Recenzja realme C51. Za takie pieniądze to naprawdę miłe zaskoczenie

Nie każdy budżetowiec musi być nudny i udowodni to recenzja realme C51 w atrakcyjnej miętowej wersji kolorystycznej. Design przypomina smartfony Apple, ale tani telefon relme ładuje się szybciej niż iPhone’y. Czy C51 warto dać szansę i jaka jest moja opinia o tym urządzeniu? Tego dowiesz się z testu.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena realme C51

realme C51 to smartfon budżetowy. Tego jednak nie czuć podczas odkrywania kolejnych warstw pudełka. Wśród zawartości wymienić można smartfona, przyciemniane etui, 33-watową ładowarkę z przewodem USB A do C, a także szpilkę na tackę SIM i krótką instrukcję. Pudełko w tanim smartfonie imponuje bardziej niż w niektórych flagowcach takich jak Sony Xperia 1 V czy Samsung Galaxy S23 Ultra. W tym miejscu zauważę, że wygląd wyspy w połączeniu z etui mocno nawiązuje do Apple iPhone’ów z serii Pro.

Cena realme C51. Jest tanio

realme C51 wyceniono na 699 złotych. Sprzęt będzie zapewne hitem u operatorów. W tradycyjnej sprzedaży C51 też powinien sobie nieźle radzić. Głównym zagrożeniem jest realme C53, który za 100 złotych więcej oferuje delikatnie zmieniony design, więcej pamięci RAM i lepszą kamerkę przednią. Różnica w cenie i parametrach nie jest duża, co może komplikować proces wybierania smartfona.

Specyfikacja techniczna realme C51

• 6,74-calowy wyświetlacz IPS
  • rozdzielczość: 720 x 1600, 260 ppi
• układ: Unisoc T612
  • GPU: ARM Mali-G57
• 4 GB RAM (+4 z pamięci wewnętrznej)
• 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
• aparaty:
  • przód: Aparat przedni 5 Mpx f/2.22
  • tył: 50MP f/1.8
• akumulator o pojemności 5000 mAh
  • ładowanie przewodowe 33 W
• łączność:
  • DualSIM
  • Bluetooth 5.0
  • NFC
  • USB-C
• czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania
• Android 13
  • nakładka: realme UI T Edition
• wymiary: 167.2×76.7×7,99 mm
• waga: 186 g
• wykonanie:
  • front: szkło hartowane
  • korpus: tworzywo sztuczne
  • tył: tworzywo sztuczne
• wejście na MicroSD, audio jack 3,5 mm

Budowa i jakość wykonania realme C51

Smartfon realme C51 na testy przyszedł do mnie w genialnej miętowej wersji. Kolorystyka wygląda świeżo, a barwa nie jest jednolita. Powierzchnia w silnym świetle przypomina brokat, co może się podobać. Zdecydowanie warto postawić na ten wariant względem czarnego modelu, choć to tylko moja opinia. W tylnej części uwagę zwracają obiektywy i dioda doświetlająca, które umieszczono w konfiguracji przypominającej smartfony Apple. Dodatkowo cała górna część się błyszczy. Ten element ciężko utrzymać w czystości, ale dzięki niemu urządzenie wyróżnia się z tłumu. W dolnej części znalazło się logo i certyfikaty, a wyspa jest na tyle płytka, że sprzęt praktycznie nie buja się na płaskiej powierzchni.

Krawędzie, podobnie jak całą resztę smartfona (poza ekranem) wykonano z tworzywa sztucznego. Ramka jest matowa i powinna dobrze maskować rysy i zabrudzenia. Górna część nie została zagospodarowana. Na lewej stronie znalazła się jedynie tacka na dwie karty nano SIM i jedną MicroSD. Z prawej strony dostrzec można przyciski do regulacji głośności i klawisz blokady, który pełni funkcję czytnika linii papilarnych. Działa on dobrze, ale nie wybitnie. Na spodzie dzieje się zdecydowanie najwięcej. Mamy tu kolejno otwór głośnika, wejście do ładowania, mikrofon i audio jack. Głośnik jest donośny, ale charakterystyka jest dość płaska. Drugi głośnik na froncie nie gra w stereo, ale w tej cenie nie należy się tego spodziewać.

Przednią część smartfona przykrywa szkło hartowane. Ramki jak na budżetowca są wąskie, a grubsza jest jedynie ta na spodzie. Na froncie wyróżnia się jedynie wąska szczelina głośnika, a także wycięcie aparatu w kształcie łezki.

