osoba pisze na klawiaturze i dostaje się do dark web

Dark web – jak wejść do najmroczniejszego zakamarka internetu? To proste… ale i bardzo ryzykowne

4 minuty czytania
Komentarze

Dark web to strefa internetu, w której obowiązuje zupełny brak regulacji. Niestety to oznacza, że miejsce to jest pełne niebezpiecznych zakamarków, do których najlepiej w ogóle nie zaglądać. Nie jest to jednak zakazany owoc, a jedynie odradzany. Dlatego też pokażę Wam jak odblokować pełny potencjał tej sieci, ale też sprawdzimy, co właściwie można tam znaleźć.

Tor — przeglądarka, dzięki której skorzystamy z Dark web

strona internetowa przeglądarki Tor służającej do działania Dark Web
fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Świetnym krokiem początkowym jest instalacja przeglądarki Tor, dostępnej do pobrania na oficjalnej stronie aplikacji. Ściągamy plik .exe z instalatorem i przechodzimy przez procedurę tak, jakbyśmy instalowali dowolny program na PC z systemem Windows. Tor jest również dostępny na smartfonach z systemem Android, jako darmowa aplikacja w Google Play. Gdy już będziemy gotowi, odpalamy przeglądarkę.

okno startowe programu Tor, służącego do przeglądania Dark Web
Okno, jakie powita nas po uruchomieniu przeglądarki Tor (fot. Szymon Baliński / android.com.pl)

Po wyświetleniu powyższego okna klikamy Zawsze łącz automatycznie, co by uprościć proces połączenia z siecią. Dzięki zastosowaniu przeglądarki Tor, nasza prywatność jest lepiej chroniona, a oprócz klasycznych stron internetowych, mamy dostęp do tych opatrzonych domeną .onion, znajdujących się w Dark web.

Jak prawidłowo poruszać się po Dark web?

Mamy już przeglądarkę, ale w sumie to niewiele więcej. Początek korzystania z Dark web to powrót do absolutnych podstaw, co wywołuje we mnie wspomnienia z pierwszych lekcji informatyki (białe jednostki z Windows 98 na pokładzie). Z jakiej wyszukiwarki skorzystać? Jakie strony odwiedzać? Czy to w ogóle jest legalne? Tym pytaniom zostanie poświęcona ta sekcja poradnika.

Przede wszystkim, należy zachować wysoką ostrożność. To znaczy, że nie płacimy za nic kartami płatniczymi, nie podajemy swoich danych osobowych (nawet adresu e-mail) oraz unikamy aktywnego działania w potencjalnie nielegalnych działaniach. Pamiętajcie, że międzynarodowe służby wiedzą o istnieniu Dark web i nawet z wykorzystaniem przeglądarki Tor, każda podejrzana aktywność może być sprawdzona przez organy ścigania. Warto jednak pamiętać, że samo korzystanie z Dark web nie jest w Polsce nielegalne, dopóki nie wykonujemy tam nielegalnych aktywności.

ręka trzymająca monety kryptowalut na tle cyfrowej tablicy
Jeżeli chcecie płacić za cokolwiek w Dark Web, krytpowaluty nie są najgłupszym rozwiązaniem (fot. Depositphotos / Bhubeth_Bhajanavorakul)

Spróbujmy więc odwiedzić pierwszy adres w Dark web. Co ciekawe, jedną z wyszukiwarek z pewnością już znacie. Dość popularne i w zwykłym internecie DuckDuckGo także obsługuje domeny .onion. Najlepsze wyniki da Wam jednak skorzystanie z

Na co jednak zwróciłem uwagę, to fakt, że popularne adresy w stylu Hidden Answers lub Daniel nie są już obecnie aktywne. Nie ma jednak żadnego problemu, by znaleźć dedykowane dla Dark web wersje takich portali jak Facebook (korzysta z niego ok. 1 mln użytkowników miesięcznie!), BBC News czy The New York Times. A jeżeli chcemy wyszukać nowe strony, dobrym kierunkiem będzie skorzystanie z wyszukiwarki Ahmia, dostępnej także w otwartej sieci.

Adresy w Dark web są tak skomplikowane, bo i nie mają być łatwe do odnalezienia (fot. Szymon Baliński / android.com.pl)

Nie próbujcie wykonywać nielegalnych aktywności przez Dark web — NIE WARTO RYZYKOWAĆ!

Ważną pigułką wiedzy dzielą się też moderatorzy subreddita r/onions, który gromadzi sympatyków Dark web. Autorzy przede wszystkim zachęcają do regularnej aktualizacji przeglądarki Tor, dzięki czemu nasza prywatność pozostanie na najwyższym poziomie. Warto też wiedzieć, że wiele portali dziennikarskich (np. The Guardian lub Vice) korzysta z Dark web po to, by umożliwić bezpieczne przekazanie krytycznych informacji mediom. Widzicie, to nie tylko najmroczniejsze sekrety sieci.

The Guardian oferuje dzięki Dark web bezpieczną przestrzeń dla sygnalistów (fot. Szymon Baliński / android.com.pl)

Nawet jeżeli udałoby się Wam wyszukać w Dark web miejsca do kupienia nielegalnych produktów, bardzo nie poleca się korzystać z tych usług. Raz, że oczywiście łamiemy prawo. Dwa, wiele takich stron może być podpuchami, służącymi do wykrycia działań przestępczych.

fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Zabawnie było znaleźć ogłoszenie z informacją o możliwości wyrobienia dowolnego dokumentu (wraz ze wpisem do baz danych) działającego w USA. O tym jednak, co można w Dark web rzeczywiście znaleźć, pomówimy sobie przy kolejnej okazji.

zdjęcie główne: Freepik / Vecstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw