Start rakiety kosmicznej z platformy startowej podczas wschodu słońca, który generuje ogromną chmurę dymu i pary wodnej.

Starlink V2 Mini już na orbicie. To nowa generacja satelitów Elona Muska

2 minuty czytania
Komentarze

Satelity Starlink V2 Mini krążą już wokół Ziemi i choć start rakiety został nieznacznie opóźniony, to cała operacja przebiegła bez większych zakłóceń. Za chwilę kolejny start Falcon 9 i kolejne satelity pojawią się na orbicie. Nowa generacja V2 Mini mimo swojej nazwy ma oferować więcej możliwości, choć SpaceX niechętnie dzieli się informacjami na temat swoich nowych satelitów. Co właściwie oznaczają dla użytkowników Internetu nowe satelity?

Satelity Starlink V2 Mini bezpiecznie na orbicie

Starlnik

Wokół Ziemi krąży już kilka tysięcy satelitów Starlink, a ostatnio do tego grona dołączyło 21 kolejnych. Tym razem mowa o nowej generacji, która nazwana została Starlink V2 Mini. Sama ich nazwa może wydawać się myląca, ponieważ nowa generacja, która została zatwierdzona przez Federalną Komisję Łączności w grudniu zeszłego roku, ma oferować czterokrotnie większą przepustowość, niż pierwsza. Przypomnijmy, że tam przepustowość mogła sięgać do 23 Gb/s na satelitę, ale SpaceX nie podało dokładnych danych, jak to będzie wyglądać w przypadku V2 Mini. Wiadomo, że nowa generacja ma przynieść lepsze i bardziej zaawansowane anteny, a same urządzenia wyposażono w mocniejsze silniki, by bezpieczniej i szybciej można było korygować ich lot.

Elon Musk podzielił się nagraniem z umieszczania satelitów na orbicie, a te 21 nowych modeli to zaledwie początek rozbudowy sieci Starlink. Na orbicie okołoziemskiej takich satelitów V2 Mini pojawi się kilka tysięcy, ale obecnie firma wysyłała je będzie w niewielkich ilościach ze względu na ograniczoną pojemność rakiety Falcon 9. W przyszłości do transportu mają być wykorzystywane statki Starship, ale nie wiadomo, kiedy miałoby to nastąpić. Najbliższy start Falcon 9 zaplanowano na czwartek 2 marca i wygląda na to, że ten odbędzie się bez zakłóceń.

Sieć Starlink cały czas jest rozwijana i firma nawiązała nawet partnerstwo z T-Mobile. Osoby, które korzystają ze Starlink, wiadomość o nowych satelitach mogą traktować jako coś, co zapewni im lepsze i stabilniejsze połączenie, choć na efekty przyjdzie im jeszcze trochę poczekać. Przypomnijmy, że można zamawiać Starlink do Polski, gdzie za sprzęt zapłacimy 2720 złotych, a miesięcznie 335 złotych. Nie jest to więc opcja dla każdego, ale w niektórych miejscach jedyna, która zapewnia dostęp do Internetu.

Źródło: SpaceX / Twitter

Motyw