Zobaczcie jak wygląda północnokoreański smartfon z Androidem

4 minuty czytania
Komentarze

Korea Północna jest miejscem, w którym zapewne nikt spośród nas nie chciałby mieszkać, głównie z powodu totalitarnej władzy, ciągłej inwigilacji oraz braku swobód obywatelskich. Co jakiś czas organizowane są jednak wycieczki turystyczne do tego miejsca, na których osoby zwiedzające mogą podziwiać starannie wyselekcjonowane koreańskie atrakcje, a przewodnicy troszczą się, by nie widzieli oni wszechobecnej biedy. Na jednej z takich wycieczek Christianowi Christensenowi udało się zdobyć północnokoreański smartfon, który zakupić mogą zamożni obywatele Korei. Jak prezentuje się to urządzenie, jakie są ciekawostki na jego temat i czy odbiega od naszych telefonów? Tego dowiecie się w tym artykule.

Północnokoreański smartfon jest… dość nietypowy

Smartfon Arirang 151, bo tak nazywa się urządzenie, które dostępne jest w Korei Północnej, wydany został zaledwie nieco ponad rok temu. Z zewnątrz telefon wygląda zupełnie normalnie, chociaż w sumie czego innego moglibyśmy się spodziewać – wygrawerowanego wizerunku przywódcy kraju, Kim Dzong Una? Na Arirangu nie znajdziemy na szczęście takich dodatków, chociaż zawartość pamięci smartfona zaskakuje. Opisywane przeze mnie urządzenie możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Zacznijmy od specyfikacji technicznej – telefon wyposażony został w 4 GB pamięci wewnętrznej, Bluetootha, aparat oraz sloty na dwie karty: microSD, oraz microSIM (niestety autor zdjęć nie podał większej ilości informacji). Co ciekawe, w urządzeniu nie znajdziecie anteny Wi-Fi, ponieważ północnokoreański rząd zawzięcie broni się przed dostępnem obywateli do Internetu. A nawet jeśli by była, to i tak nie mielibyście jak z niej skorzystać, ponieważ na terenie Korei Północnej nie znajdziecie ani jednego hotspotu Wi-Fi.

Powiecie zapewne: „Chwila – przecież do Internetu podłączyć możemy się również za pomocą sieci komórkowej” i jak najbardziej macie rację, jednak pamiętajcie, że jest to telefon z Korei Północnej, a kraj ten również posiada grono programistów, którzy pilnują, by obywatelom nie było zbyt dobrze. Z tego powodu po włożeniu karty SIM… telefon się wyłącza (warto jednak pamiętać, że może to być spowodowane zagraniczną kartą SIM). Czyżby Koreańczycy przewidzieli przyszłość, w której telefony nie będą służyły już do dzwonienia? Kontynuując, żadna z metod przesyłania danych nie działa poprawnie – pomimo tego, że da się nawiązać połączenie Bluetooth, to żadne pliki nie chcą się wysyłać. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku połączenia przy pomocy kabla USB – dane można przerzucić na komputer, ale każdy otrzymany przez telefon plik jest z miejsca anihilowany. Prawdopodobnie jest to system oszczędzania pamięci, ale mogę się mylić ;-). 

Powered by Android

Skoro już jesteśmy przy systemie, to jak właściwie wygląda on na Arirangu? Co interesujące, urządzenie działa pod kontrolą zmodyfikowanego systemu Android w wersji 4.4.2, który stworzony jest tak, by przypominać starą wersję TouchWiza od Samsunga. Warto jednak wspomnieć o tym, że motywy można zmieniać, ponieważ smartfon otrzymał możliwość wyboru jednego spośród kilku preinstalowanych motywów – za to Koreańczykom należy się plusik. Pomimo tego, że telefon wyposażony został w jedynie 4 GB pamięci wewnętrznej na pliki użytkownika, to na urządzeniu znaleźć można mnóstwo fabrycznie zainstalowanych programów, głównie gier, takich jak Cut the Rope, Angry Birds, Super Mario czy Plants vs. Zombies. Christian Christensen w pamięci wewnętrznej znalazł nawet film promocyjny, który przedstawiam Wam poniżej. Muszę przyznać, że jest on dość dziwny (niestety nie jest on przetłumaczony).

Wszyscy doskonale wiemy, jak ciężkie dla obywateli Korei Północnej jest życie w tym państwie. Z tego powodu zadziwić może fakt, że na smartfonie znaleźć można aplikację, która w założeniu ma chronić prywatność użytkownika, dzięki blokowaniu dostępu do wybranych programów za pomocą hasła oraz szyfrowaniu wiadomości SMS i kontaktów. Niestety jestem praktycznie pewny, że jest to wyłącznie atrapa, co zachęcić może właścicieli urządzenia do bardziej swobodnych rozmów, co może skończyć się bardzo źle.

Czy wymienilibyście swojego smartfona na Ariranga?

Jest to oczywiście wyłącznie pytanie retoryczne, ponieważ na naszym rynku znaleźć można dużo lepsze urządzenia. Warto jednak wiedzieć, że w Korei Północnej użytkownicy również mają dostęp do telefonów, które są mniej lub bardziej smart.  Zagadką pozostaje jednak fakt, ilu obywateli może sobie na takie urządzenie pozwolić, lecz zakładam, że jest to bardzo mała liczba.

Źródło: Medium, Christian Christensen

Motyw