Niedawno Janusz Cieszyński, czyli Minister Cyfryzacji zapowiedział, że w aplikacji mObywatel mogłyby pojawić się „cyfrowe dobra polskiej kultury” oraz transmisje z… meczów polskiej reprezentacji. Abstrahując od piłkarskich popisów naszych Orłów, warto bliżej przyjrzeć się temu pomysłowi, który raczej nie należy do najlepszych. Analizę w tym zakresie przeprowadził niedawno Niebezpiecznik.
Mecze reprezentacji w mObywatelu? To raczej się nie uda
Portal Niebezpiecznik.pl udostępnił bardzo ciekawy artykuł, w którym rozprawiono się z pomysłem Janusza Cieszyńskiego. Oczywiście mowa tu o projekcie, który zakłada udostępnienie w mObywatelu nowej zakładki z treściami cyfrowymi, w tym transmisjami meczów polskiej reprezentacji piłkarskiej. Redakcja serwisu przytoczyła kilka argumentów, które celnie i rzeczowo udowadniają, że wizja Ministra Cyfryzacji raczej nie należy do najlepszych.
Przede wszystkim mObywatel „już teraz umożliwia dostęp do bardzo wrażliwych danych osobowych i medycznych, a dodatkowo pozwala na autoryzowanie kluczowych dla obywateli operacji w urzędach”. W związku z tym rozbudowywanie go o dodatkowy segment „rozrywkowy” może równać się z kompromitującym i niebezpiecznym wyciekiem danych osobowych.
Co więcej, jeśli Minister Cyfryzacji tak bardzo chce stworzyć przestrzeń dla „cyfrowych dóbr polskiej kultury” czemu nie stworzyć osobnej aplikacji? Wówczas mObywatel pozostałby platformą służącą do obsługiwania najważniejszych danych, a ewentualnie nowy serwis mógłby pełnić funkcje rozrywkowe.
Zobacz też: Nowa marka smartfonów już w promocji. Jest absurdalnie tanio
Niebezpiecznik.pl poruszył jeszcze kwestie genezy samego pomysłu. Oczywiście jedną z nich mogą być nadchodzące wybory. Tymczasem za drugi z powodów można przyjąć chęć zwiększenia liczby użytkowników mObywatela. Pomysł Janusza Cieszyńskiego skomentowała nawet jego poprzedniczka na stanowisku Ministra Cyfryzacji, czyli Anna Streżyńska.
No cóż, pomysł według Niebezpiecznika stanowi zagrożenie dla użytkowników mObywatela… ale póki co nie wiemy nawet, czy zostanie w jaki sposób zrealizowany. Jeśli tak się stanie – potencjalne zagrożenia z pewnością będą jeszcze wielokrotnie analizowane i miejmy nadzieję, że jeżeli będą one realne, odpowiedzialni za mObywatela odpowiednio im zaradzą. I w ten oto mniej lub bardziej zgrabny sposób z tematu aplikacji dotarliśmy do kwestii bezpieczeństwa. A skoro bezpieczeństwo… to i broń. A że niedawno pisałem materiał poświęcony jednej z nich – gorąco zachęcam was do lektury tekstu poświęconego broni hipersonicznej.
Źródło: Niebezpiecznik, fot. gov.pl/wikimedia commons