Najnowsze Pixele debiutowały pod koniec 2023 roku i były to smartfony flagowe. Google Pixel 8a ma być średniopółkowym uzupełnieniem serii. O nadchodzącym modelu wiadomo coraz więcej, ale czy będzie to godny następca udanego modelu Pixel 7a?
Spis treści
Google szykuje hit sprzedażowy
Gigantowi z Mountain View coraz trudniej ukryć informacje o wyczekiwanym smartfonie Google Pixel 8a. Za najnowszym przeciekiem stoi użytkownik platformy X, Yogesh Brar. Ujawnił on część specyfikacji, która prezentuje się interesująco.
Google ma postawić na ekran o przekątnej 6,1-cala wykonany w technologii OLED. Oznacza to, że będzie to mały smartfon o rozmiarach porównywalnych do Pixela 8. Za moc obliczeniową powinien odpowiadać Tensor G3, czyli układ znany z flagowych telefonów Google. Na wyspie w tylnej części użytkownicy powinni znaleźć obiektyw główny i ultraszeroki kąt. Oznacza to, że jedynym Pixelem 8 z teleobiektywem będzie model Pro.
Urządzenie ma pracować pod kontrolą Androida 14, natomiast przyszli użytkownicy mogą być pewni, że Google Pixel 8a dostanie Androida 15 w pierwszej kolejności. Najważniejszą zmianą jest jednak powiększony akumulator. Pixel 7a charakteryzuje się pojemnością 4385 mAh. Jego następca powinien zaoferować około 4500 mAh, więc bateria urośnie o 115 mAh.
Google Pixel 8a – potrzebne uzupełnienie serii
Smartfony Google Pixel 8 i wersja Pro to łakome kąski dla fanów Androida, natomiast nie są to najtańsze urządzenia. Smartfony z serii Pixel a od zawsze cechowały się świetnym wyposażeniem i bardzo atrakcyjną wyceną. Aktualnie w można zakupić Google Pixel 7a poprzedniej generacji, który oferuje świetne możliwości fotograficzne w cenie poniżej 2000 złotych. Jeśli zastanawiasz się nad zakupem jednego z aktualnie dostępnych modeli, zachęcam do sprawdzenia recenzji Google Pixel 8. Ceny oraz dostępność smartfonów Google sprawdzisz u naszego partnera.
Źródło: GSMArena, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.