Procesor Kirin 9000 z oznaczeniem 5G na tle graficznego przedstawienia układów scalonych i logo firmy Huawei.

Huawei obszedł amerykańskie sankcje. Kirin 9000S da dostęp do sieci 5G

3 minuty czytania
Komentarze

Huawei Kirin 9000S to procesor, który powstał, chociaż według planów USA nie powinien. Sankcje nałożone na firmę nie tylko ograniczają jego smartfonom dostęp do Google Play i 5G. Tak naprawdę chiński gigant musi się mierzyć ze znacznie gorszymi konsekwencjami, a jednymi z nich są technologie związane z projektowaniem i produkcją procesorów. Mimo to firma nie dała za wygarną i wciąż pracuje nad nowymi układami – mimo że drzwi liderów branży w produkcji procesorów, takich jak Samsung, czy TSMC są dla niej zamknięte. Owocem tych starań jest najnowszy procesor Kirin, który choć ustępuje najnowszym „zachodnim” propozycjom, to według przecieków ma być na poziomie nadal mocnych procesorów z okolic roku 2021.

Huawei Kirin 9000S to dowód na to, że Chińczycy się nie poddają

Kirin 9000s

Nie możemy tutaj liczyć na najniższy możliwy proces technologiczny, czy najnowsze rdzenie Cortex. Nie znajdziemy w nim nawet wielu nowoczesnych technologii typowych dla zachodniego świata. Wynika to z prostego faktu: Huawei został od tych technologii odcięty decyzją władz USA. A mimo to wciąż możemy tutaj mówić o flagowym układzie. I chociaż odstaje on od konkurencji, to naprawdę trudno za to winić producenta. 

To powiedziawszy, przejdźmy do specyfikacji Huawei Kirin 9000S. Jest to ośmiordzeniowa jednostka z czterema wydajnymi i czteroma energooszczędnymi rdzeniami. Procesor jest oparty na autorskiej mikroarchitekturze TaiShan firmy Huawei oraz jednostce graficznej Maleoon 910. Jak to się ma w porównaniu do najnowszych Cortexów i Adreno we flagowych Snapdragonach? No cóż, tutaj musimy poczekać na pierwsze testy. Jednak wedle przecieków mowa tu o wydajności pomiędzy Snapdragonem 888, a S8 Gen1.

Sam układ został wykonany w procesie 7 nm drugiej generacji firmy SMIC. Wygląda to więc dość blado, jeśli zestawimy go ze Snapdragonem 8 Gen 2 wykonanym w 4 nm przez TSMC. Warto jednak pamiętać, że jedynie SMIC może produkować układy dla Huaweia, a i to bez wykorzystania w całym procesie jakichkolwiek zachodnich technologii. Tym samym jest to czysto chińska myśl techniczna. 

Oczywiście wysoki – jak na zachodnie standardy – proces technologiczny nie jest tutaj jedynym problemem. SMIC korzysta z technologii głębokiego ultrafioletu (DUV), co dodaje złożoności do procesu projektowania układu. Ponadto wydajność tej technologii jest na poziomie około 15%, co sprawia, że układy są bardzo kosztowne, ponieważ większość z nich trafia na śmietnik. 

Mimo to Huawei wybrał ten, a nie wyższy proces, aby móc zaoferować najlepszy możliwy układ, jaki jest w stanie wyprodukować. Kirin 9000S ma trafić do nadchodzącego flagowca producenta, czyli Huawei Mate 60 Pro. 

Dlaczego jednak nie Snapdragona 870, do którego ma przecież dostęp? Czy skok wydajność między tymi układami jest warty tak dużego zamieszania? No cóż, tutaj w grę wchodzi jeszcze jedna istotna kwestia: otóż Huawei jest odcięty od zachodnich modułów 5G. Nawet jeśli dostaje układ, który ma swoją wersję 5G, to jedynie z LTE. Kirin 9000S ma natomiast autorski modem 5G producenta, dzięki czemu ta dość uciążliwa blokada zostaje ominięta.

Źródło: EDNTomshardware, X (dawny Twitter)

Motyw