Nurek wyłowił 200 zegarków Apple Watch. „Oryginalne paski nie sprawdzają się w wodzie”
Czy Ty też wchodzisz do wody z Apple Watch na nadgarstku i duszą na ramieniu? Okazuje się, że… słusznie. Jak informuje amerykański nurek, w jeziorach stanu Indiana znalazł kilkaset smartwatchy marki Apple. I jak słusznie zakładacie, nikt nie wrzucił ich tam celowo – w większości przypadków najprawdopodobniej zsunęły się z nadgarstków. Prawie wszystkie z nich miały… oryginalne paski.
Nurek wyłowił z jezior 200 zegarków Apple Watch – Spis treści
Kilkaset znalezionych Apple Watchy
Profesjonalny nurek i poszukiwacz zgubionych przedmiotów, Darick Langos, dokonał ciekawej obserwacji dotyczącej smartwatchy od Apple. Jak twierdzi, w trakcie swojej pracy wyłowił ponad 200 zegarków Apple Watch z regionu Chain O’ Lakes w północno-wschodnim Illinois. Zegarki te, jak informuje Langos, w większości z „oryginalnymi paskami sportowymi”, często lądują w wodzie, zsuwając się z nadgarstków ich właścicieli. Dzięki temu powstała także jego firma Scuba Bear Diving Recovery Service, zajmująca się szukaniem na zlecenie zagubionych w wodzie przedmiotów.
Jak podaje portal Shaw Local News, nurek na przestrzeni lat odszukał w wodnych odmętach różnorodne artefakty, od iPhone’ów, przez złote pierścionki, po okulary korekcyjne i nie tylko. Jednak ku zaskoczeniu samego mężczyzny większość ze znalezisk to właśnie… Apple Watche. Z wiadomych przyczyn wielu z nich nie trafiło ponownie do swoich właścicieli, choć powodem wcale nie zawsze było zalanie, a raczej zabezpieczenia, które nie pozwalały odszyfrować, do kogo należy sprzęt.
Jeśli chodzi o zegarki Apple, ponieważ są zablokowane, trudno jest zwrócić je właścicielowi. Jeśli uda mu się wysłać wiadomość „zadzwoń pod ten numer” do zegarka, który przekazuje wiadomość na telefon komórkowy, oznacza to, że był w stanie ją zwrócić. Firmy produkujące telefony komórkowe w większości wykazały brak zainteresowania zwrotem urządzenia właścicielom.
Darick Langos, nurek, cytowany przez Shaw Local News
Przykład pokazuje, że dobrze jest mieć włączoną lokalizację telefonu lub podpięty smartwatch w aplikacji „Znajdź” od Apple. Langos zaznacza także, że większość z zegarków miała sportowy pasek tej samej marki. Wynika z tego, że oryginalne paski nie sprawdzają się w wodzie.
Te ze sportowymi opaskami… nie trzymają się na ręce, kiedy jesteś w wodzie.
Darick Langos, nurek, cytowany przez Shaw Local News
Czy w Apple Watch można pływać?
W teorii i wedle informacji od producenta można pływać z niektórymi modelami. Od serii 2, smartwatch został zaprojektowany z myślą o wodoszczelności i może być używany podczas różnych aktywności wodnych, w tym pływania na powierzchni.
Apple określa, że modele od Apple Watch Series 2 wzwyż są odpowiednie do pływania w basenie lub w oceanie. Jednak istnieją pewne ograniczenia i zalecenia dotyczące korzystania z urządzenia w wodzie. Należy m.in. unikać zanurzania Apple Watch (klasycznego modelu – nie typu Ultra) w wodzie na głębokościach przekraczających 50 metrów. Ponadto zegarek nie jest przeznaczony do aktywności wodnych o wysokim prędkościach, takich jak narty wodne.
Apple Watch wodoszczelność
Apple Watch Series 9 posiada klasę wodoodporności WR50, co oznacza, że jest odpowiedni do aktywności w płytkiej wodzie, takich jak pływanie w basenie lub morzu. Zegarek nie jest jednak przeznaczony do nurkowania, uprawiania sportów wodnych o wysokich prędkościach ani działań pod wodą na głębokości przekraczającej 50 metrów.
Jeśli chodzi o najmocniejszy model, Apple Watch Ultra 2 wyróżnia się wyższą odpornością na wodę, z certyfikatem WR100, co jest normą dla urządzeń nurkowych. To oznacza, że zegarek ten jest nie tylko odpowiedni do wszystkich rodzajów pływania na powierzchni, ale również do nurkowania. Jednocześnie producent zaznacza, że zegarka Apple Watch Ultra 2 nie należy używać podczas nurkowania na głębokość większą niż… 40 m.
Źródło: Shaw Local News. Zdjęcie otwierające: Apple / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.