ale z biometrycznych rozwiązań korzystają także instytucje państwowe.

Biometria to także wygląd naszej twarzy czy sposób chodzenia. Coraz częściej biometria w wielu państwach, zarówno unijnych, jak i np. państwach Dalekiego Wschodu, jest wykorzystywana po to, żeby weryfikować to, kto i gdzie się przemieszcza za pośrednictwem kamer rozpoznających twarze – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon. Zwraca on uwagę na to, że w praktyce oznacza to koniec z prawem obywateli do anonimowego przemieszczania się w przestrzeni publicznej.

Kasyna wykorzystują techniki rozpoznawania twarzy. Banki używają głosu do weryfikacji klientów przez telefon, natomiast rytm bicia serca może pełnić funkcję zabezpieczenia płatności mobilnych. Szpitale są w stanie identyfikować pacjentów za pomocą unikalnych wzorów żył na dłoniach. Coraz więcej krajów stosuje też programy identyfikacji biometrycznej przy przekraczaniu granic. Oczywiście, nie oznacza to, że powinniśmy wymyślać spiskowe teorie i doszukiwać się we wspomnianych procesach działań przeciwko ludzkości. Technologie biometryczne ułatwiają nam życie i korzystnie wpływają na nasze bezpieczeństwo. Warto jednak mieć świadomość, że tego typu rozwiązania mają też wpływ na poziom naszej prywatności.

Czy powinniśmy postawić granice?

Ustaliliśmy już, że technologie biometryczne pomagają nam zarówno w codziennym życiu, jak i przydają się władzy oraz organom ścigania w dbaniu o nasze bezpieczeństwo. Rozwiązania biometryczne niestety dają też jednak możliwość na naruszanie naszej prywatności i to nie tylko w zakresie absolutnie niezbędnym do realizacji naszych interesów. Co więc powinniśmy z tym zrobić? Być może dobrym rozwiązaniem okaże się ustanowienie jasnych granic.

Walczymy, aby Komisja Europejska w przygotowywanej regulacji dotyczącej sztucznej inteligencji, bo rozpoznawanie twarzy także jest formą sztucznej inteligencji, wprost zakazała wykorzystywania technologii w nadmierny sposób ograniczającej prawa i wolności jednostki, np. w kontekście zgromadzeń – mówi Wojciech Klicki i tłumaczy, że narzędzia biometryczne mogą zagrażać nawet demokracji. Wyobraźmy sobie sytuację, w której instytucje publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo dysponują narzędziami, które pozwalają stworzyć listę wszystkich uczestników demonstracji, np. antyrządowych. Widać, jak bardzo głębokie ryzyko dla demokracji wiąże się z takimi narzędziami – argumentuje.

Amerykańskie służby wykorzystały technologię rozpoznawania twarzy Clearview AI do ścigania osób, które brały udział w ataku na Kapitol na początku stycznia. Policja w Miami i Alabamie również korzystała ze wspomnianej technologii i to już wcześniej, by identyfikować ludzi biorących udział w zamieszkach. W ostatnich latach londyńska policja dokonała pierwszego aresztowania na podstawie rozpoznawania twarzy. Organy ścigania mogą więc sprawniej działać. Pamiętajmy jednak, że cel, w którym będą w przyszłości wykorzystywać biometrię, może zależeć od tego, kto będzie u władzy. W Chinach działa ok. 56 kamer monitorujących na 100 osób (dane Comparitech). W ostatnim czasie Deng Yufeng, artysta z Pekinu uczył ludzi, jak najlepiej ukryć się przed monitoringiem, który w znacznej mierze wykorzystuje rozpoznawanie twarzy.

Technologie biometryczne a prywatność – zachowajmy zdrowy rozsądek

Technologie biometryczne sprawiają, że czujemy się bezpieczniej, a poszczególne instytucje państwowe mogą sprawniej działać. Z drugiej strony, narzucona z góry identyfikacja twarzy, głosu, sposobu poruszania się może w pewnym momencie zacząć nam doskwierać. Nie chodzi tylko o obawy, czy nie zostaniemy zidentyfikowani np. podczas jakiegoś zgromadzenia, co będzie skutkowało dalszymi konsekwencjami. Sama świadomość bycia obserwowanym i identyfikowanym na każdym kroku może być nieprzyjemna.

Czytaj także: Popularność DuckDuckGo rośnie jak na drożdżach – zaczęliśmy dbać o prywatność?

Oczywiście nie powinniśmy z technologii biometrycznych rezygnować. Tak jak w przypadku wielu innych nowoczesnych rozwiązań, warto je docenić, jednocześnie nie popadając w bezgraniczną ekscytację. Obserwujmy, w jakich dziedzinach życia poszczególne firmy i instytucje stosują rozwiązania biometryczne. Sprawdzajmy, jak regulacje prawne chronią przed wykorzystywaniem zebranych danych w sposób niekorzystny dla społeczeństwa. Wtedy wszystko powinno być w porządku.

źródło: Newseria, własne

Motyw