Wyświetlacz realme C51 i jakość obrazu

realme wyposażyło smartfona C51 w niezły w swojej klasie cenowej wyświetlacz. 6,74-calowy IPS pracuje w rozdzielczości 720 x 1600, co daje 260 pikseli na cal. Droższe smartfony takie jak realme C55 zaoferują wyższą ostrość, natomiast 260 ppi jest wartością, która na co dzień nie przeszkadza. C51 oferuje też podwyższoną wartość odświeżania wynoszącą 90 Hz. Do 120 czy 144 Hz trochę brakuje, ale animacje wyglądają duże lepiej niż na 60 Hz. Parametry obrazu odpowiadają cenie. Kolory są nasycone, a czerń przyzwoita. Kąty widzenia nie zachwycają, ale smartfona zwykle używa się równolegle do twarzy, a odczytanie powiadomień kiedy C51 leży pod kątem, nie stanowi problemu.

Akumulator realme C51 – czas pracy i ładowania

realme C51 podobnie jak większość budżetowców nie zawodzi pod względem czasu pracy. Producent wyposażył testowane urządzenie w akumulator o pojemności 5000 mAh. Czas działania zależy od scenariusza wykorzystania, natomiast oglądając filmy na Wi-Fi, liczyć można na około 10 godzin działania. Mieszane zużycie na sieci komórkowej zapewni średnio 5 do 6 godzin czasu pracy ekranu. W zestawie sprzedażowym znaleźć można 33-watową ładowarkę SuperVOOC. Ładowanie do 50% w teście trwało około 35 minut, a 100% ujrzałem po 72 minutach.

Aparaty realme C51- jakość zdjęć i filmów

Mimo imponująco wyglądającej wyspy na wyposażeniu realme C51 znalazł się jedynie aparat główny o rozdzielczości 50 megapikseli f/1.8. Aparat frontowy jest gorszy niż w C53. Smartfon oferuje 5 megapikselową jednostkę z przysłoną f/2.22.

Apka jest w porządku. Funkcje są dobrze ulokowane i opisane. Największym minusem podczas korzystania z aparatu była szybkość działania. Szczególnie przełączając się między trybem nocnym a zwykłym, smartfon potrzebował chwili namysłu.

Jakość zdjęć

realme C51 nie jest wybitnym foto smartfonem, ale w dzień zrobić można poprawne fotki. Odwzorowanie kolorów w większości sytuacji jest na niezłym poziomie. Nie można narzekać na kontrast czy rozpiętość tonalną. W dzień nie widać szumów, a fotki mają niezłą ilość detali.

Noc zdecydowanie nie jest żywiołem testowanego smartfona. Co ciekawe rezultaty w automatycznym trybie są dużo lepsze niż na dedykowanym profilu nocnym. Momentami potrafi wyciągnąć więcej detali, ale przez większość czasu walczy z ostrością, a zdjęcia są bardziej zaszumione niż te standardowe.

Selfie też można sporo zarzucić. Szczegółów brakuje nawet w dzień, a aparat średnio radzi sobie z prześwietleniami. Jeśli przedni aparat jest istotny, zdecydowanie warto dopłacić np. do C53.

realme C51 nagrywa w maksymalnej rozdzielczości FHD przy 30 klatkach na sekundę. W statycznych warunkach rezultaty są niezłe, ale stabilizacja nie jest zbyt skuteczna. Nocą największym problemem jest autofokus.

Oprogramowanie i wydajność realme C51

Testowany smartfon działa pod kontrolą Androida 13, który przykrywa nakładka realme UI w wersji T Edition. Mój największy zarzut to ilość preinstalowanych aplikacji. Po pierwszym uruchomieniu na liście aplikacji naliczyłem 17! gier i kilka programów. Poza tym nakładkę oceniam pozytywnie. Nie różni się mocno od czystego Androida, działa sprawnie i oferuje sporo możliwości personalizacji. Po raz kolejny w systemie pojawiło się Mini Capsule, czyli animacje podobne do Dynamic Island, które widać np. podczas podłączania do ładowania.

realme C51 wyposażono w SoC Unisoc T612 i 4 GB pamięci RAM. Testowany egzemplarz oferuje też 128 GB dla użytkownika. Wydajność prezentuje się porównywalnie z innymi budżetowcami. Największym ograniczeniem będzie jedynie 4 GB pamięci RAM i wolna pamięć wewnętrzna. Użytkownicy po miesiącach używania zaobserwować mogą spowolnienie działania.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja realme C51. Podsumowanie i nasza opinia

realme C51 to udane urządzenie. W budżetowcach producenci oszczędzają na czym się da. Testowany smartfon jest jednak zaskakująco kompletny. Wydajność, wyświetlacz i aparat wydają się idealnie dopasowane do klasy smartfona. Poza wyglądem miętowej wersji, C51 raczej nie zaskakuje, ale przez to nie ma też rażących minusów. Negatywnie oceniam głównie blootware w nakładce, tryb nocny i aparat przedni. Mimo to C51 jest sprzętem godnym polecenia.

Produkt na okres testów został udostępniony przez realme. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.