Nowe informacje na temat iPhone 16 Pro Max. Smartfon może pobić rekord
Nadchodzący model iPhone 16 Pro Max może ustanowić nowy standard w zakresie grubości ramek otaczających ekran. Według najnowszych przecieków nadchodzące iPhone’y z serii Pro mogą zaoferować imponująco wąskie ramki.
Spis treści
iPhone 16 Pro Max zawstydzi flagowce z Androidem
Jak na portalu X podaje niezawodny informator UniverseIce, iPhone 16 Pro może pobić rekord grubości ramek w smartfonach. Według przecieków krawędzie w nadchodzących smartfonach Apple mogą mieć zaledwie 1,153 mm. Oznacza to, że ramki będą zauważalnie cieńsze od aktualnych modeli Apple, ale też od imponującego pod tym względem Samsunga Galaxy S24.
Tak cienkie ramki znacząco wpłyną na wygląd urządzenia. Dzięki temu ekran wydaje się większy, a urządzenie wygląda jeszcze nowocześniej.
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Co już wiadomo o iPhone 16?
Poza rekordowo cienkimi ramkami iPhone 16 Pro Max ma wprowadzić szereg innych nowości. Podstawowa wersja modelu Pro będzie oferować 256 GB pamięci, co oznacza koniec produkcji wariantu z 128 GB. Ponadto model ten ma być wyposażony w nowy chip Apple A18, co zapewni jeszcze lepszą wydajność oraz efektywność energetyczną.
Nowy iPhone 16 Pro Max ma mieć także większy ekran, którego przekątna prawdopodobnie będzie wynosić 6,9 cala. Smartfony Apple to telefony z dobrym aparatem, natomiast ten element także powinien doczekać się ważnych poprawek. Na wyposażeniu nadchodzących flagowców powinna znaleźć się powłoka antyodblaskowa, która zredukuje refleksy świetlne. Jeśli nie chcesz czekać do września, aktualnie dostępne smartfony Apple kupisz u naszego partnera.
Jeśli masz już dość panujących upałów, pomóż nam poznać preferencje Polaków w zakresie radzenia sobie z nadmiarem gorącej pogody.
Źródło: X, UniverseIce, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.