Wear OS

Wear OS to marna beta, a nie system, Tizen przeciętny, watchOS miażdży

4 minuty czytania
Komentarze

Moja przygoda ze smartwatchami rozpoczęła się w 2015 roku, kiedy kupiłem Huawei Watcha. Platformę tą określałem wtedy mianem niedorobionej i brzydkiej. Na smartwatchu system działał wolno, często się wieszając bez powodu. Recenzję Huawei Watcha też Wam przedstawiałem. Plusem z pewnością była możliwość dyktowania wiadomości, czy rozmów głosowych. Niestety krótki czas działania na baterii i błędy ówczesnego Android Wear popchnęły mnie do zmiany platformy. W ten sposób w 2016 roku stałem się posiadaczem Geara S3. Tizen, na którym działa zegarek to zupełnie inna bajka. System nie laguje, „chodzi” płynnie i bardzo szybko. Niestety jego minusem jest mała liczba aplikacji i ograniczona funkcjonalność. Oprócz monitorowania aktywności fizycznej nie znalazłem tu żadnej wartości dodanej. Stąd po dwóch latach zatęskniłem za Wear OS. Kupiłem smartwatch Diesel Full Guard 2.5 – pierwsze wrażenia mogliście zobaczyć jakiś czas temu.

Wear OS a Android Wear – co się (nie) zmieniło?

Można się zastanowić, co się zmieniło przez te 3 lata w systemie na smartwatche? Niestety niewiele. Co prawda Google ostatnio wydało aktualizację 2.0, która poprawia wygląd systemu, jednak pod względem działania, jest to nadal dosłownie koszmar. Platforma jest ociężała, działa wolno i laguje. Często wybrana aplikacja się nie włącza lub „wysypuje się”. Dla mnie system ten wciąż wygląda jak beta, tylko nieco bardziej przypudrowana. Pod względem wizualnym jednak zmieniło się wszystko i to na duży plus. Menu jest nieco bardziej czytelne i przede wszystkim estetyczne. Jednak przypudrowanie ledwo zipiącego trupa jest mało zachęcające do jego używania.

Zapewne nie całą winę należy zrzucić na Google. Winni są producenci urządzeń noszonych, którzy często pakują do środka jedynie 512 MB RAM. Mój nowy smartwatch też tyle miał. Do tego należy dodać stary (2-letni) proces Snapdragon 2100 i mamy przepis na totalny niewypał. Dodam, że na takich parametrach działa większość smartwatchy z tym systemem, czego serdecznie współczuję użytkownikom. Miejmy nadzieje, że niedługo pojawią się urządzenia z nowym Snapdragon Wear 3100 i chociaż 1 GB RAM, może wtedy ten niedorobiony system zacznie przynajmniej jakoś działać. W tej chwili korzystanie z Wear OS jest przykrym obowiązkiem, aniżeli przyjemnością.

Zobacz także: Ładowanie zwrotne w Mate 20 Pro to przełom, czy marketingowy bełkot?

Wear OS traktowany po macoszemu nawet przez Google

Nie dziwi mnie również fakt, że producenci coraz chętniej nie chcą wydawać na rynek smartwatchy z Wear OS. Najpierw zdecydował się na to Samsung prezentując zegarek z Tizenem, który po prostu świetnie działa. Milczeniem zbyję jego ograniczoną funkcjonalność. Wychodzę jednak z założenia, że lepiej zamydlić oczy i dać klientom coś, co działa, aniżeli system który niby jest funkcjonalny, ale korzystanie z dobrodziejstw doprowadzi niejednego użytkownika do szału. Beznadziejny Wear OS doprowadził do wyjścia kolejnego producenta przed szereg. Huawei w modelu Watch GT również zastosował swój autorski system operacyjny.

Powyższe informacje utwierdzają mnie mnie w przekonaniu – Wear OS to zło, którego Google póki co nie potrafi doprowadzić do porządku. Co więcej, w Internecie pojawiły się informacje, że gigant nie pokazał smartwatchy Pixel, z uwagi na mankamenty swojej „ubieralnej” platformy. Dziwi mnie, że Samsung potrafił zrobić system, który działa perfekcyjnie, a bardziej doświadczone Google stworzyło potworka, z którym chyba nie wie, co ma dalej zrobić.

Najlepszy system – watchOS

Gdy Apple pokazało pierwszego smartwatcha, wielu obserwatorów szydziło, jaki to jest „amazing”. Zarzucali oni firmie, że wydała tego typu urządzenie na rynek dawno po konkurencji. Oczywiście pierwsze zegarki Apple, nie były rewelacyjne, jednak Apple Watch Series 4, z watchOS to prawie perfekcja. Polecam zobaczyć: Apple Watch Series 4 – recenzja, która została wykonana przez Mariusza. Firma z Cupertino poczyniła ogromny postęp w ciągu kilku lat, tworząc najlepszy smartwatch na rynku z systemem, który śmiga aż miło patrzeć. W tym czasie Google nie zrobiło dosłownie nic z ówczesnym Android Wear. Szkoda…

Motyw