Osoba trzymająca paczkę przy Paczkomaty Inpost
LINKI AFILIACYJNE

Paczkomaty InPost wykończą Pocztę Polską tym ruchem. Rusza nowa usługa

3 minuty czytania
Komentarze

Paczkomaty InPost uruchamiają usługę, dzięki której nadasz m.in. listy, dokumenty czy też niewielkie przedmioty. To oczywiste uderzenie w Pocztę Polską i jej ostatni bastion, czyli przesyłki kopertowe. Choć wygodnym takie rozwiązanie się spodoba, internauci zwracają uwagę na późniejszą, dystopijną rzeczywistość, w której publicznej usługi pocztowej może już nie być.

Paczkomaty InPost startują z usługą MiniPaczka

Przesyłkę w formacie Mini możemy nadać z poziomu aplikacji InPost (dostępnej na systemach Android oraz iOS). Jak widać ze zrzutu ekranu, jej format to max. 4 × 23 × 40 cm, przy wadze 3 kg, a cena to 11,99 złotych, niezależnie od adresu osoby, która tę przesyłkę otrzyma. Tak jak w przypadku większych przesyłek, wystarczy podejść do Paczkomatu, zeskanować kod QR i otworzyć skrytkę z listem.

Rzeczpospolita zwraca uwagę, że najtańsza przesyłka na Poczcie Polskiej dalej jest tańsza, bo to jedynie 4,80 złotych. Łatwo się jednak domyśleć, że to zaledwie przymiarka. Poważny problem zacznie się, gdy InPost zaproponuje korzystne usługi dla wielu innych firm, które z Pocztą Polską dostarczają listy, notyfikacje, faktury lub inne zawiadomienia.

Paczkomat to nie skrzynka pocztowa. Będzie nierentowny, to go zlikwidują

Osoba trzymająca smartfon z otwartą aplikacją InPost w ręku, stojąca przed paczkomatem InPost.
Fot. InPost / materiały prasowe

Choć nawet urzędy przenoszą się już do sieci, istnienie publicznej poczty jest ważne. Taka usługa gwarantuje, że nawet jakbym mieszkał w najmniej znanym zakątku Bieszczad, to tak długo jak mój dom ma adres i podam go nadawcy, wszystkie przesyłki do mnie dotrą. Komentujący ofensywę InPostu zauważają, że w przypadku prywatnej usługi to nie jest takie oczywiste.

Wyobrażam sobie InPost likwidujący placówki w nierentownych zapchajdziurach, co w przypadku braku państwowej PP rodzi masę problemów administracyjnych.

W sensie krytyczna infrastruktura powinna być państwowa. Nawet przy wszystkich wadach państwa polskiego i tak jest ono bardziej dla ludzi niż podmioty prywatne nastawione na maksymalizację zysków.

Użytkownik o pseudonimie A_D_Monisher, komentarz na portalu Reddit

Z drugiej strony, być może InPost mógłby podpisać umowę z państwem, na podstawie której podzieliłby się obowiązkami z Pocztą Polską? W miastach wszystkie przesyłki pokrywałyby Paczkomaty InPost. W mniejszych wsiach dostarczenie listów byłoby zadaniem odciążonej Poczty Polskiej.

Oczywiście, powyższe dywagacje to wyłącznie moje życzeniowe myślenie, ale jeżeli prywatny InPost tak dominuje usługi pocztowe w naszym kraju, to znaczy, że publiczny usługodawca robi coś mocno nie tak.

Zdjęcie otwierające: InPost / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw