apple

Mityczny produkt Apple jednak zadebiutuje na rynku

3 minuty czytania
Komentarze
  1. Na niedawnej konferencji Apple zaprezentowało trzy nowe wersje najważniejszego produktu w swojej ofercie – iPhone’a. Zeszłoroczną „dziesiątkę” zastępuje Xs, o takim samym designie, nowym procesorze, ulepszonym aparacie i kilku mniejszych zmianach. Zdecydowanie ważniejszą nowością jest Xs Max z ogromnym 6,5 calowym ekranem, będący jednym z najdroższych smartfonów na rynku.

Konferencja Apple nieco zaskoczyła

Mimo tego wydaje się, że to nie flagowce były najważniejszymi gwiazdami konferencji. Analitycy szacują, że ponad połowę sprzedaży telefonów amerykańskiej marki stanowić będzie iPhone Xr. Urządzenie otrzymało tańszy w produkcji i mniej efektowny ekran LCD i pojedynczy tylny aparat. Wygląda jednak bardzo podobnie do droższych modeli, wyposażono je w ten sam procesor oraz system odblokowywania za pomocą skanera twarzy, czyli Face ID. Duże zainteresowanie wzbudził też nowy model Apple Watch. Nieco zmieniono wreszcie wygląd smartwatcha oraz wprowadzono czujnik EKG. Mimo tego wielu fanów jest zawiedzionych. Nie zobaczyliśmy kilku wyczekiwanych produktów.

Zobacz także: Co u działu mobilnego LG? Niestety bez zmian

Czy wypuści na rynek ładowarkę AirPower?

Pewnie niektórym może wydawać się to śmieszne. W końcu na rynku dostępnych jest wiele konkurencyjnych rozwiązań działających z urządzeniami spółki z Cupertino. Brakuje jednak jednego – akcesorium, które naładuje nam razem iPhone’a i Apple Watch. Mata ładująca o nazwie AirPower i typowym dla Apple designie została zapowiedziana… i to bardzo dawno temu. We wrześniu 2017 roku akcesorium pokazano razem z iPhone’ami 8 i X – pierwszymi w ofercie producenta obsługującymi ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi. AirPower miało zadebiutować w 2018 roku. Niestety do tej pory szefowie firmy milczą na ten temat. Ładowarka zniknęła ze strony producenta, na niedawnym wydarzeniu nie padło ani jedno słowo na jej temat.

apple

Akcesorium chyba nie jest jeszcze martwe…

Zaprojektowanie i wypuszczenie na rynek akcesorium ładującego jednocześnie trzy urządzenia okazało się niesamowicie trudne. Niedawne doniesienia sugerują ogromne problemy techniczne z przegrzewaniem się produktu. Miało to prawdopodobnie przekreślić szansę debiutu. Okazuje się jednak, że może być inaczej. Wskazuje na to opakowanie iPhone’a Xs, a także informacje zawarte w becie systemu iOS 12.1.

apple

Czym AirPower różni się od innych ładowarek?

AirPower nie jest prostą kombinacją trzech ładowarek, a rozszerzeniem standardu Qi. Ma to pozwolić na ładowanie na dowolnym obszarze maty. Ma zapewnić też ścisłą integrację z systemem iOS. Kiedy ładujemy smartfona wraz z innymi urządzeniami, jego ekran staje się wyświetlaczem dla ładowarki. Widać na nim stan naładowania każdego sprzętu. Mimo opóźnienia widać, że projekt nie został porzucony. Element iOS odpowiedzialny za zarządzanie interfejsem ładowania podczas korzystania z AirPower został zaktualizowany – widać to w iOS 12.1. Informacje o macie otrzymujemy też w podręczniku, dostarczonym z najnowszymi telefonami Apple. Widnieje tam tekst: Umieść iPhone’a ekranem do góry na AirPower lub bezprzewodowej ładowarce z certyfikatem Qi”. Jeśli mityczna w tej chwili ładowarka, miałaby się nie pojawić, raczej nie zobaczylibyśmy jej w opakowaniu nowych modeli.

Źródło: 9to5mac

Motyw