apple watch

Apple Watch Series 4 – chcę go jak najszybciej!

3 minuty czytania
Komentarze

Apple Watch został pokazany cztery lata temu, wraz z iPhone’ami 6 oraz 6 Plus. Na rynku zadebiutował później, bo w kwietniu 2015 roku. Byłem wtedy mocno sceptyczny. Pomijając siłę marki, nie widziałem zbyt wielu zalet w zegarku. Oprócz efektownego wideo prezentującego zegarek, Apple nie zrobiło wtedy niestety zbyt wiele, aby pokazać do czego on ma służyć. Z resztą po kilku latach widać, że spółka po prostu błądziła. Przedstawiany między innymi jako akcesorium modowe, sprzedawany w oddzielnych butikach Apple Watch dopiero po kilku latach odnalazł swoje zastosowanie. Z oferty zniknęły bezsensowne i drogie wersje, a urządzenie stawia na powiadomienia, sport i zdrowie.

Zobacz także: Nowy iPhone SE – wszystkie nadzieje stracone

Ewolucja Apple Watch

Przez kilka lat smartzegarek zmienił się bardzo, mimo niezmienionego designu. Pierwsza wersja, której stałem się właścicielem krótko po premierze totalnie mnie rozczarowała. Urządzenie przede wszystkim było wolne, przeraźliwie wolne… Rozczarowywała też bateria. System watchOS zmienił się na przestrzeni lat bardzo. Już druga wersja była znaczącym ulepszeniem. Obecnie dostępny watchOS 4 nie ma sobie równych, jeśli chodzi o tego typu oprogramowanie, a niedługo przecież aktualizacja do wersji 5. W każdym razie Apple ulepszyło urządzenie zgodnie ze swoją strategią – tak samo było z iPadem. Najpierw na rynek trafia pierwsza generacja, uboga w funkcje. W kolejnych wersjach zyskujemy nowości i znaczące usprawnienia. Powiedzmy sobie szczerze, patrząc na dwie pierwsze generacje Apple Watch. Różnica między nimi jest gigantyczna. Oczywiście funkcje fitness czy powiadomienia mamy w jednej i drugiej generacji. Apple Watch Series 2 dostał jednak GPS, wodoszczelności i zdecydowanie lepszy akumulator. Moją recenzję zegarka przeczytacie tutaj.

apple watch

Apple Watch idzie w bardzo dobrym kierunku

Biorąc pod uwagę wszystkie generacje, widać, że rozwój urządzenia idzie w bardzo dobrym kierunku. Mimo wszystko urządzenia ubieralne są w zupełnie innym stadium, niż choćby smartfony. Dużym krokiem naprzód była druga generacja zegarka. Series 3 wprowadził na rynek wersję LTE, która uniezależnia urządzenie od iPhone’a. Niestety tej wersji nie zobaczyliśmy w naszym kraju. Żaden z naszych operatorów nie oferuje usługi eSIM. Może zmieni się to jeszcze w tym roku, ale obiecuje to tylko Orange.

apple watch

Apple Watch może uratować życie

Niektórzy pewnie się zaśmieją… ale były takie przypadki. W końcu zegarek monitoruje nasz puls i poinformuje nas, kiedy odbiega on od normy. Najnowsza, zaprezentowana kilka dni temu generacja, to dla mnie najciekawszy smartwatch na rynku. Apple odchudziło konstrukcję i nieco zmieniło design – zdecydowanie na plus. Watch napędzany jest też przez nowy 64-bitowy procesor. W przeciwieństwie do iPhone’ów to zwykle był największy problem zegarka. Liczę, że Series 4 jest po prostu szybki. Niezwykle ciekawą funkcją jest EKG, a także zdolność do wykrywania upadków. Te funkcje mogą przekonać wielu klientów i zegarek w ostatnim kwartale roku może być prawdziwym hitem. Trudno powiedzieć, żeby cena była okazyjna, ale Apple Watch w przeciwieństwie do innych produktów Apple nie jest drogi. Nie stanie się bohaterem memów jak iPhone Xs Max w wersji 512 GB. Niestety ceny nowych smartfonów zwalają z nóg i pierwszy raz mam dylemat mimo, że Xs Max kusi idealnymi dla mnie wymiarami. Z drugiej strony można było się tego spodziewać. Co do zegarka nie mam żadnych wątpliwości – pozostaje czekać na polską premierę.

Źródło: własne

Motyw