touch id

Touch ID znowu w iPhone? Mam nadzieję, że to nieprawda

3 minuty czytania
Komentarze

Touch ID czyli skaner linii papilarnych powoli znika z urządzeń Apple. Choć jeśli mamy uściślić to tylko z iPhone’ów i iPadów. W komputerach ma się dobrze. Pierwszym modelem z Touch ID był MacBook Pro w 2016 roku. Miesiąc temu to rozwiązanie otrzymała nowa generacja MacBooka Air. Nic nie wskazuje na to, żeby w tych sprzętach miał być zastąpiony innym rozwiązaniem. Wróćmy jednak do urządzeń Apple z systemem iOS. Pierwszym modelem bez skanera linii był iPhone X w 2017 roku. Obecnie mamy w ofercie trzy smartfony z Face ID – trójwymiarowym skanerem twarzy. Są to tegoroczne smartfony XS, XS Max oraz XR. Oprócz nich Amerykanie sprzedają jeszcze iPhone’y 7, 7 Plus, 8 i 8 Plus – wszystkie z poprzednią generacją zabezpieczeń. Do nowych telefonów niedawno dołączyły też tablety. Nowy iPad Pro również wprowadza możliwość odblokowania za pomocą skanu twarzy 3D. Nigdy nie chciałbym wracać do Touch ID. Obecnie stosowane rozwiązanie uważam za zdecydowanie bardziej wygodne. Jest jednak spora grupa tradycjonalistów. Co się stanie gdy z oferty znikną starsze generacje smartfonów?

Zobacz także: Zapamiętajcie tę nazwę – PillowFort to następca pornograficznego Tumblra

Face ID to przyszłość

Opinie na temat rozpoznawania twarzy w urządzeniach Apple są na ogół pozytywne. Użytkownicy szybko przywykli do nowych rozwiązań. Nie wydaje mi się, żeby większość chciała wrócić do Touch ID. Mimo tego poprzednia generacja cały czas ma swoich fanów. Strona Patently Apple daje nam ciekawe informacje na temat przyszłych rozwiązań. Tylko czy to może być prawda? Patent zaczyna się od opisu problemów z systemami rozpoznawania twarzy 2D. Techniki wdrażania uwierzytelniania biometrycznego za pomocą urządzeń elektronicznych są zwykle kłopotliwe. Przykładowo niektóre istniejące rozwiązania ukierunkowane na rozpoznawanie twarzy wymagają od użytkownika takich samych cech biometrycznych przy odblokowaniu jak przy pierwszej rejestracji. To jest powód dla którego Apple zdecydowało się na użycie kamery TrueDepth wraz ze skomplikowanym systemem Face ID. 

Face ID w Apple Watch?

Część tego patentu pokazuje możliwość zastosowania Touch ID oraz Face ID w jednym urządzeniu. Pierwszym wyborem przy odblokowywaniu urządzenia byłby skaner twarzy 3D, Touch ID mogłoby być używane jako rozwiązanie awaryjne. Oczywiście tak jak teraz możliwe by było stosowanie również kilkucyfrowego kodu. Ilustracje pokazują telefon z wyglądem znanym od lat. Jednak Apple często tak robi. Nie sugerujcie się skanerem linii papilarnych w przycisku Home. To tylko schemat. W patencie wspomina się również o rozpoznawaniu twarzy jako technologii, która może być używana w smartwatchach. Aktualna seria zegarków Apple oczywiście nie posiada żadnego aparatu, nie mówiąc już o systemie kamer TrueDepth potrzebnym do identyfikacji twarzy.  Czy któraś z kolejnych generacji Apple Watch doczeka się Face ID? Na pewno nie stanie się to jednak zbyt szybko. Kamera musiałaby mieć naprawdę niewielkie wymiary. 

Face ID

Nie wierzę w Face ID i Touch ID razem

Technologia idzie cały czas do przodu. Mamy już dostępne na rynku smartfony ze skanerami linii papilarnych w wyświetlaczach. Oznacza to, że technicznie połączenie obydwu rozwiązań jest możliwe – przykładem Huawei Mate 20 Pro. Choć oczywiście obydwa rozwiązania działają tam oddzielnie. Niedługo kamery zostaną umieszczone pod wyświetlaczami, zamiast „notcha” czy paskudnych dziur w wyświetlaczach. Z drugiej strony mam nadzieję, że to Face ID jest przyszłością. Nie wierzę, że Apple zastosuje czytnik linii papilarnych, a na pewno nie jako ważny element smartfona.

Źródło: 9to5mac

Motyw