kajetan p bez wyroku poczytalność

Kajetan P. dalej bez wyroku – jak naukowo stwierdzić poczytalność?

8 minut czytania
Komentarze

Kajetan P. ponownie bez wyroku w sprawie brutalnego zabójstwa 30-letniej kobiety nauczającej języka włoskiego. Powodem wznowienia procesu były sprzeczne opinie biegłych na temat jego poczytalności. W takim wypadku sąd miał prawo uznać jedną z opinii psychologów za słuszną i wydać wyrok, załagodzić go lub umorzyć postępowanie. W tym trzecim przypadku Kajetan P. bez wyroku trafiłby do specjalnego ośrodka dla osób chorych psychicznie ze szczególną opieką i nadzorem. Oskarżony notorycznie zachowywał się agresywnie wobec otaczających go osób. Podczas powrotu do kraju z miejsca ucieczki (Malta) zaatakował jednego z policjantów. Dlatego też ocena jego poczytalności będzie kluczowa. To jednak spore wyzwanie dla lekarzy. Badanie psychicznych aspektów ludzkiego bytu nie należy wcale do zadań łatwych.

Kajetan P. bez wyroku, jeśli sąd orzeknie jego niepoczytalności

niepoczytalność poczytalność technologia

Prawo chroni osoby chore psychicznie głównie z tego powodu, że często są one niezdolne do poprawnego rejestrowania rzeczywistości. Sąd nie może więc w wielu krajach świata (w tym w Polsce) skazać człowieka, który podczas zbrodni nie był świadomy popełnianego czynu. Aby uznać człowieka za niepoczytalnego, trzeba uwzględnić bardzo wiele czynników, które mogą mieć wpływ na końcowy werdykt. Na przykład osoba pod wpływem sporej ilości alkoholu jest jak najbardziej uznawana za poczytalną. Wynika to z powszechnie przyjętej reguły, że człowiek pijący alkohol wie, jakie mogą być tego niepożądane skutki. Kryteria takiej oceny muszą też być na tyle uniwersalne, by nie dochodziło do celowych manipulacji ze strony oskarżonych, którzy byliby skłonni oszukać przeprowadzane badanie.

Tak długo, jak takie badania wykonują ludzie, istnieje spora szansa na uzyskanie zbieżnych wyników lub nieprawidłowości podczas samego testu. Z drugiej jednak strony, raczej trudno sobie na razie wyobrazić, by o stanie poczytalności, bądź jego braku miała decydować maszyna, komputer lub robot. Badanie ludzkiego umysłu jest rzeczą karkołomnie trudną i do tej pory brakuje nam wiedzy o tym, jakie tajemnice jeszcze przed nami skrywa. Naukowcy muszą opierać swoje werdykty o wypracowane wcześniej procedury, tak aby zminimalizować ryzyko popełnienia błędu. W przypadku Kajetana P. wystąpiła jednak rozbieżność. Czy zatem technologia już teraz byłaby nam w stanie pomóc ocenić jego poczytalność?

Sposoby badania oskarżonych o przestępstwo

Nie popełnia przestępstwa, kto, z powodu choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych, nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem. ~art. 31 Kodeksu karnego, § 1.

Żeby móc ustalić, jak technologia mogłaby nam pomagać w takich przypadkach, trzeba określić, jakie zmienne są brane pod uwagę podczas badania. Według serwisu psychologia.edu.pl takimi czynnikami będą:

1) konkretny, zarzucany sprawcy czyn zabroniony (jego rodzaj i okoliczności),
2) konkretnie określony czas czynu czy przestępstwa
3) w odniesieniu do powyższych: stan psychiczny, w jakim znajdował się wówczas sprawca.

Psychiatrzy nigdy nie oceniają poczytalności „abstrakcyjnie”, „w ogóle”, lecz zawsze w zależności od wymienionych czynników. Biorą także pod uwagę ewentualne dodatkowe czynniki mogące na sprawcę oddziaływać bezpośrednio przed czynem, bądź na długi czas przedtem. Chodzi tu o: wyczerpanie fizyczne lub psychiczne, chorobę cielesną, urazy fizyczne lub psychiczne oraz ewentualne sytuacje konfliktowe.

Są to jednak pojęcia na tyle ogólne, że naturalnie konieczne jest ich doprecyzowanie. Trudno byłoby nie uznać winy osoby tylko z powodu wyczerpania fizycznego lub ze względu na sytuacje konfliktowe. Dlatego też często przyjmuje się, że najczęściej badanymi obszarami są:

  • upośledzenie umysłowe (IQ poniżej 70 punktów)
  • choroba psychiczna (schizofrenia, cyklofrenia)
  • zakłócenia czynności psychicznych (zabójstwo w afekcie, silne wzburzenie, zapalenie opon mózgowych)

Dzięki takim zmiennym można już powoli zastanawiać się, jaka technologia mogłaby być wkrótce przydatna do oceny poczytalności. A w przyszłości być może także zastosowana przy zupełnym zautomatyzowaniu tego badania.

Technologiczne możliwości badania poczytalności

Skanowanie twarzy kajetan p bez wyroku

Kiedy mowa o technologii, która byłaby w stanie wykryć, czy dana osoba kłamie, na myśl z pewnością przyjdzie wariograf. Słynny wykrywacz kłamstw z powodzeniem stosowany jest na przykład w USA, często wykorzystywany komercyjnie lub właśnie do spraw kryminalnych. Co jednak ciekawe, wbrew obowiązującym zakazom jego stosowania ze względu na niewielką trafność testów. Dlatego też takie urządzenie, nawet nazywane wariografem, musiałoby posiadać szereg usprawnień, które mogłoby zwiększyć tę wiarygodność pomiarów. Skupmy się zatem na technologii, którą mamy. Postarajmy się przy tym jak najlepiej przełożyć ją na użyteczność takiego wykrywacza kłamstw.

