Osoba liczy banknoty o nominale 100 złotych na rachunki za prąd przy biurku, na którym znajduje się laptop, kalkulator i filiżanka.
LINKI AFILIACYJNE

Oszustwo, które widzisz w sieci codziennie. I często nawet o tym nie wiesz

3 minuty czytania
Komentarze

Fałszywe inwestycje to oszustwo, które istnieje od dawna, ale ostatnio można zauważyć, że w sieci pojawia się go jakby więcej. Takie inwestycje reklamowane są na różnych portalach i kanałach social media, a oszuści są na tyle dobrze przygotowani, że czasem można dać się nabrać. Jak uniknąć problemów i na co zwracać uwagę, by nie stracić oszczędności?

Przykład reklamujący fałszywe inwestycje w sieci. Zrzut ekranu strony internetowej z reklamą oferującą dochód pasywny i logo PGNiG, na którym widnieje również naklejka z napisem "OSZUSTWO" nałożona na treść reklamy.
Przykład fałszywej strony zachęcającej do inwestycji. Fot. CERT Polska / materiały prasowe

Oszustwo na fałszywe inwestycje to prawdziwa plaga

Wizja szybkiego wzbogacenia się to marzenie wielu osób. I z tych marzeń korzystają niestety oszuści. Ci regularnie przygotowują specjalne strony internetowe, które zachęcają do szybkich i bezpiecznych inwestycji. Tam możemy spotkać się z zapewnieniami, że nasze środki pozostaną bezpieczne, a na dodatek szybko pomnożone. Czasem mowa o inwestowaniu w kryptowaluty, a niekiedy po prostu w akcje znanej firmy. Przykładów gdzie oszuści wykorzystywali szeroko znane marki, by uwiarygodnić fałszywe inwestycje, nie trzeba szukać daleko. Przestrzegał przed nimi chociażby Tauron, ale przed oszustami nie ustrzegł się też CD Projekt.

Zrzut ekranu fałszywej strony internetowej promującej zarabianie pieniędzy na obligacjach wojskowych z czerwonym stemplem "OSZUSTWO" na pierwszym planie i wizerunkiem szczęśliwego żołnierza unoszącego małą dziewczynkę na tle tekstu i formularza rejestracyjnego.
Kolejny przykład jak wygląda strona reklamująca fałszywą inwestycję. Fot. CERT Polska / materiały prasowe

Oszuści promujący fałszywe inwestycje mogą reklamować je w mediach społecznościowych, ale także wysyłać do nas wiadomości e-mail czy SMS-y. Bardzo często zbudowane przez oszustów strony internetowe wyglądają profesjonalnie i są dodatkowo wypełnione zdjęciami, gdzie widzimy sławnych ludzi zachęcających do inwestycji. Już samo to powinno wzbudzić naszą ostrożność.

Na tych stronach mogą znajdować się specjalne formularze kontaktowe, gdzie mamy zostawić nasze dane. Następnie oszuści będą się z nami kontaktować i nakłaniać do zainstalowania na naszym komputerze czy smartfonie dodatkowego oprogramowania służącego do inwestowania. Pod żadnym pozorem się na to nie zgadzajmy.

Zainstalowany program będzie pokazywał wzrosty na naszej inwestycji, ale wpłacone przez nas środki, nigdy do nas nie wrócą. Trafiają bowiem bezpośrednio na konto przestępców.

Tak można rozpoznać fałszywe inwestycje

Dwie osoby pracują przy biurku z laptopami, jedna wkłada kartę kredytową do slotu na laptopie, a druga trzyma smartfona nad klawiaturą; na biurku kawa, kanapka, jabłko i artykuły biurowe.
Fot. KostyaKlimenko / Depositphotos

Na co zwrócić szczególną uwagę, kiedy widzimy jakąś ofertę inwestycyjną? CERT Polska przygotował odpowiedni poradnik, a my umieszczamy poniżej najważniejsze punkty z niego, które pozwolą rozpoznać, że mamy do czynienia z fałszywą inwestycją.

  • Strona oferuje szybki i bezpieczny zysk bez żadnego ryzyka;
  • Wizerunki znany osób reklamujących inwestycje;
  • Promowanie inwestycji z wykorzystaniem znanej marki.
Materiał NASK ostrzegający przed fałszywymi inwestycjami

Co możemy zrobić, jeżeli natrafimy na takie fałszywe inwestycje w sieci? Przede wszystkim nie udostępniać ich, by przypadkiem ktoś z naszych znajomych czy rodziny nie został oszukany. Strony z fałszywymi inwestycjami można także zgłaszać do CERT Polska na specjalnie przygotowanej stronie. Oczywiście warto też zachować zdrowy rozsądek, korzystać z VPN-ów oraz antywirusów, które pozwalają chronić naszą prywatność i dane w sieci.

Źródło: CERT Polska. Zdjęcie otwierające: foremniakowski / Depositphotos

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw