Farma fotowoltaiczna z wieloma panelami słonecznymi z widokiem z lotu ptaka, otoczona zielenią. W sam raz na kontrole fotowoltaiki Fotowoltaika w 2024 roku będzie kluczowa.
LINKI AFILIACYJNE

Fotowoltaika nawet się nie rozkręciła, a już musi ustąpić miejsca lepszej technologii

2 minuty czytania
Komentarze

Fotowoltaika i pompy ciepła to znana kombinacja, która pozwala zapewnić sobie tańszą energię elektryczną oraz ogrzewanie. Może jednak się okazać, że moment powszechnej adaptacji paneli fotowoltaicznych przez konsumentów nigdy nie nadejdzie. Wszystko przez przełomową technologię termochemicznego magazynowania energii, opracowaną przez amerykańską firmę RedoxBlox.

Dlaczego fotowoltaika może bać się dzieła RedoxBlox?

Fotowoltaika ma nowe zagrożenie. Urządzenie przemysłowe redoxBLOX z panelem kontrolnym po lewej stronie i dużym białym zbiornikiem z napisem redoxBLOX, połączone żółto-czarnym przewodem elastycznym.
Fot. RedoxBlox / mat. prasowe

Opisywana przez firmę RedoxBlox metoda termochemicznego magazynowania energii zakłada zastosowanie tlenku bliżej nieopisanego metalu – tajemnica przedsiębiorstwa. Ten składnik jest podgrzewany do maksymalnej temperatury 1500°C przez nadmiar energii odnawialnej znajdującej się w sieci. Gdy wartość ta zostanie osiągnięta, następuje utlenianie (obok którego redukuje się tlenek medalu) i uwalnia się ciepło, przetwarzane później na energię elektryczną.

Pełne naładowanie jednego magazynu zajmuje ok. 4 godziny, a urządzenie ma być nietoksyczne, niepalne i w pełni nadające się do recyklingu. Technologia RedoxBlox ma również wytwarzać energię, której gęstość jest na poziomie tej w litowo-jonowych magazynach (baterie w smartfonach). To oznacza, że w stosunkowo małej przestrzeni jesteśmy w stanie zmieścić bardzo dużo energii wygenerowanej metodą termochemicznego magazynowania.

Nieustanna efektywność systemów RedoxBlox

Oczywiście, fotowoltaika jest najbardziej efektywna wtedy, kiedy panele są wystawione na światło słoneczne. Termochemiczne magazynowanie energii opiera się temu wymaganiu, bo polega na nadwyżkach odnawialnej energii w sieci, niezależnie od jej źródła.

Wiemy też, że RedoxBlox będzie miało fundusze na rozwijanie swojej technologii. Korporacja dostała 8,9 mln dolarów (ok. 35 mln złotych) dofinansowania od Kalifornijskiej Komisji Energetycznej, a także 6,7 mln dolarów (26 mln złotych). Z pewnością jako pierwsze z takich magazynów energii skorzystają firmy, ale za kilkanaście lat? Kto wie, może nie będziemy już pisać o panelach fotowoltaicznych i pompach ciepła, a właśnie o termochemicznych magazynach energii.

Źródło: RedoxBlox

Zdjęcie otwierające: Kelly / Pexels

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw