Smartfon z otwartym sklepem aplikacji pokazującym aplikację GG z ikoną przedstawiającą uśmiechnięte słoneczko na tle białego ekranu, stan baterii 50%.

Odpaliłem GG w 2024 roku. Czuć nostalgię, ale aplikacja ma jeden poważny problem [OPINIA]

4 minuty czytania
Komentarze

Wróciłem na łono GG w 2024 roku, czyli komunikatora, który kiedyś zwano Gadu-Gadu. I mówiąc szczerze, brakuje mi tej starej nazwy, ale może przemawia przeze mnie nostalgia. W końcu to był tak naprawdę pierwszy komunikator, z którego kiedykolwiek korzystałem i który towarzyszył mi naprawdę długo. Powrót nie okazał się zbyt przyjemny, co nie jest winą samej aplikacji, ale… ludzi.

Odpaliłem GG w 2024 roku. Jest dziwnie

Kolaż różnych wersji ekranów komunikatora internetowego GG na tle niebieskiego nieba z dużą grafiką słońca na pierwszym planie.
Fot. Gadu-Gadu / materiały prasowe

Ostatnio na naszej stronie mogliście przeczytać tekst o tym, jak odzyskać numer na GG, a ja postanowiłem sprawdzić, czy ten komunikator dalej ma dla mnie coś do zaoferowania. Mówiąc szczerze, nie oczekiwałem zbyt wiele z kilku powodów. Po pierwsze, to kolejny komunikator, z którego musiałbym korzystać, a mam już ich kilka. Po drugie nie czułem zbyt wielkiej potrzeby, by sprawdzać coś, co do tej pory nie było mi potrzebne. Jak to jednak mówią, czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu. I co właściwie mnie spotkało?

Interfejs użytkownika komunikatora internetowego z listą kontaktów po lewej stronie, otwartym oknem czatu z profilem użytkownika "Bartosz Szczygielski" oraz polami statusu i opcji profilu.
Nie ma tutaj zbyt wiele do oglądania, co nie odwraca uwagi od rozmów. Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl

Musiałem zacząć od zalogowania się, bo swojego starego numeru nie pamiętałem. Nawet nie próbowałem odzyskiwać starego konta, ponieważ nie pamiętałem też maila, do którego miałem wtedy przypisane swoje konto. Ostatni raz korzystałem z Gadu-Gadu chyba przed ponad dwudziestu laty, więc wątpię, żeby historia moich konwersacji była w ogóle dostępna. Przyznaję, ciekawie byłoby sprawdzić, jak i z kim rozmawiałem, ale muszę pogodzić się z tym, że do niektórych rzeczy nie ma już powrotu.

Proces zakładania konta jest banalny. Ustawia się hasło, nazwę użytkownika i podstawowe dane, a do tego jeszcze podaje się numer telefonu. Nic, co różniłoby się specjalnie od innych komunikatorów. Sam wygląd GG na desktopie mocno przypomina mi początki interentu. Jest prosto do granic możliwości, co ma swoje plusy. Nie czuję się przebodźcowany, więc to akurat na plus. Podobnie zresztą wygląda aplikacja mobilna, gdzie brakuje wodotrysków, a jest po prostu przejrzyście. Problem z GG w 2024 roku mam jednak z czymś innym, a mianowicie z tym, że praktycznie nikt z moich znajomych z komunikatora nie korzysta.

Kontakty na GG

Zrzut ekranu interfejsu użytkownika aplikacji komunikatora GG (Gadu-Gadu) na smartfonie, prezentujący listę kontaktów, ustawienia statusu, konwersację z kontaktem oraz powiadomienia.
Tak wygląda aplikacja GG. Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl

Po odpaleniu komunikatora nie bardzo wiedziałem, co mam dalej robić. Nie chodzi o samo poruszanie się po aplikacji, bo tutaj problemów nie ma, ale raczej o to, że niewiele osób, które znam, korzysta dalej z GG. Mówiąc już zupełnie szczerze, po udostępnieniu kontaktów i połączeniu ich z komunikatorem, wyskoczyły mi cztery aktywne konta. I to też do osób, z którymi kontakt albo utrzymuje bardzo sporadycznie, albo już mamy go na innych platformach.

I to moim zdaniem jest czymś, co nie pozwoli GG przebić się do szerszego grona użytkowników. Samo bazowanie na nostalgii to za mało, by zacząć korzystać z rozwiązania, które ma się dostępne już w innych miejscach. Można narzekać na Messengera, ale jak ktoś ma konto na Facebooku, to automatycznie zacznie pewnie z niego korzystać. Jest też WhatsApp, a nawet Instagram. To platformy, które zagarnęły dla siebie spory fragment rynku i są po prostu łatwo dostępne oraz popularne. Co więcej, są elementem czegoś większego, jak właśnie Messenger. Jasne zdarza się, że WhatsApp nie działa czy Messenger nie działa i jest z tym problem, ale takie awarie nie trwają zazwyczaj zbyt długo.

Messenger, Gadu-Gadu oraz WhatsApp pokazują na seibie palcami w parafrazie mema ze Spider-Manem (1969)
Fot. Imgflip / Messenger / WhatsApp / GG

Osobiście nie widzę potrzeby zakładania kolejnego komunikatora, który nie daje mi nic ponad to, co mam już u konkurencji. Owszem, mogę korzystać z GG do poznawania nowych osób, ale też trochę z tego już wyrosłem. Ze znajomymi i przyjaciółmi mam kontakt na innych platformach, a siłą nie będę ściągał ich gdziekolwiek indziej, bo zwyczajnie nie będą mieli potrzeby instalowania kolejnej aplikacji na telefonie. Ja także jej nie mam, choć przyznaję, że miło było przez chwilę poczuć się jak dzieciak, który zmieniał opisy przy żółtej chmurce.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: GG / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw