DignifAI to zestaw narzędzi, które pokazuje, że internet jest zdolny do wszystkiego. Internatuci przerabiają z pomocą AI zdjęcia influencerek tak, by miały na sobie więcej ubrań, niż oryginalnie. W inicjatywie zakochali się prawoskrętni użytkownicy 4chana, bez wielkich zaskoczeń. Teraz, jeśli użyjesz mocy sztucznej inteligencji, nawet najbardziej wyuzdana dziewczyna może przyjąć bardziej konserwatywną formę.
Najważniejsze wiadomości o DignifAI — Spis treści
Jak właściwie działa zestaw narzędzi DignifAI?
Celowo używam wyrażenia zestaw narzędzi, ponieważ to nie jest jedna aplikacja. Główna strona internetowa DignifAI (ostrzegam, zdjęcia wyłącznie dla dorosłych) wskazuje, że należy skorzystać m.in. z Pythona, Stable Diffusion, Git oraz odpowiednich poleceń, by wymusić zamierzony efekt na istniejących fotografiach dziewczyn. Inna sprawa jest taka, że nie wiem, czy karmienie sztucznej inteligencji kolejnymi fotkami jest dobrym pomysłem, skoro to ją tylko doskonali.
Jak mówią o inicjatywie sami twórcy projektu, galeria ma pokazać, że uprzedmiotawianie własnego ciała nie ma żadnej wartości. Idea dość „szlachetna”, aczkolwiek o charakterze wyłącznie rozrywkowym. Tymczasowo, ponieważ wyobrażam sobie, że kiedyś tak zastosowane Stable Diffusion mogłoby w locie cenzurować sieć dla najmłodszych użytkowników, podpięte do dowolnej przeglądarki internetowej.
DignifAI to również manifest tradycjonalistów
Zabawa zamienia się w swego rodzaju manifest internetowy, wykraczający daleko za ubieranie roznegliżowanych dziewczyn. Powyżej mamy przykład wytatuowanej modelki z jednego portalu dla dorosłych, którą sztuczna inteligencja przerobiła na „dziewczynę poznaną na weselu kuzyna”.
Ostatni, powiedzmy to sobie wprost, rasistowski przykład. Tym razem podmieniono osobę o ciemnej karnacji na białego mężczyznę. Niewątpliwie przekracza to granice dobrego smaku i jest mniej zabawne, niż ubieranie dziewczyn. Ideologie są różne, ale z pewnością nie przekonamy innych do swoich pomysłów, wymuszając na sztucznej inteligencji generowanie alternatywnej rzeczywistości.
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.