Sony Xperia 1 VI. Plotki o nowej rozdzielczości i proporcjach ekranu

Sony nie jest ani szczególnie płodnym, ani szczególnie popularnym producentem smartfonów. Seria Xperia jest z nami od lat i kurczowo trzyma się pewnych rozwiązań designerskich, które odstają od ogólnych trendów. I choć smartfony japońskiego producenta mają swoich fanów, to nie przekłada się to na zauważalny udział w globalnym rynku smartfonów. Ale może się to zmienić wraz z modelem Sony Xperia 1 VI.

Pierwsza zmiana — rozdzielczość

Z różnych źródeł wiemy, że Sony pracuje nad smartfonem Xperia 1 VI. Urządzenie zachowa ten sam język projektowania co w ubiegłych latach, ale jest jaskółka zmian. Jak donoszą źródła z Weibo, Xperia 1 VI nie będzie już mieć ekranu 4K. Abstrahując od kwestii, czy taka rozdzielczość ma w ogóle sens na kilkucalowym ekranie, taka zmiana, tj. wprowadzenie wyświetlacza 2K, mogłaby też przełożyć się na niższą cenę urządzenia.

Druga zmiana — proporcje

Drugą zmianą będą proporcje ekranu. Do tej pory producent stawiał na kinowy format 21:9. Z wielu względów to zła informacja dla osób, które doceniały wydłużony kształt smartfonów Sony.

Teraz miałaby to zmienić się na popularniejsze, bardziej mainstreamowe proporcje 19.5:9. Ciekawe, czy za sprawą tych zmian nowy smartfon Sony ma szansę trafić do szerszego grona odbiorców.

Kiedy premiera Sony Xperia 1 VI?

Nie wiemy nic więcej na temat nowego smartfona, mimo że jego premiera potencjalnie mogłaby nastąpić w maju tego roku.

Co prawda w bazie danych EMVCO pojawił się smartfon o numerze modelu XQ-ES54, którym potencjalnie jest Xperia 1 VI. I dowiadujemy się, że smartfon ten dostanie system Android 14. Niestety nic więcej na temat przyszłej Xperii nie wiadomo. Musimy czekać na więcej nieoficjalnych przecieków — lub oficjalną zapowiedź producenta.

Źródło: TechOutlook. Zdjęcie otwierające: Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.