1. Skaner tęczówki i siatkówki oka

Powszechnie wykorzystywany patent do identyfikowania twarzy mógłby posłużyć do analizy kłamstw w obszarze naszych mikroekspresji. Chociaż jesteśmy w stanie kontrolować w pewnym stopniu nasze komunikaty niewerbalne, nie jesteśmy w stanie zapanować nad oczami. Podczas rozmowy analizujemy nimi wszystko, nawet o tym nie wiedząc. Dzieje się tak dlatego, że pojedynczy ruch gałki ocznej trwa mniej niż mrugnięcie okiem. Specjaliści od komunikacji często wskazują, że dzięki opanowaniu i zrozumieniu tych niezależnych od nas zachowań, bylibyśmy w stanie o wiele lepiej poznać portret psychologiczny rozmówcy. Z kolei umiejętność przeniesienia tego na urządzenia skanujące, pozwoliłaby nam na ogromną wiarygodność takich testów.

2. Wykrywanie i analizowanie specyficznych zachowań twarzy

Coraz częściej programy komputerowe w pewnym zakresie potrafią uczyć się same, na podstawie wykonywanych obliczeń. Wyobraźmy sobie czytnik twarzy, który dokładnie zapamiętywałby sposób ekspresji podczas komunikowania poszczególnych emocji. Oprócz wiedzy na temat tego, że ludzie pewne emocje wyrażają w sposób uniwersalny (smutek, radość, gniew), byłby w stanie na bazie obszerniejszych danych stworzyć kompletną mapę naturalnych min, tików i gestów. W przypadku wystąpienia nowych, niespotykanych wcześniej, mógłby to być sygnał alarmowy, potwierdzający na przykład wcześniejszą diagnozę lekarzy.

Zobacz też: Skanowanie twarzy wraz z AI pomoże zidentyfikować choroby

3. Analiza głosu

Asystent Google stawia swoje pierwsze kroki w komercyjnym zastosowaniu w Polsce. Według zapowiedzi firmy, aplikacja będzie wkrótce o wiele bardziej zaawansowana pod względem sztucznej inteligencji. Już teraz w USA Asystent potrafi odblokować urządzenie tylko na podstawie barwy głosu i sposobu mówienia. Gdyby udało się rozszerzyć badania nad ludzkim głosem, jego tembrem, natężeniem, wysokością oraz głośnością przy poszczególnych słowach… Mając w ręku taką technologię, w połączeniu z powyższą, bylibyśmy w stanie najprawdopodobniej opisać człowieka tylko na podstawie zmysłu wzroku i słuchu.

Zobacz też: Polacy długo jeszcze nie skorzystają z pełnej funkcjonalności Asystenta Google

4. Temperatura

Choć może wydawać się to na pierwszy rzut oka dziwne, człowiek tylko w przybliżeniu i uśrednieniu posiada temperaturę 36,6°C. W rzeczywistości nasz organizm stale pracuje, na przykład generując ciepło podczas procesów chemicznych. Co ciekawe, na temperaturę mają także wpływ nasze samopoczucie i doświadczenia. Dlatego w sytuacjach stresogennych często się pocimy albo zamarzają nam ręce, pomimo przyjaznej temperatury otoczenia. Gdyby wyposażyć termometry laserowe w system analizowania zmian w różnych częściach ludzkiego ciała, z pomocą specjalistów być może udałoby się zwiększyć wiedzę o zachowaniach człowieka w różnych sytuacjach.

5. Kalkulator prawdopodobieństwa

Biorąc pod uwagę fakt, że często przy badaniu stopnia poczytalności wciąż dużą rolę odgrywa IQ, można byłoby pomyśleć o sensowności zaawansowanej maszyny liczącej. Byłby to potężny kalkulator mogący jednocześnie przetwarzać informacje z powyższych punktów 1-4, dodatkowo wspierając je wynikami testów. Na przykład testów przeprowadzanych na podstawie odpowiedzi oskarżonego. Przy założeniu, że opisywanej technologii tego kalibru daleko do doskonałości, mogłyby występować pewnie rozbieżności przy analizie. Jednak, jeżeli większość wyników byłaby zgodna co do zasadnych podejrzeń o niepoczytalności, istnieje spora szansa, że można by takie wyniki uznać za wiarygodne.

Kajetan P. pozostanie bez wyroku na pewno do 4 października

kajetan p bez wyroku konwojowany kask ochronny

Kajetan P. pozostanie bez wyroku tak długo, jak długo sąd nie uzna jego winy lub potwierdzi jego niepoczytalności. Na razie został konwojowany w kasku ochronnym i poczeka na kolejną rozprawę, zaplanowaną na 4 października. Pozostaje nam zawierzyć zespołowi psychiatrów, którzy będą w kolejnych dniach analizować jego poczytalność. Koniec końców, to jednak od decyzji sądu zależeć będzie dalsze postępowanie w tej sprawie.

Liczę, że artykuł nie zostanie odebrany jako próba usilnego gdybania na temat technologii, w obliczu tragedii, jaka przydarzyła się w 2016 roku 30-letniej kobiecie. Głęboko wierzę w to, że przyszłość zagwarantuje nam wszelkie możliwe narzędzia, by sprawiedliwie i zgodnie z etyką osądzić każdego oskarżonego. Niestety, najbardziej sprawiedliwy wyrok nie cofnie jednak utraty ludzkiego życia.

Źródła: Kodeks Karny, Głos Wielkopolski, TVN24, Psychologia.edu.pl, Infor.pl,

Motyw