Część ekranu smartfona pokazująca ikonę przeglądarki Google Chrome na tle drewnianej tekstury z widocznym czasem 18:52 w górnej części ekranu.

Google Chrome dostaje świetną funkcję, ale tylko na iOS. Android obejdzie się smakiem

2 minuty czytania
Komentarze

Sytuacja, w której jakaś aplikacja dostanie nową funkcję najpierw na iOS, a dopiero później na Androida jest czymś, z czym większość z nas już dawno się pogodziła. Oczywiście są od tej zasady pewne wyjątki, jak nowa funkcja w GG. Tym razem jednak nowa, świetna funkcja trafia najpierw do Chrome na iOS. A to scenariusz, który nie powinien się wydarzyć. 

Chrome na iOS z paskiem adresu na dole

Mowa tu o stosunkowo prostej, ale niezwykle istotnej zmianie, czyli o przeniesieniu paska adresu z górnej krawędzi na dolną. Opcja ta jeszcze w sierpniu była testowana w Chrome na iOS, jednak teraz trafiła oficjalne do stabilnej wersji przeglądarki. Co gorsza, w rozmowie z serwisem Engadget Google stwierdziło, że obecnie nie planuje przeniesienia tej funkcji na Androida i na razie będzie ona dostępna tylko na iOS. 

Czy to naprawdę tak duża zmiana, że aż warto kruszyć o nią kopię? Oczywiście, że tak! Każdy, kto miał (nie)przyjemność korzystania z Windows Phone/Mobile może się ze mną zgodzić, że o ile o natywnej przeglądarce z mobilnego Windowsa można było powiedzieć wiele złego, tak umieszczenie paska adresu na dole było strzałem w 10. jeśli chodzi o ergonomię. 

Konieczność przerzucania telefonu w dłoni, lub rozciągania kciuka do granicy bólu była problemem jeszcze w czasach, kiedy 6,5-calowe ekrany uchodziły za coś, balansującego na granicy smartfona i tabletu, a dziś taki rozmiar nikogo już przecież nie szokuje. Dlatego przeniesienie paska na dolną krawędź byłoby wprowadzeniem nowej jakości do najpopularniejszej przeglądarki mobilnej. Miejmy nadzieję, że Google ostatecznie zmieni zdanie.

Warto jednak pamiętać, że jeszcze w czasach, kiedy Windows Phone był rozwijany, użytkownicy sugerowali Google wprowadzenie tego typu zmian w Chrome. Mimo to gigant ignorował wtedy te głosy. Widać więc, że zaszła tu pewna zmiana, chociaż szkoda, że uwzględnia ona wyłącznie urządzenia konkurencyjnej platformy. Można by odnieść wrażenie, że Google bardziej dba w tym przypadku o użytkowników iOS, niż o tych, którzy zdecydowali się na smartfon z Androidem, czyli z systemem od Google.

Źródło: Engadget, YouTube

Motyw