Wear OS to system operacyjny zaprojektowany przez Google na smartwatche, którym gigant próbuje zwabić konsumentów. Niestety póki co, to moim zdaniem marna beta, aniżeli dojrzała platforma. System nie działa płynnie i regularnie wyrzuca z aplikacji. W wielu zegarkach brakuje niektórych funkcji, jak możliwości rozmawiania za pomocą głośnika i mikrofonu. Pixel Watch może być odpowiedzią Google na te problemy. Oto 5 rzeczy, które mogą sprawić, że Pixel Watch stanie się hitem i odmieni losy Wear OS.
Pixel Watch czyli lepsza żywotność baterii?
To chyba największy problem smartwatchy, szczególnie tych z Wear OS. Nowy procesor Qualcomm, Snapdragon Wear 3100, miał zmienić sytuację, ale rzeczywistość jest niestety nieco inna. Zegarki podłączone do ekosystemu Google oferują nam po prostu dzień pracy, który jest wynikiem żenującym i niesatysfakcjonującym. Negatywnie wpływa na tzw. user experience. Z pewnością zawsze można to poprawić poprzez szczególnie agresywny tryb oszczędzania energii, ale pozbawia on wszystkich (lub prawie wszystkich) funkcji, które sprawiają, że smartwatch jest interesujący. Pixel Watch dzięki doskonałej optymalizacji między oprogramowaniem a sprzętem, może w końcu pozwoli na uzyskanie kilku godzin więcej, a może nawet kilku dni na jednym ładowaniu.
Znacznie bardziej płynny system operacyjny
Wear OS nie jest również najbardziej płynnym systemem operacyjnym na smartwatche. Platforma co prawda stała się nieco bardziej dojrzała od czasu aktualizacji Androida Wear 2.0 i przejścia na obecną nazwę Wear OS na początku 2018 r. Jednak to za mało, aby obsługa systemu była satysfakcjonująca. Otwieranie aplikacji lub uzyskiwanie dostępu do ustawień może być dość bolesnym doświadczeniem.
Pixel Watch jest doskonałą okazją dla Google, aby pokazać, że jego system operacyjny jest w stanie konkurować z watchOS i wreszcie zaoferować najwyższej jakości doświadczenie dla użytkownika smartwatcha. Tak więc inżynierowie staną przed trudnym zadaniem optymalizacja oprogramowania, ale będzie ono łatwiejsze w przypadku jednoczesnego dostępu do hardware’u i software’u.
Zobacz także: Chrome z nowymi funkcjami
Nowa wersja Google Fit
Wiele osób używa smartfonów do śledzenia swoich działań. W Wear OS jest to Google Fit, który bacznie śledzi liczbę kroków wykonywanych codziennie i daje przegląd osobistych celów fitness. Jedynym problemem jest to, że aplikacja po raz kolejny stara się osiągnąć poziom swojej konkurencji, a jej to nie wychodzi. Po dużej aktualizacji w sierpniu i kolejnej pod koniec roku, nadszedł czas, aby Google zaoferował całkowicie nową odsłonę programu. W przeciwnym razie użytkownik powinien być w stanie zainstalować wybraną aplikację innej firmy, aby zastąpić Google Fit.
Funkcja EKG
Zintegrowana funkcja elektrokardiogramu była „killer feature” Apple Watch Series 4. Inni producenci podążyli za tym trendem. Tak było w przypadku Withings i jego Move ECG. Google mogłoby zaprezentować tę samą funkcję w swoim Pixel Watchu, zwłaszcza, że ciągłe monitorowanie aktywności serca może być przydatne. Oczywiście nie zastąpi ono lekarza, jednak ostrzega osoby cierpiące na migotanie przedsionków o zagrożeniach. Nie tak dawno temu niemiecki lekarz Deneke przypomniał nam, że duża część populacji cierpi na tę chorobę nie wiedząc o tym: „Wśród osób powyżej 80 roku życia odsetek ten wynosi aż dziesięć procent”.
Pixel Watch z czynnikiem wow
Pixel Watch będzie musiał zaoferować szczególną funkcję, która pozwoli mu wyróżnić się i zwrócić uwagę potencjalnych użytkowników. Pojawienie się 5G może pomóc Google znaleźć coś wyjątkowego dzięki bezpośredniej komunikacji z wieloma innymi podłączonymi urządzeniami. Być może jeszcze lepsze zintegrowanie Asystenta Google to byłby strzał w dziesiątkę?
Źródło: androidpit