Spośród wszystkich światowych konfliktów, jest jeden, z którym, niezależnie od stopnia świadomości, jesteśmy bardzo ściśle związani. Jest to wojna o uwagę klienta. Batalia trwa na froncie zdobywania uwagi w reklamach, usługach, a także w produktach. Jednak coraz trudniej czymś zaskoczyć konsumentów. Prześcigające się technologie, dynamizm ich powstawania sprawia, że słowo ,,innowacja” ma coraz trudniejsze zadanie, aby być w pełni sobą i spełniać swe znaczenie. Dlatego tym milej jest być świadkiem czegoś naprawdę ciekawego. Czegoś, co rzeczywiście zaskakuje.
Spis treści
Głośnik bezprzewodowy Devialet Phantom II 95 dB
Będąc w jednej z sal odsłuchowych salonu Top Hi-Fi & VideoDesign, przysłuchiwałem się m.in. głośnikom bezprzewodowym. Parę z nich zwróciło moją uwagę swoją estetyką, zanim jeszcze zdążyłem ich posłuchać. Ale wygląd, to jedno. Jak sprawdziły się w pozostałych aspektach, ważnych w wypadku głośników bezprzewodowych i co sprawiło, że z czystym sumieniem mogłem nazwać kilka z nich innowacyjnymi?
Cicha woda brzegi rwie. Chociaż w tym przypadku ,,cicha” jedynie z wyglądu. Mowa tu o głośniku bezprzewodowym Devialet Phantom II 95 dB. Sama jego nazwa podpowiada, z czym mamy tu do czynienia. A jest to nazwa całkiem zaczepna, bo nagle przed oczami jawi mi się głośnik, który zmieści się na jednej dłoni. Czyżby producenci nagięli zasady rzeczywistości i dzięki temu stworzyli urządzenie, które będąc mobilnym, kompaktowych rozmiarów „maleństwem”, potrafi wytworzyć takie imponujące ciśnienie akustyczne? Tajemnica tkwi w konstrukcji i zastosowanych technologiach.
Spojrzenie z bliska
Przyjrzyjmy się temu głośnikowi bliżej. Po jego obu stronach znajdują się dwa aluminiowe przetworniki basowe, a na tyle głośnika umieszczono wszystkie porty. Model ten obsługuje AirPlay 2, UPnP, Spotify Connect oraz Bluetooth. Ma złącza optyczne i analogowe. Z przodu jest jeden przetwornik pełnozakresowy z aluminium. Na dole znajdują się gumowe podkładki i gwint do zamocowania głośnika na stojaku, a na górze umieszczone są wszystkie przyciski do obsługi Phantoma. Głośnik wykonany jest z wysokiej jakości komponentów i uwaga… osiąga moc 350 watów RMS!
Te decyble, te RMS-y. Ładnie to wygląda na papierze, ale czy ładnie to się prezentuje w sferze sonicznej? Padły pierwsze dźwięki. Naprawdę można było ulec wrażeniu, że były one odtwarzane z jakiegoś innego źródła, czegoś potężniejszego, co miałoby na tyle dużą membranę, aby zadudnić odpowiednio basem. Ale to grał Phantom II 95 dB. I grał czysto, klarownie, a do tego z soczystym basem. Co ciekawe, przy maksymalnej głośności, nie było żadnego przesteru, efektu saturacji ani innych zniekształceń, które mogłyby powstać przy takim natężeniu dźwięku.
Z tym urządzeniem, spokojnie można nagłośnić niejedną domówkę. A i sąsiedzi dobrze usłyszą odtwarzaną muzykę, nawet jak ich nie zaprosimy. Urządzenie gra w zakresie 18 – 21 000 Hz i waży niewiele ponad 4 kg, więc jak na swoje kompaktowe gabaryty, ma też solidną wagę. Instalacja i konfiguracja głośnika są bardzo proste. Wystarczy połączyć urządzenie z domową siecią Wi-Fi i już mamy dostęp do wszystkich ulubionych serwisów muzycznych online.
Zaskakujące możliwości
Te imponujące możliwości głośnika opierają się na technologiach znanych z innych Phantomów. Analog Digital Hybrid łączy kunszt klasy A z mocą klasy D, gwarantując doskonałą reprodukcję nawet przy wysokich poziomach głośności. System Speaker Active Matching zapewnia wierność brzmienia, dostosowując się do dynamicznych przejść i zachowując idealną rytmikę oraz tempo muzyki. Z kolei Heart Bass Implosion pozwala głośnikowi dostarczyć głęboki bas, przekraczający granice percepcji ludzkiego słuchu, odczuwalny wręcz w kościach. Nowa technologia Active Cospherical Engine optymalizuje rozchodzenie się fal dźwiękowych, zapewniając doskonale zrównoważony dźwięk w każdym punkcie pomieszczenia.
Devialet Mania
Tego dnia Devialet zaskoczył mnie po raz drugi, kiedy to mym oczom ukazał się głośnik bezprzewodowy Devialet Mania. Ponownie z pozoru cicha, spokojna woda nie oszczędziła brzegów. Devialet Mania to miła dla oka, kompaktowych rozmiarów „kula”, która potrafi pracować na baterii do 10 godzin. Dostępne jest wykończenie w jasnoszarym, albo w głębokim czarnym kolorze. Jest też możliwa bardziej ekskluzywna wersja Opéra de Paris, która ma zewnętrzną powłokę w jasnoszarym kolorze ze złotymi wstawkami.
Głośnik waży niewiele ponad 2 kg i wyposażony jest w wygodny uchwyt do przenoszenia. Kilka przycisków zostało umieszczonych na boku uchwytu, gdzie jedna strona zawiera przyciski do zmiany odtwarzanego utworu i regulacji głośności, a druga strona zawiera przyciski do włączania zasilania, nawiązywania połączenia Bluetooth i sprawdzania poziomu baterii.
Technologia Active Stereo Calibration wykorzystuje cztery mikrofony do kalibracji pomieszczenia oraz dostosowuje parametry pracy urządzenia pod kątem warunków akustycznych, dzięki czemu możemy liczyć na znakomity odsłuch nawet w najbardziej nietypowym pomieszczeniu.
Podobnie jak w przypadku modelu Phantom II 95 dB, Devialet Mania solidnie mnie zaskoczył swoją mocą. Kiedy z głośnika rozbrzmiał wokal Kaśki Sochackiej, natychmiast przywołałem z pamięci jeden z jej koncertów, na którym byłem. I to nie jedynie z uwagi na muzyczne wspomnienie, ale dlatego, że Devialet Mania swoim przetwarzaniem basu naprawę może wywołać estradowe wrażenia.
Głośnik bezprzewodowy z mocnym brzmieniem
Głośnik oferuje mocne brzmienie dzięki układowi wzmocnienia klasy D: 2 x 38 W dla głośników niskotonowych i 4 x 25 W dla przetworników pełnozakresowych z aluminium. Wyposażony jest w 4 x ARM Cortex-A53, 1.4 GHz procesor, który zapewnia płynną pracę i szybkie przetwarzanie dźwięku. Obsługuje standardy AirPlay 2, Spotify Connect oraz Bluetooth 5.0, co zapewnia szeroki zakres opcji dostępu do muzyki. Pasmo przenoszenia wynosi od 30 Hz do 20 000 Hz.
Głośnik może pracować bezprzewodowo do 10 godzin na jednym ładowaniu, a pełne naładowanie baterii zajmuje 3 godziny. Jego kompaktowe wymiary (176 x 193 x 139 mm) i niewieka waga (2,3 kg) sprawiają, że jest to idealny towarzysz podróży. Urządzenie ma stopień ochrony IPX4, co oznacza, że jest odporne na lekki deszcz, ale lepiej nie wrzucać go do pralki, ani wanny.
Do głośnika dostępna jest także opcjonalna podstawka ładująca Devialet Mania Station, ułatwiająca ładowanie baterii urządzenia. W przypadku wariantu Devialet Mania Opéra de Paris, stacja dokująca do ładowania bezprzewodowego jest już częścią zestawu.
Warto podkreślić też, że zarówno Phantom II 95 dB, jak i Mania, korzystają z systemu operacyjnego DOS2 (Devialet Operating System 2). Konfiguracja i personalizacja ustawień odbywają się za pośrednictwem aplikacji Devialet, co umożliwia łatwe połączenie urządzenia z siecią Wi-Fi, aktualizację oprogramowania oraz dostosowanie ustawień korektora dźwięku.
Głośnik bezprzewodowy Audio Pro C20
Kolejnym bardzo ciekawym głośnikiem bezprzewodowym okazał się być model Audio Pro C20. Sprzęt ma dwuzakresowe Wi-Fi (2,4 oraz 5 GHz) i moduł Bluetooth 5.0. Dodatkowo, wyposażony jest w wejście liniowe 2 x RCA, umożliwiające podłączenie np. odtwarzacza CD. Jest też wejście gramofonowe ze zintegrowanym przedwzmacniaczem, co pozwala na podłączenie odtwarzaczy płyt winylowych z wkładką typu MM (Moving Magnet).
Urządzenie umożliwia dostęp do serwisów streamingowych, takich jak Spotify, Tidal, Amazon Music oraz wielu innych, przy wykorzystaniu rozwiązań takich jak Google Cast i AirPlay 2. Dzięki temu użytkownik może wygodnie i w wysokiej jakości odtwarzać muzykę, programy radiowe i podcasty z wybranego źródła. Dzięki złączu HDMI z ARC można łatwo podłączyć głośnik do telewizora. Wykorzystanie HDMI pozwala także na sterowanie podstawowymi funkcjami głośnika za pomocą pilota do TV. Głośnik C20 Audio Pro ma też cyfrowe wejście optyczne.
Tym razem patrzyłem na sprzęt, w którym łatwiej wytłumaczyć sobie było jego głębię basu. Tak samo dobrze prezentowały się inne pasma – klarowna góra i ciepły środek. Zasługą tego dźwięku są wbudowane przetworniki elektroakustyczne (6,5-calowy woofer i dwa rozmieszczone symetrycznie 1-calowe tweetery), zamknięte w obudowie bass reflex oraz układ wzmocnienia pracujący w klasie D o łącznej mocy 190 W (2 x 30 W + 130 W). Gdybyśmy jednak mieli chęć rozszerzenia basu, dodatkowo można podłączyć zewnętrzny subwoofer.
Audio Pro C20 ma na panelu sterowania 6 programowalnych przycisków, które umożliwiają łatwy dostęp do zapisanych w pamięci urządzenia list odtwarzania i programów radiowych. Ten głośnik jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, które nie chcą kupować dużego soundbara, ale szukają do nagłośnienia swojego telewizora takiego sprzętu audio, który zapewni wysoką jakość dźwięku.
Głośnik bezprzewodowy Bowers & Wilkins Zeppelin
Największym spośród przetestowanych tego dnia przeze mnie modeli był Bowers & Wilkins Zeppelin. Design tego bezprzewodowego głośnika zachwyca nietuzinkowym stylem, który wyróżnia się spośród innych, sprawiając, że staje się on nie tylko urządzeniem audio, ale również elegancką ozdobą pomieszczenia. To, co jednak najbardziej rzuca się z kolei ,,w uszy”, to piękna, szeroka scena stereo, którą spokojnie mogłyby reprezentować szeroko rozstawione kolumny. Zeppelin ma moc 240 W i składa się z dwóch głośników średniotonowych o średnicy 90 mm z technologią Fixed Suspension Transducer, dwóch tweetrów o średnicy 25 mm i 15-centymetrowego głośnika niskotonowego. Obsługuje przetwarzanie audio w jakości do 96 kHz/24 bit.
Dzięki funkcjom AirPlay 2, Spotify Connect, obsłudze Bluetooth i kodekowi aptX Adaptive, głośnik bezprzewodowy zapewnia wszechstronną łączność bezprzewodową. Dodatkowo, wbudowany asystent głosowy Amazon Alexa umożliwia sterowanie urządzeniem za pomocą poleceń głosowych. Głośnik współpracuje także z aplikacją Bowers & Wilkins Music, która pozwala na dostosowanie ustawień audio oraz korzystanie z różnorodnych serwisów streamingowych.
Każdy głośnik bezprzewodowy z zaprezentowanych tutaj oferuje coś wyjątkowego, coś więcej niż tylko wysokiej jakości dźwięk. Urządzenia te to prawdziwe źródła inspiracji i przyjemności dla wszystkich miłośników muzyki.
Zdjęcie otwierające: materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.