Możecie powoli wyrzucać inteligentne ramki do zdjęć oraz stare zegarki z monochromatycznymi ekranami. Apple planuje przerobić dowolny iPhone na inteligentny wyświetlacz, który będzie stale czuwał na biurku lub nocnej szafce. Pomysł nowy nie jest, choć użytkownicy „jabłkowych” smartfonów pewnie będą zachwyceni.
Warunki tylko dwa — iPhone oraz iOS 17
Wydarzenia z kalendarza, pogoda czy najnowsze powiadomienia — takie podstawowe funkcje miałby inteligentny ekran w iOS 17, który aktywowałby się wraz z podłączeniem iPhone do ładowania. Trudno też inaczej sobie wyobrazić działanie trybu, który zakłada wyświetlacz włączony non-stop.
Mark Gurman z Bloomberga sugeruje, że taka funkcja używałaby ciemnego tła z jasnym tekstem, dla usprawnienia czytelności. Spodziewamy się, że będzie to rozwinięcie funkcji widżetów na ekranie blokady, która pojawiła się wraz z premierą iOS 16.
Ta konkretna zmiana miałaby zagościć jednak w aktualizacji do iOS 17, debiutującej w drugiej połowie 2023 r. Możemy się spodziewać oficjalnego ogłoszenia na wydarzeniu WWDC (Worldwide Developers Conference), rozpoczynającym się 5 czerwca 2023 r.
Apple goni Google i Amazon w osiągnięciach na polu smart-home
Nie dalej jak w styczniu 2023 r. pojawiły się doniesienia o tym, że Apple chciałoby powalczyć z innymi big-techami na polu inteligentnych domów. Dlatego też nic dziwnego, że iOS 17 może wprowadzić zmiany przekształcające iPhone oraz iPada w takowy ekran, podłączony do ładowarki lub stacji dokującej.
Co ciekawe, jeden z pomysłów zakłada tani wyświetlacz, który za sprawą magnesu przyczepiałby się do ściany lub dedykowanego standu. Łatwo sobie wyobrazić sterowanie temperaturą w mieszkaniu, podłączonymi światłami, czy też rozmowy przez aplikację Face-Time.
Tylko czy to — podobnie jak hełm VR mający konkurować z linią produktów Meta Quest — okaże się rzeczywistością? Tego dowiemy się już podczas WWDC.
zdjęcie główne: Nubelson Fernandes/Unsplash
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.