Dzisiejsza konferencja Xiaomi to nie tylko prezentacja Mi 5c. Można by nawet powiedzieć, że głównym punktem programu był Surge S1, czyli autorski procesor Chińczyków, który zresztą znajdziemy w Mi 5c – pisaliśmy o nim tutaj.
Trzeba to powiedzieć bez wahania – Surge S1 to przełomowy moment w historii chińskiego giganta. Plotki o autorskim układzie krążyły po sieci od wielu miesięcy, ale dopiero teraz możemy poznać owoc tych „kilku lat prac”.
Surge S1 skierowany jest dla średniej półki
Niektórzy twierdzili, że Xiaomi z własnym układem będzie próbowało przenosić góry, a nowe Snapdragony będą drżały ze strachu. Nic bardziej mylnego. Surge S1 to procesor skierowany dla smartfonów ze średniej półki. Pamiętajmy też, że jest to dopiero pierwsza próba zabłyśnięcia w tym segmencie przez Xiaomi. W każdym razie – źle nie jest. Zerknijmy na benchmarki:
Surge S1 składa się z czterech rdzeni Cortex-A53 2,2 GHz i czterech Cortex-A53 1,4 GHz. Zastosowane w tym układzie GPU to ARM Mali T860. Całość jest wykonana w 28-nanometrowym procesie technologicznym. Jak przekłada się to na wydajność? Obrazki mówią same za siebie. Surge S1 osiąga trochę lepsze wyniki od Snapdragona 625 i porównywalne z MediaTekiem P20.
Czy taki układ jest w stanie osiągnąć sukces? Z pewnością tak, ale tego dowiemy się dopiero w marcu, kiedy do sklepów trafi Xiaomi Mi 5c.
Źródło: androidheadlines, gsmarena