Touch ID

To nie koniec Touch ID. Apple pracuje nad rewelacyjnym rozwiązaniem

3 minuty czytania
Komentarze

Wydawało się, że czytnik linii papilarnych Touch ID nie będzie już stosowany w kolejnych smartfonach i tabletach Apple. Od 2017 roku stopniowo zastępuje go Face ID. Trójwymiarowy skaner twarzy po raz pierwszy zastosowano w iPhonie X. Kolejnymi urządzeniami w których zobaczyliśmy to rozwiązanie okazały się zeszłoroczne smartfony XS, XS Max oraz XR. Jesienią 2018 roku Face ID zadebiutowało też w iPadach Pro. Skaner linii papilarnych ma jednak przed sobą przyszłość. Apple cały czas stosuje go choćby w komputerach, czego przykładem jest najnowsza generacja MacBooka Air. Okazuje się jednak, że Touch ID może powrócić do smartfonów z nadgryzionym jabłkiem. Jednak w zupełnie innej formie. 

Zobacz także: Samsung Galaxy A7 (2018) – trzy aparaty to nie wszystko

Czy Touch ID to przeszłość?

Odblokowywanie urządzenia za pomocą skanera twarzy, wbrew początkowym obawom, okazało się skutecznym zamiennikiem czytnika linii papilarnych. Rozwiązanie okazało się bardziej bezpieczne, szybkie i wygodne w użyciu. Jednak, mimo różnych korzyści, Touch ID ma cały czas niezaprzeczalne zalety. Za przykład może służyć choćby odblokowywanie smartfona w kieszeni lub w sytuacjach, w których używanie Face ID może nie być rozsądne. Skaner linii wymaga jednak specyficznych rozwiązań. Może być zastosowany tylko na niewielkiej części smartfona. 

Touch ID

Touch ID może zadebiutować w nowej formie

Najnowszy patent Apple pokazuje, że odblokowywanie iPhone’a za pomocą skanowania palca może mieć przed sobą przyszłość. Choć oczywiście firma składa ich dziesiątki, a tylko część pomysłów jest wprowadzana do produkcji. W każdym razie możemy zobaczyć, że firma pracuje nad możliwością używania całego wyświetlacza do odblokowywania smartfona. Rozwiązanie ma wykorzystywać dźwięk do wykrywania interakcji z ekranem, co umożliwi odczytanie odcisku palca. Zgodnie z tym patentem szereg przetworników akustycznych jest umieszczony w powierzchni wyświetlacza i może wykorzystywać impulsy w odpowiedzi na dotyk. W efekcie tego impulsy dźwiękowe są wysyłane, a następnie wchodzą w kontakt z palcami użytkownika, po czym są odbijane i interpretowane jako obraz odcisku. 

Touch ID

Jakie zalety ma nowe Touch ID?

Taka technologia zapewni szereg korzyści w porównaniu do istniejących rozwiązań. Umożliwi przede wszystkim zmniejszenie grubości elementów z uwagi na to, że przetworniki mogą być umieszczone na krawędzi ekranu. Nie ma również konieczności umieszczania elektrod, co upraszcza całą konstrukcję. Samo przetwarzanie ma też być szybsze przez co czytnik będzie po prostu lepiej działał. Całość opiera się przede wszystkim na przepuszczalności dźwięku, a to sugeruje jedno – umożliwienie odczytu odcisku palca na całym ekranie. Rozwiązanie zapowiada się naprawdę ciekawie, w porównaniu do obecnie stosowanych skanerów. Kiedy i czy Apple zastosuje takie rozwiązanie? Tego niestety nie wiemy. Wiadomo natomiast, że spółka z Cupertino cały czas szuka alternatywnych rozwiązań. To nie pierwszy pomysł biometrycznego rozwiązania, jednak pozbawionego przycisku takiego jak Home. Spekuluje się o połączeniu zarówno Touch ID, jak i Face ID w kolejnych telefonach firmy.

Źródło: Appleinsider

Motyw