iPhone

Nowe iPhone’y – rynkowy sukces czy porażka?

3 minuty czytania
Komentarze

Premiera nowych sprzętów Apple w minionym tygodniu wywołała jak zwykle sporo emocji. Niektórzy spodziewali się ogromnych zmian, a otrzymali odświeżoną wersję iPhone’a X. Apple postępuje tak konsekwentnie od lat, dlatego trudno temu się dziwić. Otrzymaliśmy też większy i droższy model Xs Max oraz zupełnie nowy iPhone Xr. Co ciekawe wzbudził on chyba największe poruszenie. Jest zdecydowanie tańszy od swoich „lepiej urodzonych” braci. Mimo tego dysponuje tym samym procesorem, prawie takim samym designem oraz Face ID. Zadebiutowała też kolejna generacja smartzegarka, czyli Apple Watch Series 4. Urządzenie zyskało wreszcie nowy wygląd, zdecydowanie szybszy procesor, a także czujnik EKG. Wydaje się, że premiera flagowych modeli Xs i Xs Max została nieco przyćmiona przez iPhone’a Xr i nowy zegarek.

Zobacz także: Dlaczego zmieniamy system Android na iOS i odwrotnie

Miniony weekend to debiut nowych produktów Apple

Patrząc na poprzednie lata i wyniki, trudno sobie wyobrazić, że Apple jest do zatrzymania. Kolejne modele biją rekordy powodzenia, a podnoszenie cen nie spotyka się ze sprzeciwem klientów. Amerykanie rok temu sprawdzili rynek za pomocą iPhone’a X, a teraz idą krok dalej. Niezawodny Ming-Chi Kuo opublikował właśnie swoje przewidywania na temat zamówień na nowe urządzenia Apple. Przedsprzedaż iPhone’a Xs, Xs Max oraz Apple Watch Series 4 rozpoczęła się w weekend. Kuo twierdzi, że zamówienia na zegarek były zdecydowanie lepsze niż oczekiwano. Wrażenie na klientach miały zrobić nowe funkcje, jak EKG oraz odświeżony design. Na rynek w tym roku ma trafić 18 milionów zegarków, z czego najnowszy model ma stanowić od 50% do 55%.

iPhone

Czy nowe iPhone’y będą sukcesem?

Na początku pod lupę bierzemy mniejszy model. iPhone Xs to według mnie najmniej interesujący model z całej, zaprezentowanej w tamtym tygodniu trójki. Następca iPhone’a X wygląda prawie tak samo jak on. Nowy jest oczywiście procesor, ulepszono aparat, ekran czy baterię. Kliencie najwyraźniej myślą podobnie. Kuo uważa, że zamówienia na ten model są mniejsze niż Apple oczekiwało. Powodów jest kilka – niektóre wymieniłem powyżej, a te dwa najważniejsze nazywają się iPhone Xs Max i iPhone Xr. Analityk obniża swoją prognozę i twierdzi, że Xs będzie stanowił od 10% do 15% sprzedaży wszystkich tegorocznych modeli.

Tim Cook będzie szczęśliwy – Xs Max to murowany hit

Zamówienia na największy model w gamie są bardzo dobre. Ma on stanowić około 25% do 30% sprzedaży iPhone’ów – to rewelacyjny wynik. Szczególnym powodzeniem smartfon ma cieszyć się w Chinach. To co się szczególnie podoba w tym kraju do złota obudowa i możliwość używania dwóch kart SIM. Te wyniki ma poprawić jeszcze Xr. Jednak jego debiut przewidziano dopiero na październik. Najtańszy nowy model ma stanowić od 55% do 65% sprzedaży nowych modeli. Jest to lepszy niż oczekiwano wynik osiągnięty, kosztem modelu Xs. W tym roku Amerykanie mają dostarczyć na rynek 75 milionów nowych telefonów.

Źródło: 9to5mac

Motyw