Około 4 lata temu nastała moda na jednolitą budowę smartfonów z dodatkiem certyfikatu IP67/IP68. Oznacza to wodoszczelność, ale też brak swobodnego dostępu do akumulatora. Co prawda można znaleźć urządzenia, które łączą obie cechy, ale ich trwałość jest wyraźnie niższa, a same modele niezbyt ciekawe i godne polecenia. Dzisiaj już praktycznie żaden producent nie decyduje się na dostęp do ogniwa – jest to tańsze, a wręcz bardziej opłacalne w perspektywie dalszych serwisów. W takim razie przyjrzyjmy się najciekawszym modelom, które można obecnie kupić w Polsce i pozwalają każdemu wymienić akumulator na zasadzie „plag&play”.
Motorola Moto E5 – nowy 599 złotych
Na pierwszy ogień idzie najmłodszy reprezentant dzisiejszego zestawienia. Kto by się spodziewał, że w 2018 roku pojawi się smartfon, który pozwala wymienić akumulator poprzez zdjęcie klapki.
- 5,7-calowy wyświetlacz 720p+ (18:9)
- układ Snapdragon 425
- 2 GB RAM
- 16 GB wbudowanej pamięci (+MicroSD)
- aparaty:
- przód: 5 MPx
- tył: 13 MPx
- akumulator o pojemności 4000 mAh
- NFC, czytnik linii papilarnych
- Android 8.0 Oreo
- wymiary: 154,4 x 72,2 x 8,95 mm
- waga: 174 g
Motorola Moto G5 – nowy ~480 złotych, używany ~380 złotych
Kolejny reprezentant z amerykańskiej stajni, pod chińskim włodarzem. Tym razem zeszłoroczny, co ma swoje odzwierciedlenie w cenie, al też w specyfikacji. Mimo wszystko jest to polecany smartfon w swojej klasie, choć chętniej wybierane są wersje z Plusem, ale w tych nie wyjmiemy akumulatora.
- 5-calowy wyświetlacz FullHD (16:9, IPS LCD)
- układ Snapdragon 430
- 3 GB RAM
- 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB)
- aparaty:
- przód: 5 MPx
- tył: 13 MPx (f/2.0)
- akumulator o pojemności 2800 mAh
- Android 7.0 Nougat (planowane Oreo)
- wymiary: 144,3 x 73 x 9,5 mm
- waga: 145 g
LG G5 – używany ~750 złotych, nowy ~1400 złotych
Od razu przeskakujemy na najwyższą półkę, gdzie dwa lata temu to LG było ostatnim graczem, który pozwalał na wymianę akumulatora, a przy okazji nie oszczędzał na wykonaniu. Był jeszcze V20, który oficjalnie nie trafił do Polski, ale G5 też można pochwalić za chociażby dwa moduły (aparat i muzyczny).
- 5,3-calowy wyświetlacz QuadHD IPS LCD
- układ Snapdragon 820
- 3 GB RAM
- 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+ MicroSD do 256 GB/DualSIM)
- aparaty:
- przód: 8 MPx (f/2.0)
- tył: 16 MPx (f/1.8, OIS) + 8 MPx (f/2.4)
- akumulator o pojemności 2800 mAh
- USB-C, NFC, czytnik linii papilarnych, Quick Charge 3.0
- Android Nougat
- wymiary: 149,4 x 73,9 x 7,3 mm
- waga: 156 g.
LG G5 SE – używany ~700 złotych, nowy ~1200 złotych
Słabsza odmiana powyższego modelu, ale równie ciekawa, bo tańsza.
- 5,3-calowy wyświetlacz QuadHD IPS LCD
- układ Snapdragon 652
- 3 GB RAM
- 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+ MicroSD do 256 GB/DualSIM)
- aparaty:
- przód: 8 MPx (f/2.0)
- tył: 16 MPx (f/1.8, OIS) + 8 MPx (f/2.4)
- akumulator o pojemności 2800 mAh
- USB-C, NFC, czytnik linii papilarnych, Quick Charge 3.0
- Android Nougat
- wymiary: 149,4 x 73,9 x 7,3 mm
- waga: 156 g
Samsung Galaxy Note 4 – używany ~700 złotych
Na koniec klasyk, czyli według wielu ostatni udany Samsung ze stylusem. Niewątpliwe nowsze modele są lepsze, ale nie pod względem wymiany akumulatora. Ten bez problemu wymienimy w Galaxy Note 4.
- 5,7-calowy wyświetlacz FullHD SAMOLED
- układ Exynos 5443/Snapdragon 805
- 3 GB RAM
- 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB)
- aparaty:
- przód: 3,7 MPx
- tył: 16 MPx
- akumulator o pojemności 3220 mAh
- wymiary:153,5 x 78,6 x 8,5 mm
- waga: 176 g
Zobacz też: Czy OnePlus 6 dobrze wypada w benchmarkach?
Niewątpliwie w tym tygodniu mało przygotowałem dla Was smartfonów, ale też próżno szukać konkretnych urządzeń, które są godne polecenia. Tradycyjnie jestem ciekawy Waszej opinii, który model wybralibyście z powyższej listy – coś nowego, czy też starszego, ale z teoretycznie lepszą specyfikacją?